Nasza Kochana wiejska kotka Mazurka - za TM [*]

Rozmowy o chorobach onkologicznych u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw paź 14, 2010 8:39 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - jutro konsultacja w Warszawie

:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda


Post » Czw paź 14, 2010 11:02 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka w lecznicy w Wieliczce

Kinya pisze:Słuchajcie, mamy wyniki badań, przyszły z Niemiec. Mazurka niestety ma jednak nowotwora skóry. Nie wiadomo jaki był dokładnie powód jego powstania, czy to nieleczona rana, zabrudzona, drażniona (plus osłabienie organizmu) była tego przyczyną, czy też pojawił się niezależnie, a pogryzienie było zbiegiem okoliczności.
Tyle szczęścia w nieszczęściu, że ten typ nie daje przerzutów, więc teoretycznie po usunięciu wszystkich zaatakowanych komórek można by było robić plastykę i uratować kota, ale jak to usuwać, skoro spora część pysia już i tak jest zniszczona? ;(

Jaki to nowotwór?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw paź 14, 2010 18:32 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - jutro konsultacja w Warszawie

Kciuki!

Jakkolwiek jest...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw paź 14, 2010 19:36 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka w lecznicy w Wieliczce

pixie65 pisze:
Kinya pisze:Słuchajcie, mamy wyniki badań, przyszły z Niemiec. Mazurka niestety ma jednak nowotwora skóry. Nie wiadomo jaki był dokładnie powód jego powstania, czy to nieleczona rana, zabrudzona, drażniona (plus osłabienie organizmu) była tego przyczyną, czy też pojawił się niezależnie, a pogryzienie było zbiegiem okoliczności.
Tyle szczęścia w nieszczęściu, że ten typ nie daje przerzutów, więc teoretycznie po usunięciu wszystkich zaatakowanych komórek można by było robić plastykę i uratować kota, ale jak to usuwać, skoro spora część pysia już i tak jest zniszczona? ;(

Jaki to nowotwór?



Niektóre nowotwory powstają w wyniku długotrwałego podawania leków.

milord

 
Posty: 2
Od: Śro lip 07, 2010 13:45

Post » Czw paź 14, 2010 19:39 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka w lecznicy w Wieliczce

milord pisze:
pixie65 pisze:
Kinya pisze:Słuchajcie, mamy wyniki badań, przyszły z Niemiec. Mazurka niestety ma jednak nowotwora skóry. Nie wiadomo jaki był dokładnie powód jego powstania, czy to nieleczona rana, zabrudzona, drażniona (plus osłabienie organizmu) była tego przyczyną, czy też pojawił się niezależnie, a pogryzienie było zbiegiem okoliczności.
Tyle szczęścia w nieszczęściu, że ten typ nie daje przerzutów, więc teoretycznie po usunięciu wszystkich zaatakowanych komórek można by było robić plastykę i uratować kota, ale jak to usuwać, skoro spora część pysia już i tak jest zniszczona? ;(

Jaki to nowotwór?



Niektóre nowotwory powstają w wyniku długotrwałego podawania leków.

A które konkretnie?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw paź 14, 2010 19:53 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka w lecznicy w Wieliczce

Niektóre nowotwory powstają w wyniku długotrwałego podawania leków.[/quote]
A które konkretnie?[/quote]



większość.Jest sporo leków np przeciwzapalnych które powoduja nadmierną mitozę komórek np skóry i ich nieprawidłowe namnażanie...

milord

 
Posty: 2
Od: Śro lip 07, 2010 13:45

Post » Czw paź 14, 2010 19:55 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka w lecznicy w Wieliczce

milord pisze:Niektóre nowotwory powstają w wyniku długotrwałego podawania leków.

A które konkretnie?[/quote]



większość.Jest sporo leków np przeciwzapalnych które powoduja nadmierną mitozę komórek np skóry i ich nieprawidłowe namnażanie...[/quote]
Polemizowałabym...
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42281
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw paź 14, 2010 19:59 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - jutro konsultacja w Warszawie

Yyyy...Iwona, to ty?
To było do milord :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw paź 14, 2010 20:43 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - jutro konsultacja w Warszawie

Poszło 60 zł dla Mazurki :)
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Czw paź 14, 2010 21:19 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - jutro konsultacja w Warszawie

Caly czas kibicujemy Mazurce :ok: :1luvu: :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Terra50

 
Posty: 927
Od: Nie sty 31, 2010 18:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 14, 2010 21:21 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - jutro konsultacja w Warszawie

Oj, kota.
Tak pięknie jej pomagacie. Mam nadzieję, że uda jej się pomóc jak tylko to możliwe.

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Czw paź 14, 2010 21:36 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - jutro konsultacja w Warszawie

:ok: :ok: :ok: :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw paź 14, 2010 21:49 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - jutro konsultacja w Warszawie

Czekamy na wiesci z wizyty u dr. Jagielskiego :ok: :ok:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8752
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw paź 14, 2010 22:30 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - jutro konsultacja w Warszawie

Przekaż link do tej petycji przyjaciołom i rodzinie.

Ta petycja wraz z wszystkimi podpisami zostanie przedstawiona władzom Korei Południowej w Seulu w kooperacji w Koreańskimi Obrońcami Praw Zwierząt jak tylko zostanie pod nią zebrany 1 milion podpisów.

Odwiedź sekcję "Wiadomości z kampanii" aby być na czasie z tym co aktualnie dzieje się w kampanii "Powstrzymaj Zabijanie Psów".

Wesprzyj tą sprawę na Twitter przez dodanie tej zakładki:
#stopkillingdogs

Bardzo Was proszę,wyślijcie dalej do swoich znajomych rodziny i innych ludzi-jest już blisko pół miliona podpisów z całego świata,równiez z Polski! Cała moja rodzina się podpisała-Wy też to zróbcie-please!.Milion podpisów i Pieski są uratowane!

camaila34

 
Posty: 7
Od: Czw wrz 30, 2010 15:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości