Strona 1 z 1

Klub kotow wychodzacych

PostNapisane: Śro sty 04, 2006 12:04
przez nongie
Proszę o tymczasowe zablokowanie wątku "Klub kotów wychodzacych"
na okres 24 godzin.
Uzasadnienie: Po raz kolejny osoby przeciwne wychodzeniu uniemożliwiły normalną wymianę doświadczeń użytkownikom ktorzy zgłosili swoje koty do klubu.
Proszę rowniez o wytyczne, jak postępować, jeżeli sytuacja się powtorzy.


Wiadomość tej treści poszła na priv do Irafała.

PostNapisane: Czw sty 05, 2006 22:17
przez nongie
24 godziny mineły 10 godzin temu.
Zero odpowiedzi.
Sprytnie.

PostNapisane: Czw sty 05, 2006 23:17
przez Estraven
nongie pisze:Sprytnie.

Albo pożytecznie, zależy jak spojrzeć.

Dyskusja na temat wypuszczania nie umilknie - jednak lepiej, aby nie wyglądała tak, jak tam.

PostNapisane: Czw sty 05, 2006 23:29
przez ana
Estraven pisze:Dyskusja na temat wypuszczania nie umilknie - jednak lepiej, aby nie wyglądała tak, jak tam.
Jak tego uniknąć?

PostNapisane: Czw sty 05, 2006 23:55
przez nongie
Estraven pisze:Dyskusja na temat wypuszczania nie umilknie - jednak lepiej, aby nie wyglądała tak, jak tam.


Rozumiem, ze jedyny sposób jaki przyszedł wam do głowy, to zamknięcie tego wątku na stałe?
Mam informacje z priv, ze wypuszcza koty o wiele więcej osób niż się ujawniło na public. Ale nie chcą się przyznać. Czy to zdrowy objaw?
Wydaje mi się, ze bardziej korzystne dla kotow byloby kontrolowanie problemu wychodzenia (za pomoca tego wątku) niż udawanie ze on nie istnieje. To jest metoda strusia.

PostNapisane: Pt sty 06, 2006 0:05
przez Estraven
nongie pisze:
Wydaje mi się, ze bardziej korzystne dla kotow byloby kontrolowanie problemu wychodzenia (za pomoca tego wątku)

I to też chyba próbowano robić... A skutek?

PostNapisane: Pt sty 06, 2006 0:13
przez nongie
Estraven pisze:I to też chyba próbowano robić... A skutek?

Nie można tego skutecznie robić, kiedy cały czas i miejsce zabiera odpowiadanie na zarzuty przeciwników wypuszczania.

PostNapisane: Pt sty 06, 2006 0:17
przez Estraven
nongie pisze:kiedy cały czas i miejsce zabiera odpowiadanie na zarzuty przeciwników wypuszczania.

Zatem cóż - nie powinni tam się wypowiadać? Jedyny sposób po temu to trwale zamknąć ten wątek... A ja właśnie go otworzyłem - właśnie dla dyskusji na rzeczony temat - jednak nie wyobrażam sobie, jak można rozmawiać o wypuszczaniu z pomijaniem tematu zagrożeń, które często wówczas na zwierzaka czekają.

PostNapisane: Pt sty 06, 2006 0:19
przez lrafal
nongie pisze:24 godziny mineły 10 godzin temu.
Zero odpowiedzi.
Sprytnie.


na zamkniece potrafilas PW napisac, na otwarcie jakos nie :roll:

Sprytnie.

PostNapisane: Pt sty 06, 2006 0:35
przez nongie
Estraven pisze:jednak nie wyobrażam sobie, jak można rozmawiać o wypuszczaniu z pomijaniem tematu zagrożeń, które często wówczas na zwierzaka czekają.


Ja też nie. Trzeba rozmawiać o zagrozeniach, ale z wyczuciem - tak zeby to był dialog a nie dwa monologi, z powtarzającymi się refrenami.

Irafale - na moj priv nie dostałam zadnej odpowiedzi.
Tak czy innaczej - dzieki za reakcję.

PostNapisane: Pt sty 06, 2006 0:47
przez lrafal
nongie pisze:Irafale - na moj priv nie dostałam zadnej odpowiedzi.


Bo Twoja prosba nie byla pytaniem.

PostNapisane: Pt sty 06, 2006 7:18
przez Gość
lrafal pisze:Bo Twoja prosba nie byla pytaniem.


:lol:
"Jak postepowac" - to pytanie.

PostNapisane: Pt sty 06, 2006 9:52
przez jb
ana pisze:
Estraven pisze:Dyskusja na temat wypuszczania nie umilknie - jednak lepiej, aby nie wyglądała tak, jak tam.
Jak tego uniknąć?

Ignorowac 'zaczepki'?

PostNapisane: Pt sty 06, 2006 12:23
przez Myszka.xww
nongie pisze:
Estraven pisze:jednak nie wyobrażam sobie, jak można rozmawiać o wypuszczaniu z pomijaniem tematu zagrożeń, które często wówczas na zwierzaka czekają.


Ja też nie. Trzeba rozmawiać o zagrozeniach, ale z wyczuciem - tak zeby to był dialog a nie dwa monologi, z powtarzającymi się refrenami.




Jak do tej pory watek byl piesnia pochwalna dla wypuszczania kotow i pietnowaniem trzymania kotow w domu, bo unieszczesliwia. Przeczytaj go Nongie uwaznie.
Za probe rozmowy nt. zagrozen dostalam odpowiedz rozlegla i ogolna, oraz zostalam nazwana trollem.
Niemniej mam nadzieje, ze watek bedzie przez autorke prowadzony zgodnie z deklaracja i bedzie mozna w nim wyczytac wiecej, niz o szczesciu kotow wypuszczanych samopas i nieszczesciu "wiezionych" kotow.