Mam pytanie dla osób, które podawały Palladię.
Przez jaki czas podawaliście? Tygodnie, miesiące? Paliatywnie, czy w celu wyleczenia?
Jeśli dłużej, czy pojawiły się efekty uboczne (mam na myśli wpływ np na funkcjonowanie organów wewnętrznych, a nie ewentualne wymioty związane z podaniem leku)? Na co zwracać uwagę?
Pytam bardziej informacyjnie dla mnie - mam kotkę z nowotworem (głowa), jest na Palladii od ponad 4 miesięcy, u niej to paliatywne, żeby opóźnić/ograniczyć rozrost guza. Kotka seniorka (17 lat), dobrze znosi lek i czuje się właściwie bez zmian, jak przed podawaniem.
Zastanawiam się, jak długo kot znosi podawanie i w ogóle czy można podawać np latami.
U niej nowotwór nie jest bardzo inwazyjny, ale guz sobie powoli rośnie - jest na nosie i rośnie "na zewnątrz".

