



panikota pisze:Vega29, masz rację z fundacją, niemniej ja (phantasmagori pewnie też) myślałyśmy o czymś takim, co już funkcjonuje na miau, fundusz pokrzywkowy, kotki Rozalki itp. Żaden nie jest związany z fundacją, prowadzi to zazwyczaj jedna osoba, zbiera pieniądze na swoje konto, a potem przelewa wybranym w danym miesiącu "beneficjentom". Niestety nigdy się to na tyle duże kwoty, żeby fundacja była istotna ... z reguły po 10-20 zł miesięcznie od osoby. Oczywiście nie wiem jak byłoby tutaj, ale ja przynajmniej zakładałam taką właśnie sytuację
![]()
![]()
panikota pisze:Vega29, masz rację z fundacją, niemniej ja (phantasmagori pewnie też) myślałyśmy o czymś takim, co już funkcjonuje na miau, fundusz pokrzywkowy, kotki Rozalki itp. Żaden nie jest związany z fundacją, prowadzi to zazwyczaj jedna osoba, zbiera pieniądze na swoje konto, a potem przelewa wybranym w danym miesiącu "beneficjentom". Niestety nigdy się to na tyle duże kwoty, żeby fundacja była istotna ... z reguły po 10-20 zł miesięcznie od osoby. Oczywiście nie wiem jak byłoby tutaj, ale ja przynajmniej zakładałam taką właśnie sytuację
![]()
![]()
Alyaa pisze:panikota pisze:Vega29, masz rację z fundacją, niemniej ja (phantasmagori pewnie też) myślałyśmy o czymś takim, co już funkcjonuje na miau, fundusz pokrzywkowy, kotki Rozalki itp. Żaden nie jest związany z fundacją, prowadzi to zazwyczaj jedna osoba, zbiera pieniądze na swoje konto, a potem przelewa wybranym w danym miesiącu "beneficjentom". Niestety nigdy się to na tyle duże kwoty, żeby fundacja była istotna ... z reguły po 10-20 zł miesięcznie od osoby. Oczywiście nie wiem jak byłoby tutaj, ale ja przynajmniej zakładałam taką właśnie sytuację
![]()
![]()
10 zł miesięcznie to jest 120 zł rocznie - czyli całkiem sympatyczna kwota do odliczenia w rozliczeniu rocznymA jeżeli ktoś zadeklarował się w kilku takich akcjach to kwota ta robi się jeszcze wyższa, a co za tym idzie jest większa ulga (i więcej można na koty przeznaczyć
)
Nie próbuję bynajmniej odwieść Was od pomysłu - Chcę tylko zwrócić uwagę, że przekazując kasę na pomoc kotom, można część tych pieniędzy z US odzyskać (tylko w tytule przelewu musi być magiczne słówko "darowizna").
vega29 pisze:Ale mi nie chodzi o specjalne tworzenie fundacji na okoliczność utworzenia funduszu onkologicznego. Po prostu ze względów podatkowych korzystniej jest, by takim funduszem opiekowała się fundacja - może być jakakolwiek istniejąca obecnie.


panikota pisze:Vega29, masz rację z fundacją, niemniej ja (phantasmagori pewnie też) myślałyśmy o czymś takim, co już funkcjonuje na miau, fundusz pokrzywkowy, kotki Rozalki itp. Żaden nie jest związany z fundacją, prowadzi to zazwyczaj jedna osoba, zbiera pieniądze na swoje konto, a potem przelewa wybranym w danym miesiącu "beneficjentom". Niestety nigdy się to na tyle duże kwoty, żeby fundacja była istotna ... z reguły po 10-20 zł miesięcznie od osoby. Oczywiście nie wiem jak byłoby tutaj, ale ja przynajmniej zakładałam taką właśnie sytuację
![]()
![]()
Kocia Skarbonka początkowo pomagała wrocławskim kotom, teraz (wraz ze wzrostem liczby członków) pomaga także innym kotom. Mamy też Skarbonkoty - adoptowane wirtualnie dwa kociaki.
..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" 
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość