*Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

Rozmowy o chorobach onkologicznych u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw maja 28, 2015 22:57 Re: *Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

Najlepiej byłby zrobić tym kotom rezonanse przed operacjami tak sobie myślę bo to by dało informację realną o przerzutach ale kogo na to stać...

Cudak to czarne to zaschnięta krew? Bo u mojej kici to wygląda jakby normalna tkanka zmieniała się w taką czarną która odpada na krawędziach uszu przez co robią się takie poszarpane we wtorek idę do weta po diagnozę. To się zaczęło 2 lata nie zwracałam na to uwagi temu a teraz pełno tego. Bo na skutek twojego zdjęcia zaczęłam się przyglądać. A kotka ma 3 latka dopiero to się nie myśli o chorobach w takim wieku.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw maja 28, 2015 23:08 Re: *Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

Cudak1 pisze:Już się dowiedziałam. 80 zł - wyniki za 2 miesiące lub 180 zł - wyniki za 10 dni. Na jutro go umówiłam na wycinek.

Kurcze strasznie drogo 8O Ja co prawda robiłam 2 lata temu u dwóch kotów, jeden okazał się tłuszczakiem, drugi to był wycinek z trzustki. I w jednym i w drugim przypadku płaciłam 49zł , a wyniki były za trzy tygodnie.
Tak sobie pomyślałam abyś dopytała jeszcze u innego weta o ceny, bo jak się okaże pozytywne (tfu tfu tfu) to kasa będzie Ci potrzebna. :roll:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt maja 29, 2015 9:37 Re: *Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

piano pisze:Najlepiej byłby zrobić tym kotom rezonanse przed operacjami tak sobie myślę bo to by dało informację realną o przerzutach ale kogo na to stać...

Cudak to czarne to zaschnięta krew? Bo u mojej kici to wygląda jakby normalna tkanka zmieniała się w taką czarną która odpada na krawędziach uszu przez co robią się takie poszarpane we wtorek idę do weta po diagnozę. To się zaczęło 2 lata nie zwracałam na to uwagi temu a teraz pełno tego. Bo na skutek twojego zdjęcia zaczęłam się przyglądać. A kotka ma 3 latka dopiero to się nie myśli o chorobach w takim wieku.

Raczej nie sama krew, bo już wcześniej miał takie czarne "strupki". Teraz to rozdrapał bardziej, bo pewnie boli go.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pt maja 29, 2015 9:44 Re: *Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

phantasmagori pisze:
Cudak1 pisze:Już się dowiedziałam. 80 zł - wyniki za 2 miesiące lub 180 zł - wyniki za 10 dni. Na jutro go umówiłam na wycinek.

Kurcze strasznie drogo 8O Ja co prawda robiłam 2 lata temu u dwóch kotów, jeden okazał się tłuszczakiem, drugi to był wycinek z trzustki. I w jednym i w drugim przypadku płaciłam 49zł , a wyniki były za trzy tygodnie.
Tak sobie pomyślałam abyś dopytała jeszcze u innego weta o ceny, bo jak się okaże pozytywne (tfu tfu tfu) to kasa będzie Ci potrzebna. :roll:

Kurcze, szkoda, że nie napisałaś wcześniej, bo na 14:00 już umówieni jesteśmy na wizytę i tez 45 km tam mam, bo blizej nie znalazlam nic :( spróbuję jeszcze na Szczecin poszukać i zapytać, jeśli dużo taniej będzie i nie trzeba będzie długo na wizytę czekać, to sprobuję gdzie indziej.
Tu te 180zł to wycinek do Niemiec wysyłany, a 80 zł w Polsce (tylko że az 2 miesiace czekania na wynik)

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pt maja 29, 2015 10:24 Re: *Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

Teraz to już całkiem zgłupiałam, jak do innej lecznicy zadzwoniłam 8O pan wet powiedział, że nie ma sensu robic takich badań, bo przecież chemioterapii sie nie stosuje u zwierzat i ze wystarczy wyciac zmiany, jesli wygladaja na rakowe (tylko pewnie w miedzyczasie wmawiałby, że to martwica, grzybica, swierzb i cholera wie co, tysiąc maści, zastrzyków najpierw...?)
No nic, jadę tam, gdzie umówiony jest... zobaczę co powiedzą mi.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pt maja 29, 2015 12:48 Re: *Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

Faktura za wycięcie nowotworu sutka kotki Pikusi:

Obrazek

Kotka Pikusia po mastektomii na zastrzyku u weta prezentuje brzuszek (rana goi się dobrze):

Obrazek
Obrazek

Czarne zmiany na krawędziach małżowiny u mojej kotki :( Daisy (sączy się z nich płyn).
Obrazek

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt maja 29, 2015 12:57 Re: *Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

Cudak1 pisze:Teraz to już całkiem zgłupiałam, jak do innej lecznicy zadzwoniłam 8O pan wet powiedział, że nie ma sensu robic takich badań, bo przecież chemioterapii sie nie stosuje u zwierzat i ze wystarczy wyciac zmiany, jesli wygladaja na rakowe (tylko pewnie w miedzyczasie wmawiałby, że to martwica, grzybica, swierzb i cholera wie co, tysiąc maści, zastrzyków najpierw...?)
No nic, jadę tam, gdzie umówiony jest... zobaczę co powiedzą mi.


świerzb to taka mazia w wewnętrznej części ucha a podobno zmiany kruche to nowotwór. Czy wiesz może ile kosztuje usunięcie małżowin usznych?
Martwica towarzyszy często nowotworom które na uszach przyjmują między innymi postać niegojących się ranek podobno.

Patrzę na faktury innych osób i myślę że w moim mieście jest masakrycznie drogo :(. Bo oprócz tej faktury to jeszcze badania krwi i antybiotyk po zabiegu parę razy dodatkowy koszt...

A teraz jeszcze dwie małżowiny uszne wet wycenił na 300-400 zł! Masakra.

Cudak: przed operacją nowotworu mi polecono zrobić kotu morfologie i biochemie oraz rtg płuc (to było z kotką szara z sutkiem może tak przy wszystkich podejrzeniach raka postepować) . Jak ok to operacja. Nowotwory łagodne są jakby taką otoczką oddzielone od organizmu mają regularny kształt np owalny a jak coś się paprze i ma kształt nieregularny to wskazuje na zmianę złośliwą i trzeba działać szybko.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt maja 29, 2015 15:57 Re: *Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

vega29 pisze:Cudak1, pomożemy. To wygląda jak nowotwór płaskonabłonkowy :| Szukaj pomocy dla kocurka, dowiedz się o koszty. 200 zł to standardowa kwota pomocy, zawsze coś :)

Piano, taki nowotwór, jak się usuwa, to właśnie tak, jak wskazali w wypisie, czyli z węzłami chłonnymi. U ludzi też tak wygląda wycięcie zaawansowanego nowotworu piersi, wycinają z węzłami, bo do nich najszybciej idą przerzuty... Czy będzie przerzut trudno powiedzieć... Macie do wycięcia jeszcze jedną listwę mleczną... zawsze jest ryzyko, że nowotwór przeniesie się do płuc... Tak było u mojej koteczki, niestety, ale dostała rok życia dzięki operacji...


Wiem wiem znam z ludzkich przypadków tak się usuwa u ludzi te zmiany złośliwe nawet gdy nie ma przerzutów we wczesnej fazie.
Weci mi jednak przed operacja o żadnych przerzutach na skórę nie powiedzieli. Myślałam że to stadium bezprzerzutowe jeszcze :( jakimś cudem.
Przykro mi z powodu twojej wspaniałej kici szkoda że tak się dzieje rok życia kociego to jednak jak 10 lat ludzkiego co jest pewnym sukcesem.
Ważne tez jest że zrobiło się wszystko co jest w ludzkich możliwościach...

Ważna jest również szybka kastracja kotek najlepiej przed 1 rują a jak sie nie uda to chociaż przed 2,5 rokiem życia bo to bardzo zmniejsza szansę na taki typ raka.
Gdyby ta kociczka szara pikusia została wykastrowana kilkanaście lat temu to dziś byłaby zdrową kocinką może i nie mogę tego przeżyć jak i faktu że dopiero w tym stadium ten guż zaczął być widoczny. A pół roku temu miała sterylizację. I tak się w pół roku rozwinęło? Co za pech.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt maja 29, 2015 16:57 Re: *Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

Byłam, cena powaliła mnie z nóg (myślałam, że sam zabieg to nie więcej niż sterylizacja może kosztować), a tu 550 zł sama operacja + 80 lub 180 zł badanie histopatologiczne + jakaś minimum morfologia przed zabiegiem...więc podziękowałam. O RTG już nawet nie pytałam, za to dostaliśmy antybiotyk i poszło już razem 118 zł +dojazdy, które kotu nic nie pomogą (bo tabletki na krążenie i antybiotyk nowotworu nie wyleczą),ami już dały po kieszeni i teraz nie wiem, co dalej robić.

Zmiany są kruche, kształty nieregularne, więc jak piszesz pewnie złośliwe.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pt maja 29, 2015 17:06 Re: *Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

Wiesz co co to może opłaca ci się do Torunia przyjechać jak tu 300-400 zł u jednego z lepszych wetów (popytam innych wetów wkrótce)? Histopatologicznie można pominąć bo co to zmieni.
Czytałam jak zabieg wygląda obcinają kotu uszy nożyczkami i skąd taka cena to samo pomyślałam w odniesieniu do sterylizacji. Szkoda że te 100 zł wydane :( co za luj z tego weta w takiej sytuacji tak skosić :(. Rtg płuc podobno 50 zł. To może by przyjechać i na jednym znieczuleniu kotka najpierw rtg płuc a jak będzie ok to operacja i by było 350-450 (ale w toruniu).

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt maja 29, 2015 19:51 Re: *Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

piano pisze:Wiesz co co to może opłaca ci się do Torunia przyjechać jak tu 300-400 zł u jednego z lepszych wetów (popytam innych wetów wkrótce)? Histopatologicznie można pominąć bo co to zmieni.
Czytałam jak zabieg wygląda obcinają kotu uszy nożyczkami i skąd taka cena to samo pomyślałam w odniesieniu do sterylizacji. Szkoda że te 100 zł wydane :( co za luj z tego weta w takiej sytuacji tak skosić :(. Rtg płuc podobno 50 zł. To może by przyjechać i na jednym znieczuleniu kotka najpierw rtg płuc a jak będzie ok to operacja i by było 350-450 (ale w toruniu).

Do Torunia ok 400 km w jedną stronę :( a mam dwoje małych dzieci, więc nawet te dzisiejsze 45 kmx2 to już była z nimi wyprawa...

Badanie po usunięciu uszu warto zrobić z tego względu, że potem można być spokojnym (przy niezłośliwym) lub bardziej obserwować kota (przy złośliwym), ale wszystko to kosztuje :/

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob maja 30, 2015 6:35 Re: *Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

U kotów większość jest złośliwych np 90% nowotworów sutka. Wiem że warto zrobić histopatologię jak i pełno badań przed np usg jamy brzusznej dodatkowo. Ale jak koszty są gigantyczne to trzeba ograniczyć się do tych najbardziej koniecznych działań jak usunięcie zmian. Morfologia to zazwyczaj dobra jest. Mój dziadek miał dobrą morfologię i po 3 dniach umarł przy raku.
A może próbuj negocjować z wetem albo poszukaj innego tańszego (ale też nie jakiegoś partacza ze złymi opiniami) a może jakaś organizacja zwierzęca by wspomogła choć trochę.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob maja 30, 2015 9:04 Re: *Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

Negocjować nie ma szans raczej- mówiłam, że podwórkowy przybłęda, pomóc trzeba, bo cierpi, ale i zależy mi by koszty do minimum ograniczyć, bo nie jest jednym zwierzakiem pod moją opieką i zwyczajnie nie stać mnie (tym bardziej, że w tym roku już miałam u kotki zapalenie trzustki - ledwo odratowana, i ma po tym zapaleniu problemy z wątrobą teraz)
Tańszego szukać, to też najpierw obejrzeć chcą i te min 50 zł za wizytę skasują. Za to co już wydałam, a kotu nie pomogło, byłby już worek karmy :( Taniej może i można by, ale bez badania i nie będzie wiadomo, czy to złośliwe...

Wstępnie na 15.06 umówiony (czyli 2 tyg jeszcze), w pn mam potwierdzić (jeśli nic tańszego nie znajdę,ale jak piszesz, że u Was 300-400 zł, to może i znajdzie się gdzieś bliżej za taką cenę). Spróbuję moze jakiś bazarek zrobić, jeśli czas pozwoli.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob maja 30, 2015 11:30 Re: *Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

Właśnie też mam ten problem około 30 kotów na utrzymaniu w tym teraz szóstego w domu z tym sutkiem... i ciągle ten przelicznik na karmę. :(
A ceny zabiegów kosmiczne... Kiedyś weci robili rabaty dla kotów środowiskowych a teraz brutalny kapitalizm. Obcięcie uszu to powinno kosztować ze 100 zł max czytałam w internecie opis dla chirurgów jak to robić i nie wygląda to na zbyt skomplikowane. A histopatologia z 30 zł i by było ok.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob maja 30, 2015 13:34 Re: *Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

Ale mam mętlik w głowie teraz :roll:
nie wiem, czy te uszy usuwać, czy jednak poczekać, aż może tabletki zaczną działać (bo może i nie jest to rak? i uszka niepotrzebnie będą usunięte?).
Jeśli to rak, to jaknajszybciej zmiany powinny być wycięte, a jeśli nie to

tak z bliska to wygląda (zdjęcie można powiększyć)

Obrazek

biedak jest w klatce, bo rano i wieczorem musi dostawać tabletki, a jak go wypuszczę, to może zniknąć na kilka dni..

Obrazek

a tu Mruczek z początku maja, wylegiwał się w kwiatkach

Obrazek

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość