Kocur którym się opiekuję choruje na ceruminous gland carcinoma, to guzy wewnątrz uszu, rzadko występujące w obu. Ostatnia szansa to zszycie uszu, jednak musi być stwierdzony brak przerzutów aby zakwalifikowano go do operacji. Zbieram środki na badania tj RTG klatki piersiowej, usg jamy brzusznej i biopsję węzłów chłonnych.
To link do postu z jego historią viewtopic.php?f=1&t=215183&p=12674491#p12674491
Mam kilka pytań, może ktoś miał kota z nowotworem uszu, choćby innym:
-czy nie trzeba robić badań głowy? Na RTG już dość wyraźnie byłoby widać przerzuty do mózgu?
- czy ktoś miał kota z tym rodzajem nowotworu? Proszę o info jak się potoczyła jego historia od zdiagnozowania
