Nasza Kochana wiejska kotka Mazurka - za TM [*]

Rozmowy o chorobach onkologicznych u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto sie 10, 2010 22:45 Re: OLSZTYN. Zmasakrowana kotka Mazurka już w lecznicy

Dobre wieści :D

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto sie 10, 2010 23:35 Re: OLSZTYN. Zmasakrowana kotka Mazurka już w lecznicy

Wysłałam parę groszy Mazurce.
A czarnego kicia też na pewno da się oswoić.
Trzeba go w rękawiczce,delikatnie ale zdecydowanie wyciągać z pudełka i brać na ręce,a potem delikatnie miziać za uszkiem i czule przemawiać.Za każdym "wyciągnięciem" będzie mniej przestraszony i bardziej ufny.
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Śro sie 11, 2010 6:20 Re: OLSZTYN. Zmasakrowana kotka Mazurka już w lecznicy

Jagoda* pisze:Rany są głębokie, spod nich sączy się ropa. Pod wpływem leków rany powolutku oczyszczają się, będzie jeszcze czas na smarowanie, jak rany będą "czyste".
Pamiętajmy, że kicia ma nieleczone rany od kwietnia...


Zapytaj weta o tę maść ziarninującą. Jak rana się oczyści z ropy, będzie można smarować, wtedy bardzo szybko rana zarasta. U mojej Plamusi dziura średnicy ok. 4cm zarosła prawie całkowicie w ciągu tygodnia.

Kciuki za Mazurkę i dzieci :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro sie 11, 2010 8:29 Re: OLSZTYN. Zmasakrowana kotka Mazurka już w lecznicy

Kociaki to dwóch chłopców i dziewczynka. Dziewczynka jest biała z wiksza ilościa burego.

Jagoda*

 
Posty: 592
Od: Nie maja 11, 2008 15:02
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sie 11, 2010 8:48 Re: OLSZTYN. Zmasakrowana kotka Mazurka już w lecznicy

Dopiero przeczytałam wątek... w takich historiach najbardziej dołuje mnie świadomość, że takich historii jest jednocześnie kilkaset w całym kraju, jak nie więcej. Ale z pewnością świadomość ludzi na cierpienie zwierząt rośnie, pocieszające jest to, że nawet jak jeden, drugi, trzeci człowiek jest obojętny, to dziesiąty zaplanuje akcje ratunkową na miau i jedenasty pojedzie specjalnie do wsi 20 km od Olsztyna i będzie kilka dni czekać na poranioną kotkę, tak jak Wy, Dziewczynki :1luvu:

Koteczka ma przerażającą ranę na pysiu...ileż się musiała nacierpieć od marca czy kwietnia...
Aż się nie chce wierzyć, że tak mądrze przyprowadziła maluszki do tej Pani. To tak jakby mówiła "już jesteśmy, ratuj". Tak to sobie wyobrażam :wink:

Już wszystko musi być dobrze, tylko pieniążki trzeba zbierać dla tej dzielnej dziewczyny.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

KsieznaJoanna

 
Posty: 695
Od: Pon lut 18, 2008 22:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 11, 2010 11:32 Re: OLSZTYN. Zmasakrowana kotka Mazurka już w lecznicy

Dziękuję za każdy rodzaj wsparcia jakiego udzielacie kociej rodzince.

Na konto powinny już wpływać pierwsze wpłaty, jutro to sprawdzę i będę wklejać rozliczenie do pierwszego postu. Czy podanie imienia i pierwszej litery nazwiska ofiarodawców będzie ok? Czy jakoś inaczej, bo może ktoś sobie nie życzy?
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Śro sie 11, 2010 12:06 Re: OLSZTYN. Zmasakrowana kotka Mazurka już w lecznicy

Kinyu, ponieważ bazarek trochę zamarł, wysyłam to, co się uzbierało. Razem 40 zł.
Obrazek

vega29

 
Posty: 6513
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Śro sie 11, 2010 12:09 Re: OLSZTYN. Zmasakrowana kotka Mazurka już w lecznicy

Dzięki serdeczne!
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Śro sie 11, 2010 12:15 Re: OLSZTYN. Zmasakrowana kotka Mazurka już w lecznicy

Kinya pisze:Czy podanie imienia i pierwszej litery nazwiska ofiarodawców będzie ok? Czy jakoś inaczej, bo może ktoś sobie nie życzy?

Zwykle podajemy nick z forum - pewnie znajdziesz go w tytule przelewów.
Jeśli nie będzie, to chyba nikt nie poczuje, że naruszono jego prywatność jeśli podasz imię i inicjał nazwiska (tym bardziej, że zawsze można tą informację wyedytować) :D
Kciuki za Mazurkę i dziękuję, że Jej i kociakom pomogłyście :kotek:

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Śro sie 11, 2010 12:17 Re: OLSZTYN. Zmasakrowana kotka Mazurka już w lecznicy

Kotka toleruje kocury,natomiast jest b. agresywna w stosunku do kotek (tych spokojnych też), atakuje. Prawdopodobnie została pogryziona przez kotkę i stąd ta furia. Do ludzi przymila się ociera, mruczy, w pomieszczeniu płacze. Spaceruje często i jest wówczas b. zadowolona. Kociakami przestaje się interesować.
Mając do wyboru puszkę, lub suchego "royala", wybiera to drugie. :wink:.

Jagoda*

 
Posty: 592
Od: Nie maja 11, 2008 15:02
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sie 11, 2010 12:40 Re: OLSZTYN. Zmasakrowana kotka Mazurka już w lecznicy

Jagoda* pisze:Kotka toleruje kocury,natomiast jest b. agresywna w stosunku do kotek (tych spokojnych też), atakuje. Prawdopodobnie została pogryziona przez kotkę i stąd ta furia. Do ludzi przymila się ociera, mruczy, w pomieszczeniu płacze. Spaceruje często i jest wówczas b. zadowolona. Kociakami przestaje się interesować.
Mając do wyboru puszkę, lub suchego "royala", wybiera to drugie. :wink:.

No patrzcie, jaka arystokratka :mrgreen: Wie, co dobre 8)
Obrazek

vega29

 
Posty: 6513
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Śro sie 11, 2010 13:27 Re: OLSZTYN. Zmasakrowana kotka Mazurka już w lecznicy

Willow_ pisze:
Kinya pisze:Czy podanie imienia i pierwszej litery nazwiska ofiarodawców będzie ok? Czy jakoś inaczej, bo może ktoś sobie nie życzy?

Zwykle podajemy nick z forum - pewnie znajdziesz go w tytule przelewów.
Jeśli nie będzie, to chyba nikt nie poczuje, że naruszono jego prywatność jeśli podasz imię i inicjał nazwiska (tym bardziej, że zawsze można tą informację wyedytować) :D
Kciuki za Mazurkę i dziękuję, że Jej i kociakom pomogłyście :kotek:


Rzecz w tym, że na forum łatwiej kogos zidentyfikowac niż po inicjałach :D A nie każdy ofiarodawca sobie życzy żeby publikowano ile dał.
Więc? :)
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Śro sie 11, 2010 14:03 Re: OLSZTYN. Zmasakrowana kotka Mazurka już w lecznicy

Kinya pisze:Więc? :)

... nie pozostaje nic innego jak zapytać :wink:
Zawsze możesz podać, że w danym dniu wpłynęło ileś tam pieniędzy ... dowody wpłaty będziesz mieć, więc zawsze można sprawdzić od kogo ile, gdyby się ktoś upominał ;)

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Śro sie 11, 2010 14:06 Re: OLSZTYN. Zmasakrowana kotka Mazurka już w lecznicy

Dopiero tu dotarłam i dzisiejszą porcję Hitchcock'a mam za sobą...
Jagoda* pisze:Od 23.00 kicia i jej maluchy są w Poliklinice Weterynaryjnej w Kortowie.

Ogromnie się cieszę, jestście wielcy, od Pani Doktor z Rodziną po przemywacza ran..
Znów wiara w ludzi mi wzrasta, o ile nie pomyślę o genezie problemu i częstotliwości jego występowania..

Przypomnę sobie i innym:
Kinya pisze:Wszystkim, którzy deklarowali wpłaty na leczenie Mazurki podaję nr konta. Proszę koniecznie podawać w tytule przelewu "Mazurka" albo "dla Mazurki", bo wtedy będzie wiadomo, że to dla niej i będziemy się mogli bez problemu rozliczać.

Fundacja ELPIS - Nadzieja dla Zwierząt
ul. Krzemionki 22/15
30-525 Kraków
MultiBank, nr 94 1140 2017 0000 4002 1116 8509




zuzia96 pisze:Słuchajcie, a może ten pyszczek spróbować smarować olejkiem z dziurawca, który ma właściwości szybkiego gojenia ran.
Zapytajcie może lekarzy, czy można byłoby go zastosować na szybsze zagojenie pysia Mazurki. Jeżeli będzie potrzebny, dajcie znać, wyślę natychmiast. U mojej Lili pomógł naprawdę rewelacyjnie, dlatego go polecam.


Amiko, Zuziu skąd bierzecie ten olej z dziurawca? Same robicie? Ostatnio bardzo by mi się przydał, ale już sprawa załatwiona. Natomiast chciałabym wiedzieć, bo życie się toczy. Oby nigdy nie musiał być przydatny..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 11, 2010 14:26 Re: OLSZTYN. Zmasakrowana kotka Mazurka już w lecznicy

Willow_ pisze:
Kinya pisze:Więc? :)

... nie pozostaje nic innego jak zapytać :wink:
Zawsze możesz podać, że w danym dniu wpłynęło ileś tam pieniędzy ... dowody wpłaty będziesz mieć, więc zawsze można sprawdzić od kogo ile, gdyby się ktoś upominał ;)


To będziemy pisać datami, ile wpłat danego dnia i na jaką kwotę. Mam dostęp do podglądania konta, więc nie ma problemu (a w zasadzie jest jeden - chwilowo mam net tylko w pracy :( )
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość