ping-pong (wydz. z tematu "Wątki: regulaminowy i rozliczenio

[VVu]

VVu, zdefiniuj, proszę, inwektywy.
W odniesieniu do powyższego, znaczy

Beliowen, a gdzie ja napisałem, że Mulesia posługuje się inwektywami?
Mulesia akurat obraża i insynuuje.

[Mulesia]

VVu, zdefiniuj, proszę, inwektywy.
W odniesieniu do powyższego, znaczy

Beliowen, a gdzie ja napisałem, że Mulesia posługuje się inwektywami?
Mulesia akurat obraża i insynuuje.

Jeszcze raz poproszę o przykłady.

Edytuję.

(...)Ponieważ należę do osób broniących Alix, proszę o przykłady mojej "pochopności" w rzucaniu inwektyw czy też obrażaniu innych.

Nic prostszego - z tego wątku:

Dalej cytujesz moje posty jako przykłady mojej "pochopności" w rzucaniu inwektyw czy też obrażaniu innych.

[VVu]

Napisałeś to, a tam tego nie było, albo odwrotnie.

Przepraszam - cytat z pamięci, "ogólny" - nie chcę nikogo wytykać palcami.

Takie nieporozumienia (tzn. niezrozumienia) biorą się z tego, że szkoła nie uczy (jak ponoć uczyła) logiki (to znaczy nawet uczy, ale na matematyce i nie pokazuje zastosowania w języku).

Krótki kurs:

1) Koniunkcja
Jeśli napiszę zdanie: "Jest ciemno i pada deszcz", to jest ono pradziwe tylko w jednym przypadku:
- gdy jest i ciemno, i pada deszcz.
Jest nieprawdziwe w 3 przypadkach:
- gdy pada deszcz, ale jest jasno [precyzyjnie: "nieciemno", ale to już mniejsza],
- gdy jest ciemno, ale deszcz nie pada,
- gdy ani nie pada, ani nie jest ciemno.

2) Alternatywa
Jeśli napiszę zdanie: "Jest ciemno lub pada deszcz", to takie zdanie jest prawdziwe w 3 przypadkach:
- gdy pada deszcz, choć jest jasno [jw.],
- gdy deszcz nie pada, ale jest ciemno,
- gdy i pada, i jest ciemno.
Jest nieprawdziwe tylko w jednym przypadku:
- gdy i nie pada, i nie jest ciemno.

3) Kwantyfikatory - tego nie chce mi się wykładać, można sobie wygooglować. Zwracam tylko uwagę, na operatory "wszystkie", "niektóre.

Staram się wypowiadać precyzyjnie. Jeśli ktoś chce mnie na czymś "przyłapać" - to polecam najpierw przestudiowanie tego, co wyżej. Zresztą - w ogóle warto!

Mam nadzieję, że nie popełniłem błędu merytorycznego, ale nie chce mi się sprawdzać.

[Mulesia]

VVu.
Stara to prawda: gdy kończą się argumenty, zaczynają się wycieczki osobiste.
Twoje posty na mój temat odbieram jako próbę obrażenia mnie i sprowokowania.

Nie zamierzam dać się w to wciągnąć.

[Beliowen]

Wygląda, że nie popełniłeś merytorycznego

ale
ja się ma protekcjonalne traktowanie rozmówców do Twojego postulatu grzeczności w rozmowach wystosowanego kilka postów wcześniej?

[VVu]

VVu.
Stara to prawda: gdy kończą się argumenty, zaczynają się wycieczki osobiste.
Twoje posty na mój temat odbieram jako próbę obrażenia mnie i sprowokowania.

Nie zamierzam dać się w to wciągnąć.

Pozwól, że będę uważał, że jest zupełnie przeciwnie.
Prosiłaś o przykłady - wrzuciłem bez specjalnego szukania cytaty z Twoich wpisów, w których posługujesz się insynuacją i gdzie obrażasz innych użytkowników.

Na to, że nie potrafisz zrozumieć zdań - tu: że NIE pisałem, że posługujesz się inwektywami - nic nie poradzę. Jeśli to, że piszę, że nie rozumiesz zdań - i na to wskazuję - uważasz za obraźliwe, to tak, to Cię obrażam (nie "próbuję"). Prowokować Cię?! Niby po co?! Kolejny Twój zarzut wobec mnie z kosmosu.

"Nie zamierzasz dać się w to wciągnąć" - to odpuść wreszcie, bo wszystkie FAKTY świadczą PRZECIWKO Tobie i Twoim słowom.

Już to napisałem - nie konkretnie do Ciebie, ale teraz mogę to "spersonalizować" - wydaje mi się, że nie masz złych intencji, że tylko nie zauważasz, że bywasz niegrzeczna wobec innych. Ale to trochę wybiórcza wrażliwość - bo wszelkie moje odpieranie zarzutów (Twoich wobec mnie na przykład) odbierasz jako obrażanie (albo "próby") Ciebie.
Proponuję zatem kompromis: nie obrażaj, a nie będziesz "obrażana".

[VVu]

Wygląda, że nie popełniłeś merytorycznego

ale
ja się ma protekcjonalne traktowanie rozmówców do Twojego postulatu grzeczności w rozmowach wystosowanego kilka postów wcześniej?

He, he - celna uwaga. Ale nietrafiona - nie napisałem, że JA grzeczny jestem, a przynajmniej nie, że zawsze. Ale chyba akurat moja skromna (lub nieskromna) osoba i tak za bardzo wypełnia ten wątek i zajmowanie się mną tutaj można uznać za trollowanie.
Przynajmniej dopóki nie jestem modem. A precyzyjniej - przynajmniej, gdy nie zostałem modem i nie wykazałem się niegrzecznością JAKO mod.

Do poskromienia mojej niegrzeczności jako użytkownika - jest moderacja.
Choć, moim zdaniem, nie powinno się to odbywać "z urzędu", a jedynie na wniosek (choć już niekoniecznie TYLKO obrażonego - uważam, że i inni mają prawo wstawiać się za obrażanym - no, ale nie o tym dziś).

[Mulesia]

Do poskromienia mojej niegrzeczności jako użytkownika - jest moderacja.

I tu się zgadzamy.
Jeśli uważasz moje posty za niegrzeczne lub obraźliwe, zgłoś je.

[VVu]

DO PRZENIESIENIA jako OT.

To ja tylko do tamtego wątku (ping-ponga, bo zamknięty), w odpowiedzi Mulesi:

Przed niegrzecznością użytkowników można się bronić - przed niegrzecznością modów trudniej.
Dlatego mało się przejmuję, gdy ktoś (użytkownik) MNIE obraża (chyba nie zgłaszałem nigdy takich wpisów, ale nie pamiętam); zdarza mi się natomiast zgłaszać wpisy obrażające innych.

Ale Twoje obrażanie uważam za bardzo umiarkowane i niewarte żadnego zgłaszania. Zwłaszcza, że przecież odbywały się przy obecności moda w wątku.

[Mulesia]

VVu, zdefiniuj, proszę, inwektywy.
W odniesieniu do powyższego, znaczy

Beliowen, a gdzie ja napisałem, że Mulesia posługuje się inwektywami?
Mulesia akurat obraża i insynuuje.

Inwektywy były w zdaniu z zarzutami pod adresem "obrońców alix", a pod nim lista cytatów z postów Mulesi
wyraziłeś gotowość wstawiania dalszych cytatów, więc być może przykłady inwektyw miały się pojawić dalej
stąd moje pytanie.

Beliowen.
Przeniosłaś ping - ponga, ale post VVu zarzucający mi obrażanie i insynuacje pozostał.
Efekt jest taki, że post z zarzutami pod moim adresem widnieje w tym wątku, a ja nie mogę się do niego ustosunkować.
Wątek, do którego przeniosłaś nasze posty został zamknięty.
Jeśli odpowiem w tym wątku, zostanie to uznane za kolejny ping - pong. Trudno.

W wątku jest wiele emocjonalnych postów. Pewnie sporo takich, po których ktoś się poczuł urażony.
Ja na przykład nie lubię, gdy ktoś mnie traktuje jak umysłowo niedorozwiniętą.
Znam znaczenie słowa insynuacja i twierdzę, że nie dopuściłam się takowej.
Gdybym nie znała znaczenia tego słowa, to zapewniam, że potrafiłabym posłużyć się słownikiem lub choćby zapytać dobrego wujka google. Nie potrzebuję mentora.

Żaden - z przytoczonych przez VVu - moich postów nie jest obraźliwy ( nie jesteśmy w piaskownicy,więc nie będę wskazywać obraźliwych postów moich adwersarzy )

Nie wypowiadam się odnośnie progu grzeczności innych, gdyż uważam to za niegrzeczne właśnie

Nie robię nikomu wykładów zawodowych ( choć przy tej okazji nadmienię, że nie zauważyłam słów typu "lub", "albo"), bo nie odczuwam potrzeby udowadniania innym swojej wyższości w danej dziedzinie.
Nie wrzucam wszystkich moich adwersarzy do jednego wora z napisem ... ( tu proszę wstawić dowolne przymiotniki, koniecznie rozdzielić przecinkiem, to ułatwi dyskusję, gdy jeden lub dwa epitety okażą się nietrafne )

Chcę jeszcze dodać, że jeśli napiszę "Ci ludzie są odrażający, brudni i źli" ( przykład neutralny, nawiązujący do tytułu filmu ), to jestem przekonana, że 99 % czytających powie, że mam na myśli wszystkich, których wskazałam i uważam, że są oni " odrażający i brudni i źli "
To tyle.

Co do wątku, to ustawicznie powtarzają się w nim te same argumenty i te same kontrargumenty ( no, może poza wycieczkami osobistymi, które się ostatnio pojawiły, ale one wskazują raczej na brak argumentów ).
Jestem przekonana, że jak zajrzę tutaj za kilka dni, to jedyną zmianą jaką zauważę będzie ilość zapisanych stron.

[Beliowen]

Mulesiu, jeśli widzisz post, który powinien być przeniesiony, zaraportuj, mogłam przeoczyć (staram się wycinać selektywnie).

[VVu]

OSTATNI SET (mam nadzieję!) ping-ponga – do przerzucenia.

Mulesia:

1) Twierdzisz, że nie „dopuściłaś się” insynuacji, że „żaden z [przytoczonych przeze mnie Twoich postów] nie jest obraźliwy” – ale cytaty, które wkleiłem przeczą temu. Dalej tego nie widzisz, choć podpowiadałem nawet konkretnie – że zarzucanie komuś udziału w „nagonce” JEST obraźliwe. No, chyba że to nie jest Twoja ocena, tylko stwierdzenie FAKTU.

2) Spójniki alternatywy nie muszą mieć (w piśmie, mowie) brzmienia „lub”. „Albo” w ogóle nie należy ani do koniunkcji, ani do alternatywy (albo – albo daje 2 możliwe prawdy i 2 możliwe fałsze, zdaje się, ale nie chce mi się szukać).

3) Przeciwnie – to JA nie wrzucam wszystkich adwersarzy do jednego wora (to są te kwantyfikatory, o których wspominałem), zaś Ty TAK („nagonka”).

4) Z „odrażającymi ludźmi” nie wiem niestety o co chodzi – nie wiem na co to jest dowód i czego dotyczy.

5) „Ustawicznie powtarzają się” – ustawicznie powtarzałem demaskację tego mechanizmu, tego zarzutu. Jest manipulacją, a tutaj nawet nieprawdą – nie ma żadnych kontrargumentów, są tylko personalne przepychanki, inwektywy, obrażanie i ustawiczne powtarzanie o „ustawicznym powtarzaniu”.

6) Dłuższy czas się zastanawiałem (bo nie chciało mi się szukać), gdzie nasze drogi się zeszły na tym forum. Bo mam do Ciebie wielką sympatię, a nie mogłem sobie przypomnieć za co (myślałem, że może to tylko nick Twój mi się wydaje sympatyczny). Wreszcie sobie przypomniałem – wspierałaś Koterię w jej wątku.
I raz w tamtym wątku nasze drogi się skrzyżowały. Zacytowałaś mnie tam z innego wątku, bo myślałaś, że źle piszę o Koterii. Nie wiedziałaś, że byłem wolontariuszem Koterii.
Gdy zwróciłem Ci uwagę, że opacznie odczytałaś moje intencje, odpowiedziałaś, że nie próbowałaś odczytać.
I ja myślę, że albo wciąż nie próbujesz odczytać czyichś (np. moich) intencji, albo jednak źle je odczytujesz.
Bronisz alix76 ze szlachetnych pobudek, bo wydaje Ci się, że jest atakowana i to przez jakąś sforę. Nie wnikasz, czy atak jest słuszny – serce Ci podpowiada, że jak atakują kogoś, to trzeba go bronić.

Ale po pierwsze – być może jednak intencje atakujących SĄ tu istotne, i atakujący nie atakują tej modki tylko żeby ją zagryźć, bo lubią smak krwi. Czy tylko z racji tego, że ktoś atakuje, to przypisujesz mu złe intencje?
Po drugie – moderator ma i tak silniejszą pozycję wobec użytkowników – nawet gdy jest sam wobec całej sfory. Sama widzisz, że odstrzelił nam przywódcę watahy!

Pozdrawiam i proponuję porzucić tę metaforę nagonki, bo z alix76 żadna owieczka.

[Mulesia]

Nie wiem, czemu miał służyć Twój atak.
Jednak niezależnie od tego na jakie ataki personalne będę narażona w tym wątku, nie zawaham się napisać, tego co myślę.

To wszystko.
Z mojej strony koniec ( mam nadzieję ).

[VVu]

Nie wiem, czemu miał służyć Twój atak.
Jednak niezależnie od tego na jakie ataki personalne będę narażona w tym wątku, nie zawaham się napisać, tego co myślę.

To wszystko.
Z mojej strony koniec ( mam nadzieję ).

Ochłoń wreszcie i przejrzyj na oczy. Nie ma wokół Ciebie żadnej wojny, bomby nie spadają Ci na głowę, nikt Cię nie atakuje, dyskusja to nie strzelanina, argumenty to nie bagnety, etc.
Chyba niektórzy za głęboko wchodzą w wirtualny świat...

Edit: oczywiście do przeniesienia...

[najszczesliwsza]

A czy popieranie przez moda rozmnażania wolnożyjących kotów było?