Nasza Kochana wiejska kotka Mazurka - za TM [*]

Rozmowy o chorobach onkologicznych u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto sie 03, 2010 8:04 Re: OLSZTYN I OKOLICE, POMOCY!!! Zmasakrowana kotka cierpi ;(

Teoretycznie jesli maluchy głodne, to może by weszły do transporterka..
Zastanawiam sie ,bo chyba w Iławie jest też schronisko, to pewnie daleko ale może też jakąś pomoc by zorganizowali..choc osobiście nie znam tam nikogo, ale chyba na jakimś formu mi Iława mignęła
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 03, 2010 8:48 Re: OLSZTYN I OKOLICE, POMOCY!!! Zmasakrowana kotka cierpi ;(

becia, kwestia tylko, czy łapiący będzie miał dość refleksu, by transporterek zamknąć... z klatką łapką sprawa nieco łatwiejsza... ino trzeba skądś takową wytrzasnąć...
Iława na miau chyba rzadko bywa... i do Szczytna mają pewnie też ze sto parę ładnych kilometrów lipnymi drogami... to wydłuża czas dojazdu... (z Ostródy do Szczytna jest 30 km najniebezpieczniejszym odcinkiem 7-mki, a potem pięćdziesiąt parę wąską krętą drogą obsadzoną obowiązkowo przy samej skrajni drzewami - niby dla chcącego nic trudnego, ale jak policzysz czas na dojazdy, to niewiele pozostaje go na łapanie...) Nie wiem, czy znajdzie się ktoś chętny stamtąd... :|
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Wto sie 03, 2010 8:53 Re: OLSZTYN I OKOLICE, POMOCY!!! Zmasakrowana kotka cierpi ;(

Pewnie masz rację :( .Ale już na maxa komórki mózgowe wysilam..Ja sama pochodzę z tych terenów, wiec nietety wiem jaka ciemnota tam panuje ...sorki jesli kogoś uraziłam ale tak jest . :twisted:
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 03, 2010 9:22 Re: OLSZTYN I OKOLICE, POMOCY!!! Zmasakrowana kotka cierpi ;(

Jestem ze Szczytna,do Tylkowa mamy około 25km,internet mam tylko w pracy i mało czasu na psie i kocie sprawy ostatnio.
Proszę mi napisać co jest potrzebne,czy trzeba zabrać całe towarzystwo?czy kotka jest mocno pogryziona?może dziewczyny z Kortowa w Olsztynie mogłyby ją zabrać na leczenie?

ACHA13

 
Posty: 451
Od: Pon maja 31, 2010 11:23

Post » Wto sie 03, 2010 9:36 Re: OLSZTYN I OKOLICE, POMOCY!!! Zmasakrowana kotka cierpi ;(

ACHA13 pisze:Jestem ze Szczytna,do Tylkowa mamy około 25km,internet mam tylko w pracy i mało czasu na psie i kocie sprawy ostatnio.
Proszę mi napisać co jest potrzebne,czy trzeba zabrać całe towarzystwo?czy kotka jest mocno pogryziona?może dziewczyny z Kortowa w Olsztynie mogłyby ją zabrać na leczenie?

HALO . pomoc nadchodzi :ok:
Super
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 03, 2010 9:40 Re: OLSZTYN I OKOLICE, POMOCY!!! Zmasakrowana kotka cierpi ;(

Poproszę o jakiś kontakt, postaramy sie pomóc.
Na priv, lub telefony 604 10 50 18 lub 693 63 32 11

Jagoda*

 
Posty: 592
Od: Nie maja 11, 2008 15:02
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sie 03, 2010 9:54 Re: OLSZTYN I OKOLICE, POMOCY!!! Zmasakrowana kotka cierpi ;(

Kinya pisze:Witaj w klubie :wink:
I na tym zakończmy ten smutny temat, róbmy swoje i bądźmy dobrej myśli, że uda się pomóc kociej rodzince :ok: A jeśli nawet nie wyjdzie nam tak jak tego byśmy chcieli - będziemy mogli spojrzeć w lustro :)
Jutro obdzwonię te miejsca podane przez Sihaję. Dopytam o warunki i przede wszystkim ceny :? Mam nadzieję, że te pierwsze deklaracje forumowiczów wystarczą.

Zostałam upoważniona przez Tweety (która NAPRAWDĘ nie ma zasięgu, rozmowę przerywało nam 5 razy) do napisania nastepującej informacji, aby pewne rzeczy pokazać z drugiej strony. Nie jest fajnie obrabiać tyłek komuś, kto nie ma szansy się bronić, ale to niestety na forum zdarza się często.
Przekazuję wiernie słowa Tweety:
Tweety jest 120 km od miejsca, gdzie jest kotka. Nie ma możliwości codziennie jeździć tam i nazad, żeby nastawiać łapkę i próbować łapać koty. Poza tym, tam gdzie jest, nie może przetrzymać kota w zamkniętym pomieszczeniu, bo z tego co zrozumiałam, jest z namiotem.

Ostróda ma naprawdę zepsuty fundacyjny samochód. Poza tym w Ostródzie jest tylko jeden koci DT, zapchany po uszy.

Pani od kota kontaktowała się z Tweety telefonicznie i co się okazuje: kotka według słów pani jest ranna od marca (!). Pani żąda, aby "ktoś przyjechał, złapał kota, zabrał go i wyleczył za własne pieniądze". Tweety zaproponowała, że weźmie kota w niedzielę do Krakowa, ale ktoś musiaby go złapać i dowieźć do Ostródy do schronu. Pani nie wyraziła zgody na przechowanie kota do niedzieli w schronie w Ostródzie, nie pomoże w żaden sposób w łapaniu, nie będzie wspólfinansować leczenia.
Co do sms-ów: jakoś nie dochodzą odpowiedzi od Kinyi (to pewnie ten brak zasięgu).
Z mojej strony to wszystko. Cieszę się, że kotka być może znajdzie pomoc bliżej.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto sie 03, 2010 10:06 Re: OLSZTYN I OKOLICE, POMOCY!!! Zmasakrowana kotka cierpi ;(

Niewiele nadal wiem....

Jagoda*

 
Posty: 592
Od: Nie maja 11, 2008 15:02
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sie 03, 2010 10:12 Re: OLSZTYN I OKOLICE, POMOCY!!! Zmasakrowana kotka cierpi ;(

Kurcze, pewnie wszyscy w pracy i dlatego nie mogą pisać na forum.
Może ktoś ma jakieś namiary na Kinya... :(
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 03, 2010 10:18 Re: OLSZTYN I OKOLICE, POMOCY!!! Zmasakrowana kotka cierpi ;(

Fakt, Tweety jest w miejscu, gdzie zasięg sieci komórkowych jest z lekka doopny. Tylko telefony Ery jakoś tam działają...
Ale z drugiej strony AFN ma i klatkę łapkę i zmotoryzowaną wolontariuszkę w Olsztynku, której można by zwrócić za paliwo... i zdaje się, że skoro łapanka możliwa dopiero w piątek, to pewnie na upartego przez 2 doby dałoby radę towarzystwo gdzieś przetrzymać do wyjazdu... nie wiem, w czym był więc problem... kasa na leczenie na forum się znajdzie - nie po raz pierwszy...
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Wto sie 03, 2010 10:22 Re: OLSZTYN I OKOLICE, POMOCY!!! Zmasakrowana kotka cierpi ;(

Wszystko to prawda pewnie.
Ale ja nie czaję dlaczego łapanka możliwa dopiero w piątek? Czy nawet jak by były " moce przerobowe" nie można spróbować szybciej?
Do piatku jeszcze szmat czasu ...
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 03, 2010 10:27 Re: OLSZTYN I OKOLICE, POMOCY!!! Zmasakrowana kotka cierpi ;(

vega29 pisze:Fakt, Tweety jest w miejscu, gdzie zasięg sieci komórkowych jest z lekka doopny. Tylko telefony Ery jakoś tam działają...
Ale z drugiej strony AFN ma i klatkę łapkę i zmotoryzowaną wolontariuszkę w Olsztynku, której można by zwrócić za paliwo... i zdaje się, że skoro łapanka możliwa dopiero w piątek, to pewnie na upartego przez 2 doby dałoby radę towarzystwo gdzieś przetrzymać do wyjazdu... nie wiem, w czym był więc problem... kasa na leczenie na forum się znajdzie - nie po raz pierwszy...

Przetrzymać w namiocie?! Pani nie wyraziła zgody na przetrzymanie w schronisku :( A podobno weci w Ostródzie nie przetrzymują kotów w lecznicach... Więc gdzie?
A co do zmotoryzowanej wolontariuszki: jeśli tak jest, to czemu ostródzkie psy z interwencji były w ostatnich dniach wożone prywatnym samochodem przez męża Tweety?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto sie 03, 2010 10:37 Re: OLSZTYN I OKOLICE, POMOCY!!! Zmasakrowana kotka cierpi ;(

:( może nie warto się " kłócić" :(
Teraz tylko zgoda może uratować wszystkich ,więc trzeba pomyśleć.
Jedyna opcja to ocenić sytuację na miejscu,a jak widać są osoby chętne żeby sprawę jakoś załątwić.
Co prawda nie zabardzo wiem ,jak sobie ta pani wyobraża ..że po złapaniu co niby ma być z tym kotem? Opatrunek i do domu? :roll: i jutro proszę przyjść na zmianę opatrunku :roll: :evil:
sorki, może się czepiam i wymyslam , wybaczcie
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 03, 2010 10:54 Re: OLSZTYN I OKOLICE, POMOCY!!! Zmasakrowana kotka cierpi ;(

Z tego, co Kinya pisała, to dopiero w piątek ta Pani będzie na posesji... nigdzie nie ma info, że można tam wejść samodzielnie, więc wnioskuję, że łapaka możliwa w piątek...

Zastanawia mnie też, czy w gospodarzu, który niby jest właścicielem kotki, nie obudzi się nagle fałszywe poczucie własności, jak pojawią się łapacze...

Zdaje się, że kitka do wyjazdu mogłaby trafić do szpitalika w lecznicy w Olsztynie... (Kinya ma podzwonić i wybadać sprawę), tylko ktoś by musiał po nią i po maluchy w niedzielę przed wyjazdem Tweety śmignąć do Olsztyna... namiot by mi do głowy zasadniczo nie przyszedł :wink:

Ale może zaczekajmy, co Kinya dowie się w lecznicach i czy uda się wypożyczyć klatkę łapkę.
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Wto sie 03, 2010 11:01 Re: OLSZTYN I OKOLICE, POMOCY!!! Zmasakrowana kotka cierpi ;(

vega29 pisze:Z tego, co Kinya pisała, to dopiero w piątek ta Pani będzie na posesji... nigdzie nie ma info, że można tam wejść samodzielnie, więc wnioskuję, że łapaka możliwa w piątek...

Zastanawia mnie też, czy w gospodarzu, który niby jest właścicielem kotki, nie obudzi się nagle fałszywe poczucie własności, jak pojawią się łapacze...

Zdaje się, że kitka do wyjazdu mogłaby trafić do szpitalika w lecznicy w Olsztynie... (Kinya ma podzwonić i wybadać sprawę), tylko ktoś by musiał po nią i po maluchy w niedzielę przed wyjazdem Tweety śmignąć do Olsztyna... namiot by mi do głowy zasadniczo nie przyszedł :wink:

Ale może zaczekajmy, co Kinya dowie się w lecznicach i czy uda się wypożyczyć klatkę łapkę.

A to całkiem możliwe.Bo co jakieś obce ludzie będą sie moim kotem rządzić :evil:
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość