Przepraszam za milczenie, ale nawał obowiązków odciął mnie od forum.
Dostaję na bieżąco fotki mms-em i wiadomości co u koteczki. Leczenie trwa, są obawy co będzie z oczkiem, bo powiek nie ma, zostały wydarte i nie ma czego tak naprawdę zszywać
Zaraz sprawdzę konto i zaktualizuję rozliczenie, poprawię też link do bazarku. Po raz kolejny Wszystkim serdecznie dziękuję za wszelką pomoc i wsparcie, bez tego nie moglibyśmy zapewnić Mazurce optymalnych warunków leczenia
