



andzelika1952 pisze:Albercik odwrotnie niż Murzynek wyczołgał się już na stałe z kontenerka i leży sobie w tym miejscu gdzie mu pościeliłam. Na początku kiedy przejdę obok niego zasyczy, ale później mogę już robić wszystko bardzo blisko niego i przygląda się z zaciekawieniem. Zaczął reagować już na myszkę na sznureczku. Bawi się ze mną przez kilkanaście minut - odbija ją, podgryza a czasami zasyczy.




Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość