Nasza Kochana wiejska kotka Mazurka - za TM [*]

Rozmowy o chorobach onkologicznych u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto paź 19, 2010 21:56 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - już w ds, walczymy dalej

:ok: :ok: :ok: ojej wspaniałe fotki, wierzę, że dobroć Polhof zdziała cuda i Mazureczka może jeszcze długo pożyje :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 19, 2010 21:56 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - już w ds, walczymy dalej

seja pisze:To ucho wygląda na bardziej zjedzone niż na poczatku...ono było amputowane?
:oops: Ostatnio nie śledziłam wątku...

Tak się zastanawiam, czy robiłyście może badanie histopatologiczne wycinka tej zmiany?


Tak, było amputowane. Nie tyle całe uszko, ile to co z niego zostało po pogryzieniu. Z dużym marginesem zdrowej tkanki, ale niestety ten obrzydliwiec płaskonabłonkowy i tak się za nie znowu zabiera :evil:
Po amputacji wycinek został stamtąd pobrany (do tego jeszcze dwa inne, z dwóch różnych miejsc pyszczka) i wszystkie trzy pojechały do Niemiec. IDEXX zrobił badania histopatologiczne, przyszły wyniki i stąd było wiadomo co się dzieje i dlaczego rana się nie goi, a wręcz przeciwnie.
Jeżeli chcesz zobaczyć wyniki, to skany wstawiłam w ostatnią sobotę, są parę stron wstecz.

Nie śledząc wątku przez ostatnie dni nic nie straciłaś, wręcz przeciwnie...
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Wto paź 19, 2010 22:06 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - już w ds, walczymy dalej

dobranoc, Mazureńko...
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto paź 19, 2010 22:18 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - już w ds, walczymy dalej

Kinya pisze:
seja pisze:To ucho wygląda na bardziej zjedzone niż na poczatku...ono było amputowane?
:oops: Ostatnio nie śledziłam wątku...

Tak się zastanawiam, czy robiłyście może badanie histopatologiczne wycinka tej zmiany?


Tak, było amputowane. Nie tyle całe uszko, ile to co z niego zostało po pogryzieniu. Z dużym marginesem zdrowej tkanki, ale niestety ten obrzydliwiec płaskonabłonkowy i tak się za nie znowu zabiera :evil:
Po amputacji wycinek został stamtąd pobrany (do tego jeszcze dwa inne, z dwóch różnych miejsc pyszczka) i wszystkie trzy pojechały do Niemiec. IDEXX zrobił badania histopatologiczne, przyszły wyniki i stąd było wiadomo co się dzieje i dlaczego rana się nie goi, a wręcz przeciwnie.
Jeżeli chcesz zobaczyć wyniki, to skany wstawiłam w ostatnią sobotę, są parę stron wstecz.

Nie śledząc wątku przez ostatnie dni nic nie straciłaś, wręcz przeciwnie...


Czyli wyszło , że płaskonabłonkowy :(

Znamy się z nim :

viewtopic.php?f=1&t=94895&start=0

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro paź 20, 2010 7:01 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - już w ds, walczymy dalej

Walcz Mazureczko :ok:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Śro paź 20, 2010 10:16 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - już w ds, walczymy dalej

biedna kicia strasznie wygląda ten pyszczek :( ona musi strasznie cierpieć to ją chyba bardzo boli? przepraszam że zadaje takie durne pytanie ale czy nie myśleliście o uśpieniu jej?
gerardbutler
 

Post » Śro paź 20, 2010 11:01 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - już w ds, walczymy dalej

Walcz i zyj pelnia zycia w twoim DOMKU
Obrazek Obrazek

ptok

 
Posty: 330
Od: Nie paź 21, 2007 19:20
Lokalizacja: Tarnowskie Gory

Post » Śro paź 20, 2010 11:32 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - już w ds, walczymy dalej

Super wieści :ok: i widok kici w bezpiecznym domku :1luvu:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro paź 20, 2010 13:46 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - już w ds, walczymy dalej

Mimo wszystko wygląda na szczęsliwą :P ma apetyt,interesuje ją otoczenie więc nie jest źle. Oby jak nadłużej była z nami. Ciepłe myśli i :ok: moje i moich ogonków są cały czas.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 20, 2010 19:40 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - już w ds, walczymy dalej

:ok: :ok: :ok: :kotek:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro paź 20, 2010 21:05 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - już w ds, walczymy dalej

Bazarek dla Mazurki z rzeczami od ewan :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=118859
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Śro paź 20, 2010 21:55 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - już w ds, walczymy dalej

Glaski i usciski dla Mazurki :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Terra50

 
Posty: 927
Od: Nie sty 31, 2010 18:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 21, 2010 9:23 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - już w ds, walczymy dalej

seja pisze:
Kinya pisze:
seja pisze:To ucho wygląda na bardziej zjedzone niż na poczatku...ono było amputowane?
:oops: Ostatnio nie śledziłam wątku...

Tak się zastanawiam, czy robiłyście może badanie histopatologiczne wycinka tej zmiany?


Tak, było amputowane. Nie tyle całe uszko, ile to co z niego zostało po pogryzieniu. Z dużym marginesem zdrowej tkanki, ale niestety ten obrzydliwiec płaskonabłonkowy i tak się za nie znowu zabiera :evil:
Po amputacji wycinek został stamtąd pobrany (do tego jeszcze dwa inne, z dwóch różnych miejsc pyszczka) i wszystkie trzy pojechały do Niemiec. IDEXX zrobił badania histopatologiczne, przyszły wyniki i stąd było wiadomo co się dzieje i dlaczego rana się nie goi, a wręcz przeciwnie.
Jeżeli chcesz zobaczyć wyniki, to skany wstawiłam w ostatnią sobotę, są parę stron wstecz.

Nie śledząc wątku przez ostatnie dni nic nie straciłaś, wręcz przeciwnie...


Czyli wyszło , że płaskonabłonkowy :(

Znamy się z nim :

viewtopic.php?f=1&t=94895&start=0


:cry:
My też kiedyś będziemy musieli się z tym zmierzyć...

Zazdroszczę Ci jedynie, że mogłaś swój wątek prowadzić w spokoju, koncentrując się całkowicie na kocie...
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Czw paź 21, 2010 9:24 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - już w ds, walczymy dalej

gerardbutler pisze:biedna kicia strasznie wygląda ten pyszczek :( ona musi strasznie cierpieć to ją chyba bardzo boli? przepraszam że zadaje takie durne pytanie ale czy nie myśleliście o uśpieniu jej?


Myślimy, ale wówczas kiedy będzie cierpiała. Póki co dostaje odpowiednie leki.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Czw paź 21, 2010 9:25 Re: Zmasakrowana kotka Mazurka - już w ds, walczymy dalej

vega29 pisze:Bazarek dla Mazurki z rzeczami od ewan :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=118859


Dziękuję Dziewczyny! :1luvu:
Dziś będę miała chwilkę, wstawię link do pierwszego postu i w końcu zaktualizuję rozliczenie :oops:
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: madziek*GONZO* i 1 gość