Zwracam sie z pytaniem czy warto isc do weta i przysporzyć kotkowi stresu i cierpienia oraz bólu pooperacyjnego i w 70% możliwość nawrotu nowotworu czy zostawić sprawę i rozpieszczać kotkę jak tylko sie da. Zwracam uwagę na to ze jest juz stara i nie chce jej zaszkodzić
Prosze o odpowiedzi



