Tzn. ja bardzo dobrze wiem, że mój sprzęt jest stary (kilkuletni dell, kupiony jako poleasingowy) od dawna krzyczy, że ma za mało pamięci wirtualnej (nie nadaje się już do odnowy, nie ma niestety na rynku potrzebnych elementów), ma słaby procesor - generalnie jest w wieku emerytalnym. Ale DZIAŁA. Na tyle , że jest internet, coś tam w programach graficznych daje się zrobić.
Zamyka się jednakoż z problemami. Prawie zawsze pokazuje taki komunikat
który po chwili wygląda tak
wtedy należy kliknąć zakończ teraz i dopiero jest rezultat (czasami pokazuje problem z kończeniem innych procesów na tej samej zasadzie).
Nie czepiam się tego komputera. Od dawna tak ma, nic poza tym się nie dzieje. Jakoś zipie.
Ale dostałam drugi stary komputer teoretycznie lepszy, który był wyczyszczony ze śmieci i działał poprawnie. Po dostosowaniu do moich upodobań (mozilla zamiast IE, gg, winamp, zmiana otwierania zdjęć z Kodak EasyShare na zwykły podgląd obrazów w windows i program PhotoScape) pojawiły się takie same problemy jak w moim staruszku. Dokładnie. Niestety jestem komputerowym samoukiem i czasami działam metodą prób i błędów co nie zawsze daje zadowalający efekt...
Oprócz problemów z zamykaniem systemu pojawiła się jeszcze jedna anomalia w programie PhotoScape - w EDYTORZE nie działa funkcja zapisz, w innych (strona, łączenie, anigif) jest OK. Nie pomaga odinstalowanie i wgranie ponowne, ani otwarcie programu z pamięci przenośnej (wersja portable). Wciąż to samo.
Docelowo chciałam przejść na ten komputer, ale póki co muszę rozwiązać problemy jw.
Może ktoś ma jakiś pomysł, z czymś takie zachowanie kompa się kojarzy... Moja wiedza i szczere chęci to niestety za mało