Rozmawiałam wczoraj z moją mamą, mówiła że chwilę wcześniej dzwoniła do apteki, pani farmaceutka właśnie kręciła mikstury dla Mazurki

Mail z rana:
"Od wczesnego rana próbujemy ja nakarmić ale zjadła kilka malutkich kęsków,prycha bardzo.Dużo sikała.Pije po ok. 3/4 szklanki dziennie. Kiedys lubiła śmietankę ale nie chce.
Podałam jej teraz zastrzyk p.bólowy ,może potem coś zje.
Tych kapsułek nie chce za nic i w niczym zjeść.Ani w mleku,ani w śmietance ani w niczym.Jak nie dam rady jej dawać to przekażę potem Pani do zwrotu może kto inny skorzysta.
Teraz KIcia sie odwróciła i znowu śpi".
Biedna, regeneruje siły po podróży i stresach. Musi zaskoczyć, że jest już w domu, że nikt jej juz nigdzie nie wywiezie. Ostatnio lecznica była jej domem, po powrocie z Warszawy taka była zadowolona, że ją tam z powrotem zawiozłam...