Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
evanka pisze:Ale w sensie, że forum miau ma jej koty leczyć?
evanka pisze:Gosiagosia, jestem na miau od prawie 20 lat i zapewniam, że niewiele jest tu osób, które mają takie doświadczenie i wiedzę o kotach
jak casica.
Tak że ten
evanka pisze:Gosiagosia, jestem na miau od prawie 20 lat i zapewniam, że niewiele jest tu osób, które mają takie doświadczenie i wiedzę o kotach
jak casica.
Tak że ten
mziel52 pisze:A wspolna wiedza i doswiadczenie zawsze daje wieksze szanse na postawienie trafnej diagnozy kotu, bez czego nie ma skutecznego leczenia.
Blue pisze:mziel52 pisze:A wspolna wiedza i doswiadczenie zawsze daje wieksze szanse na postawienie trafnej diagnozy kotu, bez czego nie ma skutecznego leczenia.
I to i fakt że można porozmawiać z osobami które może podsuną jakiś pomysł do omówienia z wetami, na coś zwrócą uwagę, podpowiedzą że coś o takim czymś ostatnio czytali czy im wet powiedział, czy choćby wysłuchają bo podobnie kochają koty i są one dla nich ważne - a o to nie zawsze łatwo w realnym świecie. Nie do przecenienia jest ta funkcja Forum gdy ukochany kot ciężko choruje i człowiek czuje z tego powodu silny stres.
Ja sama mogę się powymądrzać gdy chodzi o obce koty - ale gdy choruje poważnie mój czy jakaś moja znajda i nie jest to błaha historia - bardzo mi pomaga gdy czasem o tym napiszę. Mimo iż zazwyczaj takie rzeczy ogarniam plus mam super wetkę. Wygadanie się pomaga, ale i jest to okazja zdobycia informacji nie do przecenienia plus czasem okazja do spojrzenia na coś z innej strony podczas dyskusji o danej sytuacji w większym gronie. Plus takie wątki są źródłem wiedzy dla innych w przyszłości.
czitka pisze:Ja również bardzo dziękuję, też oczywiście w imieniu casica. Na razie nie jest w stanie odejść od Dżygita, pilnują razem z Justynem na zmianę długich, dożylnych kroplówek, a w międzyczasie przygotowują inne leki. Zapewne późnym popołudniem lub wieczorem casica odezwie się na swoim wątku lub założy Dżygitowi wątek osobny. Walczą. Bardzo walczą.
czitka pisze:Ja również bardzo dziękuję, też oczywiście w imieniu casica. Na razie nie jest w stanie odejść od Dżygita, pilnują razem z Justynem na zmianę długich, dożylnych kroplówek, a w międzyczasie przygotowują inne leki. Zapewne późnym popołudniem lub wieczorem casica odezwie się na swoim wątku lub założy Dżygitowi wątek osobny. Walczą. Bardzo walczą.
czitka pisze:Ja również bardzo dziękuję, też oczywiście w imieniu casica. Na razie nie jest w stanie odejść od Dżygita, pilnują razem z Justynem na zmianę długich, dożylnych kroplówek, a w międzyczasie przygotowują inne leki. Zapewne późnym popołudniem lub wieczorem casica odezwie się na swoim wątku lub założy Dżygitowi wątek osobny. Walczą. Bardzo walczą.
Blue pisze:czitka pisze:Ja również bardzo dziękuję, też oczywiście w imieniu casica. Na razie nie jest w stanie odejść od Dżygita, pilnują razem z Justynem na zmianę długich, dożylnych kroplówek, a w międzyczasie przygotowują inne leki. Zapewne późnym popołudniem lub wieczorem casica odezwie się na swoim wątku lub założy Dżygitowi wątek osobny. Walczą. Bardzo walczą.
Oby się udało!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości