» Sob lip 07, 2018 11:03
Tłuszczak czy nowotwór
Cześć, może ktoś miał podobną sytuacje ze swoim kotem i mi pomoże. Kotka lat 15 i troche całe życie zdrowa i szczęśliwa, zyje w mieszkaniu nie ma kontaktu z innymi zwierzakami, niesterylizowana. Problemy zaczęły sie w tym roku, wyszedł jej na przełomie luty marzec jakiś hmm guzek nazwijmy, na brzuchu koło prawej łapki tylnej blisko jednego z sutków, guzek jest miękki nie leci z niego płyn czy krew, po prostu jest. po jakimś czasie kicia zaczęła bardzo dużo wymiotować szybko sie odwodniła no i była słaba, apatyczna. Szybko kota do weta, tam dostała kroplówkę i badania krwi jej zrobili. Diagnozy jako takiej nie było brzuszek miękki, wyniki w normie tylko cukier lekko podwyższony ale to ze stresu. Co do tej kulki na brzuchu wet powiedział że to nowotwór ale trzeba zrobić zdjęcie. Nic wiecej tylko z kotem do domu minęło pare dni kot w bardzo dobrej formie, guzek zaczyna znikać wszystko wraca do normy. Parę dni temu ponownie w tym samym miejscu ten sam guzek się pojawił, kicia czasem wymiotuje, coraz mniej pije i je, coraz bardziej apatyczna. Moje pytanie jest takie czy ktoś miał podobną sytuacje i coś by mógł mi o tym opowiedzieć? Pozdrawiam