Poszukuję wsparcia finansowego dla wiejskiej kotki z rakiem listwy mlecznej z powiatu poznańskiego.
Z tego co na wstępie usłyszałam od wet. będzie robione 2 razy RTG (czytałam na Google o 3 rzutach ale mowa była o 2) + usunięcie listwy mlecznej. Koszt to jakieś 400zł ale jeszcze raz dopytam.
Kopia wpisu z wątku kotki:
"W tym tygodniu sterylizowałam kotkę z gospodarstwa rolnego. Niestety okazało się że ma guzy na listwie mlecznej i za miesiąc musi być operowana. 
Koszt to jakieś 400zł (w tym 2 x RTG czy nie ma przerzutów). 
Osoby do których należy opieka na kotką nie wyłożą ani grosza, nie widzą w ogóle sensu wydawać pieniędzy na kota. 
  
  
 Bez Waszej pomocy do operacji ratującej jej życie zatem nie dojdzie 

 . 
Gdybym pracowała, dała bym i całość ale w mojej sytuacji starcza mi jedynie na karmienie kotów. 
Nie dopuszczam do siebie myśli by do operacji nie doszło, nie wiem jednak co dalej...
Kicia bo tak ją zwą, nie wiadomo ile ma lat, "właściciele" twierdzą, że jest cyt.: "i tak stara" oraz "Mało kotów na wsi, ładniejsze się znajdą" (ona jest po prostu czarna).
Kto pomoże biednej Kici?
Szukam osób chętnych do wpłat na ratowanie jej czarnego życia aby jej przyszłość nie malowała się w czarnych barwach... 

"
link 
viewtopic.php?f=1&t=161083