Mam na ścianach (rzecz jasna w róznych pokojach): światełka heraklionu, wino z Cordoby, francuski fiolet, korzeń kurkumy i jakieś szare, chyba arktyczna kra czy coś w tym stylu. Dulux kolory świata- nazwy jak po dobrym tripie

Domek zrobiłam sama- skleiłam dwa niewielkie pudełka ze sobą, powycinałam otwory i wykorzystałam skrzydełka na daszki i dodatkowe przeszkody. Kotu nie przeszkadza brak kocich sylwetek w ramach ozdób, ważne że można tam zamordować piórka bez dodatkowej widowni albo schować upolowaną pluszową mysz

Jak wrócę do domu zobaczę czy da się to sensownie sfotografować, ale raczej nie bardzo...
A po drapak jadę w poniedziałek, już się nie mogę doczekać
