ale przede wszystkim te techniczne.
A skoro już poruszyłam temat, to mam pytanie do tych co fotografują koty (czyli pewnie do wszystkich na Forum). Jak robicie, żeby kot miał na zdjęciu ładne oczy a nie takie ślepe seledynowe albo wsciekle zielone, bo mnie często takie właśnie wychodzą. PODOBNO to kwesta lampy błyskowej czyli - żeby oczy były ładne, trzeba odbic światło od ściany lub sufitu, a nie świecić bezpośrednio w oczy. Jedna taka lampa do mojego aparatu kosztuje 1000 zł (



 blada, bo co prawda mam sporo tapet z moimi kotami, ale one były robione w czasach, kiedy na kompach królowała rozdzielczość 640/800 czy jakas podobna. No nic, i tak miałam kupić skaner (juz miesiąc temu, tylko jakoś się nie składa). Ale skoro już pytam, to popytam dalej. Jaki skaner moge kupic za 500 - 600 zł? Czy w tej cenie znajdę jakis dobry?