Oh, a wiecie, co kiedyś zrobiłam? Kupiłam Tigerowi żywego świerszcza w zoologicznym. I go zjadł. Na moich oczach

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Feebee pisze:beata68 pisze:
I wtedy jest w porządku? Można nie zgłaszać?
Jest taki jeden sposób - nie zgłaszać, jak dotyczy to osoby, którą lubimy, w końcu można udawać, że się nie widzi i zgłaszać, jak dotyczy to forumowego antagonisty.
wistra pisze:Oh, a wiecie, co kiedyś zrobiłam? Kupiłam Tigerowi żywego świerszcza w zoologicznym. I go zjadł. Na moich oczach
dalia pisze:Feebee pisze:beata68 pisze:
I wtedy jest w porządku? Można nie zgłaszać?
Jest taki jeden sposób - nie zgłaszać, jak dotyczy to osoby, którą lubimy, w końcu można udawać, że się nie widzi i zgłaszać, jak dotyczy to forumowego antagonisty.
sposób o którym piszesz jest szeroko stosowany
felin pisze:nawet, jeśli ja nie kupię kotom tej myszki z króliczego futra, to ktoś inny kupi, a królik i tak straci życie i np. wyląduje w puszce z kocią karmą.
Erin pisze:A skąd ta pewność, że wątek ktoś zgłosił?
Uważasz, że Beliowen nie umie korzystać z przeglądarki i czytać wątków bez wykrzyknika?
Erin pisze:No dobra, kilka dni temu założyłam wątek, w którym chciałam odstąpić cykloferon.
Wątek został zamknięty przez Olat. Niech więc ta m... społeczna, która go zgłosiła, ma odwagę się przyznać.
Bo przecież Olat sama by wątku nie znalazła, na bank
Feebee pisze:Ornipuralem obracano na miau bez przeszkód, wielokrotnie.
Beliowen pisze: (...)
Podobnie, jak innymi lekami
ale od pewnego czasu mamy opinię prawników i zgodnie z nią zamieściliśmy nawet odpowiednią adnotację w wątku "Oddam za darmo" na Pchlim Targu.
(...)
Beliowen pisze:felin pisze:nawet, jeśli ja nie kupię kotom tej myszki z króliczego futra, to ktoś inny kupi, a królik i tak straci życie i np. wyląduje w puszce z kocią karmą.
Abstrahując od tematu - takie podejście mi się akurat nie podoba
można pójść dalej
parafrazując: jeśli ja nie rozmnożę moich kotów, to przecież i tak znajdzie się ktoś, kto rozmnoży swoje, a zatem nie warto się przejmować
tak już nie brzmi fajnie, prawda? a zasada ta sama, dlatego zasada mi się nie podoba.
Beliowen pisze:Podobnie, jak innymi lekami
ale od pewnego czasu mamy opinię prawników i zgodnie z nią zamieściliśmy nawet odpowiednią adnotację w wątku "Oddam za darmo" na Pchlim Targu.
A ten wątek... no cóż, być może jest potrzebny?przynajmniej na razie tak sądzę.
casica pisze:Beliowen pisze:felin pisze:nawet, jeśli ja nie kupię kotom tej myszki z króliczego futra, to ktoś inny kupi, a królik i tak straci życie i np. wyląduje w puszce z kocią karmą.
Abstrahując od tematu - takie podejście mi się akurat nie podoba
można pójść dalej
parafrazując: jeśli ja nie rozmnożę moich kotów, to przecież i tak znajdzie się ktoś, kto rozmnoży swoje, a zatem nie warto się przejmować
tak już nie brzmi fajnie, prawda? a zasada ta sama, dlatego zasada mi się nie podoba.
Wielce pokrętne, a porównanie nie trafione.
jedzenie mięsa jest jak najbardziej uprawnione, takoż pozytki ze zwierząt gospodarskich w sensie - skóra czy futro. Że to się komuś nie podoba, jego problem. JEGO, nie mój, nie nasz, nie tych, którzy mają inne zdanie co do konsumpcji.
Poza tym, jak słusznie zauważyłaś - Tobie się nie podoba, ale już np mnie może się podobac, a komus innemu byc doskonale obojetne.
Nie dajmy się zwariować, zawsze bowiem znajdzie się element, który jednemu się podoba, innemu nie.
casica pisze:Beliowen pisze:Podobnie, jak innymi lekami
ale od pewnego czasu mamy opinię prawników i zgodnie z nią zamieściliśmy nawet odpowiednią adnotację w wątku "Oddam za darmo" na Pchlim Targu.
A ten wątek... no cóż, być może jest potrzebny?przynajmniej na razie tak sądzę.
A tu już się kłania brak konsekwencji. Bowiem zbiórki publiczne też podlegają okreslonym przepisom prawa, a jednak cały czas na miau istnieją.
No to jak to jest? Jedne zasady można łamać innych nie?
Chyba, że też macie opinie prawników. Jeśli tak, może warto byłoby gdzieś to umieścić?
neron pisze:Kiedyś była afera z kolesiem, który robił z psów smalec i bodajże go uniewinniono (albo to była tylko wersja obrony), bo ponoć zabijał te psy "humanitarnie i w celach konsumpcyjnych". Bardzo bym się cieszyła, gdyby lista gatunków zabijanych w celach konsumpcyjnych była jak najkrótsza. Podejrzewam, że ludzie wyżyli by jedząc np. same kurczaki i świnie. Ale oczywiście człowiek jest z natury istotą zachłanną i nie będzie się raczej tak ograniczałLudzie mięso jeść muszą (może nie wszyscy) ale nie jesteśmy istotami roslinożernym. Moja kuzynka jest weganką i to, jak wygląda na swojej roslinnej diecie napawa mnie refleksją. Inna kwestia to futra. Absolutnie nie trawię idei noszenia futer, gdyż zwierzęta z których są pozyskiwane zazwyczaj giną tylko w tym celu. Buty robi się ze skór zwierząt, które i tak idą na rzeź. Lisów, norek nikt nie je. Więc po co? Owszem, z królików robi się pasztet itd. Jednak mimo wszystko nie kupiłabym zabawki z króliczego futra. Już docieraja do nas informacje z Azji, że zupa z dzieci, płodów itd. Myślę, że takie przyzwalanie na spożywanie i eksploatowanie wszystkiego doprowadzi do tego, że w końcu się nawzajem pozżeramy
neron pisze:Podejrzewam, że ludzie wyżyli by jedząc np. same kurczaki i świnie.
neron pisze:Kiedyś była afera z kolesiem, który robił z psów smalec i bodajże go uniewinniono (albo to była tylko wersja obrony), bo ponoć zabijał te psy "humanitarnie i w celach konsumpcyjnych". Bardzo bym się cieszyła, gdyby lista gatunków zabijanych w celach konsumpcyjnych była jak najkrótsza. Podejrzewam, że ludzie wyżyli by jedząc np. same kurczaki i świnie. Ale oczywiście człowiek jest z natury istotą zachłanną i nie będzie się raczej tak ograniczałLudzie mięso jeść muszą (może nie wszyscy) ale nie jesteśmy istotami roslinożernym. Moja kuzynka jest weganką i to, jak wygląda na swojej roslinnej diecie napawa mnie refleksją. Inna kwestia to futra. Absolutnie nie trawię idei noszenia futer, gdyż zwierzęta z których są pozyskiwane zazwyczaj giną tylko w tym celu. Buty robi się ze skór zwierząt, które i tak idą na rzeź. Lisów, norek nikt nie je. Więc po co? Owszem, z królików robi się pasztet itd. Jednak mimo wszystko nie kupiłabym zabawki z króliczego futra. Już docieraja do nas informacje z Azji, że zupa z dzieci, płodów itd. Myślę, że takie przyzwalanie na spożywanie i eksploatowanie wszystkiego doprowadzi do tego, że w końcu się nawzajem pozżeramy
MariaD pisze:Dla mnie nawyższą wersją hipokryzji jest - mięso z królika (dowolnie - w garnku czy kociej karmie) - cacy, ale wykorzystanie futerka/skórki tego samego królika na cokolwiek - fe!
neron pisze:Podejrzewam, że ludzie wyżyli by jedząc np. same kurczaki i świnie.
Są miłośnicy tych zwierzat. Dlaczego one a nie krowa i koń? Krowa i owca? Owca i koza?
Biorąc pod uwagę warunki hodowli zwierząt kopytnych i drobiu chyba jednak w konkursie na "szczęśliwość życia" wygrałyby kopytne.
Beliowen pisze:felin pisze:nawet, jeśli ja nie kupię kotom tej myszki z króliczego futra, to ktoś inny kupi, a królik i tak straci życie i np. wyląduje w puszce z kocią karmą.
Abstrahując od tematu - takie podejście mi się akurat nie podoba
można pójść dalej
parafrazując: jeśli ja nie rozmnożę moich kotów, to przecież i tak znajdzie się ktoś, kto rozmnoży swoje, a zatem nie warto się przejmować
tak już nie brzmi fajnie, prawda? a zasada ta sama, dlatego zasada mi się nie podoba.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość