Katia K. pisze:Petycję oczywiście podpisałam.
Czy one coś dają?
Dostałam przedwczoraj informację na maila, że pomimo ogromnego odzewu ze strony społeczeństwa, zebrania pod petycją prawie 200 tysięcy podpisów, i tak nasze "mądre głowy" będą debatować nad odebraniem organizacjom prozwierzęcym prawa do interwencji. Odechciewa się wszystkiego
https://www.petycjeonline.com/a/248834
Kasiu, mam podobne odczucia , jedynie pozostaje pooczucie ,że nie stając przeciwko złu, popierasz zło i czyste sumienie , bo niewiele więcej możemy zrobić
Prawdę mówiac ja juz boję sie wchodzić na fb , taka eskalacja cierpienia i olewatorstwa ze strony decydentów , że psychika wysiada Wszystko w obrazkach , aby dotzreć, ale wg mnie osoba wrażliwa nie musi widzieć, aby rozumieć , a natura ludzka jest taka,że bardzo szybko sie przyzwyczja do wszystkiego i w efekcie nawet drastyczne obrazki przestają przemiawiać do tych, którzy sie "opatrzą". Ja potem łażę z obrazkiem w głowie i mdłościami, poczuciem bezsilnosci , obrzydliwości wobec władzuni , która ma w d.... sprawy zwierząt i spać nie mogę.
Myśle,że wiele osób stad ma podobne odczucia, a możesie się mylę i ja tak dziwacznie to wszystko widzę?