Fundusz Onkologiczny cz. III - KONIEC DZIAŁALNOŚCI!!!

[wiewiur]

Wiewiur, w międzyczasie dołączyła również Fainche, tak dla porządku

To z jeszcze większym przekonaniem podtrzymuję tezę, że ślepa jestem .
Fainche, też witaj w FO

...2,5 miesiąca dopiero - zabieg był 12 lipca. 4 miesiące to od sterylki...

I jeszcze na dodatek liczyć nie umiem
Ale dwa i pół miesiąca to też już coś . Będziemy liczyć dni razem z Tobą

A zawijające się prążki - wzór na sierści układa się między uszami w kształt kólka. Na tym zdjęciu to widać po powiększeniu:


edit: Widziałyście TO : viewtopic.php?p=11606781#p11606781
Pierwsza beneficjentka funduszu

[OKI]

edit: Widziałyście TO : viewtopic.php?p=11606781#p11606781
Pierwsza beneficjentka funduszu

Chcemy tyle samo albo jeszcze więcej

To już wiem, o co chodzi z tymi prążkami Muszę obejrzeć moje pozostałe burasy

[vega29]

[quote="OKI]

Matka mówi, że jutro zdejmujemy to dziadostwo! [/quote]
Hehehe Finezja wygląda, jakby chichotała z lekka złośliwie

[vega29]

Dziewczyny, przepraszam za OT, ale... Dzisiaj wyjątkowo ostra niewydolność nerek zabrała mojego Tupcia... Stan kota był tak tragiczny, że nie pozostało nic innego, jak skrócić mu męki U weta zryczałam się jak bóbr, a ze mną dwie wetki, które były świadkiem naszego pożegnania... Tupcio był ze mną 11 lat. To był właśnie TEN kot. Odratowany znajdek, który życie wywalczył sobie wyjątkowo donośnym miauczeniem... Niestety naszej ostatniej walki nie wygraliśmy...
Nie mogę znaleźć sobie miejsca... Chodzę po domu i wyję z bezsilności... Mój pasiasty burasek z białym gorsem, w białych rękawiczkach i dziurawych białych skarpetkach, któremu kropla mleka na zawsze została na nosku...

[wtenczas]

Nie znam słów, które pomogą ukoić ból. Przytulam mocno

[lenka*]

Cholerne umieranie

[OKI]

Bardzo mi przykro.
Przytulam...

Tupciu [']

[Erin]

(*)

[tasiorekk]

Każda śmierć naszych najmniejszych jest okropna i ciężka. Tupciu na pewno teraz sobie leniuchuje albo bawi się po tej drugiej stronie Ja wierzę, że się z naszymi ukochanymi towarzyszami tam spotkamy. Trzymaj się mocno vega29!

[wiewiur]

Vega, bardzo mi przykro
Tupciu (*)

[ciotka59]

vega29

[becia_73]

[*]

[vega29]

Dzięki za słowa otuchy .... Ciężko mi.... Może gdyby synek nie wyleciał z poniedziałkowego grafiku operacji i wrócilibyśmy dzień wcześniej.... Może, gdyby w ferworze gonitwy w przygotowaniach do wyjazdu, udało się pojechać z Tupciem wcześniej do weta.... Poczucie winy, że zawaliłam - że mój koci synuś pierworodny nie dostał pomocy na czas.... Póki co, nie mogę się oswoić.... Boli....

Decyzją większości, kicia od becia_73 otrzyma wsparcie

[becia_73]

Dziękuję w imieniu kotki -choć tak jak pisałam na pw -drugiej listwy już chyba nie da się zoperować, bo wyniki "poleciały" plus na rtg są widoczne zmiany na płucach.

[polhof]

witam!
jak co roku jestem na forum o tej porze..
jutro mija 6-ta rocznica śmierci Mazurci kochanej
Codziennie ją odwiedzam i zawsze wracaja wspomnienia o tej wspaniałej i heroicznej kotce.
Jej zdjęcie jest wśród innych zdjęć moich wszystkich zwierząt.
Są zwierzęta które odchodząc zostawiają wspomnienia na długo,na dłużej ...
Mazurcia złamała nasze serca od pierwszego dnia jak ja poznaliśmy,wtedy jeszcze zdrową koteczkę.
Jej ogromne cierpienie nie poszło jednak na marne!!! jest Fundusz który ratuje inne koteńki
Mazurcia napewno to widzi i cieszy sie razem z nami NAPEWNO