Wątki: regulaminowy i rozliczeniowy

Birfanka pisze: A najlepsze, ze w koncowym efekcie tego wszystkiego bana dostala casica

A możecie się zdecydować, za co casica dostała bana? Bo podobno w wyniku odwetu alix76 :roll:

A Kotkę Wodną po raz ostatni proszę o zostawienie mnie w spokoju.

Zachowajmy jednak jakiś poziom dyskusji, proszę.
Ping-ponga wycięłam i uprzedzam, że będę wycinać kolejne.

Erin pisze:
VVu pisze:To chyba nienajlepszy pomysł - groziłby eskalacją konfliktu, napięcia, obrażania.
Uważam, że tamten post BYŁ niedopuszczalnie niegrzeczny, ale:
1) powinien być albo INACZEJ wycięty, albo niewycięty, a tylko skomentowany (stanowczo, ale tonująco),
2) nie powinna tego robić alix76 - bo efekt był do przewidzenia i oczywisty (a nie było pośpiechu - bo reakcja moda i tak nie odbyła się "w czasie rzeczywistym",
3) przydałaby się na Forum instytucja (ODDOLNA, spontaniczna i dobrowolna) znana z realnego świata - PRZEPROSINY.

To prawda, powinno zostać wycięte całe zdanie, bo trochę to niefortunne.
Ale czy alix76 nie mogła tego zrobić - polemizowałabym. Bo sorry, ale te teksty o odwecie na casicy są trochę niepoważne.

A czy to jest poważne, żeby w wyniku kłótni/niegrzecznej wymiany zdań/ dwójki gości w wątku, bana dostała jego gospodyni?
No, proszę Cię... :lol:

to chyba z paragrafu 22 jednak. :wink:

Chyba że została wprowadzona odpowiedzialność założyciela wątku za wypowiedzi innych osób, które w nim piszą.

Erin pisze:
VVu pisze:To chyba nienajlepszy pomysł - groziłby eskalacją konfliktu, napięcia, obrażania.
Uważam, że tamten post BYŁ niedopuszczalnie niegrzeczny, ale:
1) powinien być albo INACZEJ wycięty, albo niewycięty, a tylko skomentowany (stanowczo, ale tonująco),
2) nie powinna tego robić alix76 - bo efekt był do przewidzenia i oczywisty (a nie było pośpiechu - bo reakcja moda i tak nie odbyła się "w czasie rzeczywistym",
3) przydałaby się na Forum instytucja (ODDOLNA, spontaniczna i dobrowolna) znana z realnego świata - PRZEPROSINY.

To prawda, powinno zostać wycięte całe zdanie, bo trochę to niefortunne.
Ale czy alix76 nie mogła tego zrobić - polemizowałabym. Bo sorry, ale te teksty o odwecie na casicy są trochę niepoważne.
(...)

Też uważam, że raczej powinno zostać usunięte całe zdanie, zwłaszcza, że uzasadnienie - "usunęłam niegrzeczne określenie" - było bezsensowne.
Zwłaszcza wobec późniejszego wpisu:

Przypominam, że zgodnie z Regulaminem Forum faq.php#f0r0 pkt. 2e na forum nie wolno zamieszczać treści obraźliwych. Obraźliwym może być nie tylko sam wyraz obelżywy ale również związek frazeologiczny lub wyrażenie, w innym kontekście neutralne.
Regulamin obowiązuje dla wszystkich wątków (i użytkowników) jednakowo, niezależnie od zasadniczej treści wątku. Jeśli użytkownikowi zależy na większej swobodzie wypowiedzi, sugeruję prowadzenie bloga.

Więc o co chodziło? Czyżby alix76 sama - implicite - krytykowała własną moderację?
Może, ale ja mam inne podejrzenia – wydaje mi się, że alix76 nie potrafi rozpoznać, co jest obraźliwe, a co nie. Najlepszym tego dowodem jest powyższy cytat. Najpierw pisze, że nie można zamieszczać treści obraźliwych, potem, że regulamin obowiązuje WSZYSTKICH, a kończy sugestią skierowaną do innych użytkowników, że jak im się coś nie podoba, to niech sobie bloga założą.
Jeżeli to nie jest tekst obraźliwy (abstrahując w tej chwili od tego, że był to tekst PROWOKACYJNY, niegrzeczny i NIEPOTRZEBNY), to może chociaż WĄTPLIWY?

* * *
Teraz o „odwecie”. Wydaje mi się, że o tym nie pisałem, przynajmniej nie wprost; może nie pamiętam. Ale tak – uważam, że postępowanie alix76 wobec casicy miało, delikatnie mówiąc, elementy odwetu.
Popatrzmy na uzasadnienie zamknięcia wątku casicy:

Ponieważ ten wątek wywołał konieczność licznych interwencji moderatorskich, zostaje czasowo zamknięty. Może w przyszłości zostać otwarty na życzenie Autorki.

Przecież to są kpiny! Najpierw alix76 dokonuje interwencji niepotrzebnie PROWOKUJĄCEJ, bo bezsensownej (wycięcie „wątpliwej"), potem dokonuje interwencji całkowicie PROWOKACYJNEJ („sugeruję założenie bloga”), potem przychodzi na pomoc drugi mod i zamiast pozwolić użytkownikom sobie podyskutować i wyżalić się na niezrozumiałą „moderację” – wycina się kolejne posty:
- nie podając najpierw podstawy,
- podając później jako podstawę punkt regulaminu, który w niektórych przypadkach nie pasował do interwencji,
- tnąc bez konsekwencji – bo zostają inne posty łamiące regulamin,
a na koniec, po tylu – przynajmniej niektórych niepotrzebnych – interwencjach pisze się, że „wątek wywołał KONIECZNOŚĆ licznych interwencji moderatorskich”. :roll:

I jeszcze wisienka na torcie: pisze się, że w przyszłości wątek może zostać otwarty na życzenie autorki i… tę przyszłość odsuwa się na bezpieczny miesiąc – banując casicę.

* * *
I dla porównania.
Pewien użytkownik, w jednym poście:
- ujawnia (jeśli to prawda) całą LISTĘ CHORÓB, na które cierpi inna użytkowniczka,
- ujawnia (jeśli to prawda) nałogi użytkowniczki – w dodatku w sposób dla niej obraźliwy,
- ujawnia (jeśli to prawda) – dane o psychicznych skłonnościach użytkowniczki.
Reakcja alix76:
- wycięcie fragmentów, dotyczących użytkowniczki,
- wycięcie fragmentów, które źle świadczą o autorze wpisu, a nie dotyczą obrażanej użytkowniczki,
- daje komentarz:

Usunęłam obraźliwe uwagi - proszę o zachowanie poziomu komentarzy
alix76

Przyznacie, że potraktowała tego użytkownika NIECO łagodniej, niż casicę?

A co było potem?

Ten sam użytkownik robi następny wpis, w którym:
- ujawnia (jeśli to prawda) całą LISTĘ CHORÓB, na które cierpi inna użytkowniczka [chodzi o tę samą, co z poprzedniego wpisu],
- opisuje, w sposób obraźliwy, bardzo wrażliwe wydarzenie z życia (z REALU!!) użytkowniczki [jw.],
- zarzuca jej mijanie się z prawdą, a jej wpisy określa „obszczekiwaniem [pewnej fundacji]".

Jaka była reakcja alix76? Żadna. (Bo przecież nie będzie interweniować w sprawie, w której jest stroną, w sprawie fundacji, z którą jest związana, w sprawie użytkownika, wobec którego mogłaby być nieobiektywna [to jest informacja z Forum – pochodzi z wpisu alix76] – tak jakby w przypadku poprzedniej interwencji było inaczej…). Czy autor tamtych wpisów został jakoś ukarany przez administrację Miau? Nie wiem – na pewno nie banem.

Cóż, reasumując – tak, jestem przekonany, że interwencje alix76 w wątkach casicy i w rezultacie ban dla casicy wzięły się co najmniej NIE TYLKO z „konieczności moderatorskiej” – że niechęć alix76 wobec casicy też miała tu znaczenie.

Edit: Dodałem: "- wycięcie fragmentów, dotyczących użytkowniczki".

VVu, zgoda - jeśli popatrzymy na to z perspektywy niektórych innych użytkowników, którym obrażanie wszystkich uchodzi bezkarnie, to racja - ten ban był krzywdzący.
Ale błagam, na pewno nie był odwetem za drugie forum - nie wiem, czy czytałeś wątek przed zmoderowaniem?

VVu pisze:I dla porównania.
Pewien użytkownik, w jednym poście:
- ujawnia (jeśli to prawda) całą LISTĘ CHORÓB, na które cierpi inna użytkowniczka

Nie polemizuję z Tobą w głównej Twej myśli tego długiego postu, ba - w żaden sposób do niej nie nawiązuję, ale prośbę mam. Mianowicie o nie tworzenie urban (forum) legend - ujawnić można coś, co nie jest publicznie znane. Inna użytkowniczka sama podała listę swych chorób na ogólnodostępnym forum.

Erin pisze:VVu, zgoda - jeśli popatrzymy na to z perspektywy niektórych innych użytkowników, którym obrażanie wszystkich uchodzi bezkarnie, to racja - ten ban był krzywdzący.
Ale błagam, na pewno nie był odwetem za drugie forum - nie wiem, czy czytałeś wątek przed zmoderowaniem?

Nie, niestety nie zdążyłem.

Edit: Myślałem, że chodzi o TEN wątek.

TAMTEN (casiscy) czytałem "w czasie rzeczywistym" - i na bieżąco obserwowałem działania moderacji i ich skutek. I pamiętam trochę, co było w usuniętych postach.

Liwia pisze:
VVu pisze:I dla porównania.
Pewien użytkownik, w jednym poście:
- ujawnia (jeśli to prawda) całą LISTĘ CHORÓB, na które cierpi inna użytkowniczka

Nie polemizuję z Tobą w głównej Twej myśli tego długiego postu, ba - w żaden sposób do niej nie nawiązuję, ale prośbę mam. Mianowicie o nie tworzenie urban (forum) legend - ujawnić można coś, co nie jest publicznie znane. Inna użytkowniczka sama podała listę swych chorób na ogólnodostępnym forum.

Ale niekoniecznie trzeba takie wynurzenia komentować
uczmy się na błędach (to już kiedyś było wszak)

wypada też znów przypomnieć, że w sieci jesteśmy identyfikowalni na tyle (dla przeciętnych użytkowników, oczywiście) na ile na to pozwalamy, więc warto zwracać uwagę na to, jakie informacje o sobie podajemy, gdzie je podajemy i w jaki sposób.

Liwia pisze:
VVu pisze:I dla porównania.
Pewien użytkownik, w jednym poście:
- ujawnia (jeśli to prawda) całą LISTĘ CHORÓB, na które cierpi inna użytkowniczka

Nie polemizuję z Tobą w głównej Twej myśli tego długiego postu, ba - w żaden sposób do niej nie nawiązuję, ale prośbę mam. Mianowicie o nie tworzenie urban (forum) legend - ujawnić można coś, co nie jest publicznie znane. Inna użytkowniczka sama podała listę swych chorób na ogólnodostępnym forum.

Nie mogę się z Tobą zgodzić w tej sprawie.

1) Nie wiem, czy SAMA wymieniła WSZYSTKIE swoje choroby. Nie wiem, czy sama tego nie żałowała (i nie umiała, nie mogła [bo może wątki były zamknięte], nie pamiętała).
2) Wiem, że gdyby nie post użytkownika - ja na przykład o tych chorobach bym się nie dowiedział.
3) To że ja wyjawię jakieś wrażliwe informacje na swój temat, to jeszcze nie powód, by ktoś inny to powtarzał, wykorzystywał do obrażania mnie.

Zatem jeśli nawet ktoś poda jakieś intymne, wrażliwe dane na publicznym forum, to jeszcze nie powód, by inni mieli to rozwlekać, powielać te informacje - a zwłaszcza komasować takie wrażliwe dane.

VVu więc jeżeli zechcę np zacytować - czyjąśkolwiek wypowiedź powinnam

- ZAWSZE zapytać bo- może PODAJĄCY JĄ zapomniał, nie mógł jej zmienić, lub zmienił zdanie i nie życzy sobie ????

fakty nigdy nie mówią same za siebie , lecz ZAWSZE PRZEZ INTERPRETATORA...

egwusia pisze:VVu więc jeżeli zechcę np zacytować - czyjąśkolwiek wypowiedź powinnam - ZAWSZE zapytać bo- może PODAJĄCY JĄ zapomniał, nie mógł jej zmienić, lub zmienił zdanie i nie życzy sobie ????

Może jednak ŁaTWIEJ BYŁOBY ICH NIE PUBLIKOWAĆ
- interpretowanie i komentowanie to już inna rzecz, NADINTERPRETOWANIE TEŻ

fakty nigdy nie mówią same za siebie , lecz ZAWSZE PRZEZ INTERPRETATORA...

Ty naprawdę nie widzisz różnicy między zwykłą "wypowiedzią", a postem dotyczącym tzw. danych wrażliwych?

Oczywiście, że publikowanie ich w necie jest zachowaniem nierozsądnym, ale gromadzenie ich, zestawianie i ponowne publikowanie, zwłaszcza w takim kontekście, przez innego użytkownika jest po prostu naganne. Niezgodne z zasadami zwykłej ludzkiej przyzwoitości. Dodam, że nie wszystkie informacje zawarte w postach tego innego użytkownika były uprzednio publikowane przez sama zainteresowaną.

VVu pisze:
Liwia pisze:
VVu pisze:I dla porównania.
Pewien użytkownik, w jednym poście:
- ujawnia (jeśli to prawda) całą LISTĘ CHORÓB, na które cierpi inna użytkowniczka

Nie polemizuję z Tobą w głównej Twej myśli tego długiego postu, ba - w żaden sposób do niej nie nawiązuję, ale prośbę mam. Mianowicie o nie tworzenie urban (forum) legend - ujawnić można coś, co nie jest publicznie znane. Inna użytkowniczka sama podała listę swych chorób na ogólnodostępnym forum.

Nie mogę się z Tobą zgodzić w tej sprawie.

1) Nie wiem, czy SAMA wymieniła WSZYSTKIE swoje choroby. Nie wiem, czy sama tego nie żałowała (i nie umiała, nie mogła [bo może wątki były zamknięte], nie pamiętała).
2) Wiem, że gdyby nie post użytkownika - ja na przykład o tych chorobach bym się nie dowiedział.
3) To że ja wyjawię jakieś wrażliwe informacje na swój temat, to jeszcze nie powód, by ktoś inny to powtarzał, wykorzystywał do obrażania mnie.

Zatem jeśli nawet ktoś poda jakieś intymne, wrażliwe dane na publicznym forum, to jeszcze nie powód, by inni mieli to rozwlekać, powielać te informacje - a zwłaszcza komasować takie wrażliwe dane.

Ale z czym się nie możesz zgodzić? Bo ja napisałam li i jedynie, ze inna użytkowniczka sama napisała (w jednym poście, w otwartym, edytowalnym wątku) na jakie choroby cierpi. Nie można ujawnić czegoś, co jest jawne - tylko do tego się odnosiłam, nie do etyki, akceptowalności postępowania czy cokolwiek.
Swoją szosą - pisaliśmy już o tym, a postów znaleźć nie mogę. Śniło mi się, ślepa jestem czy niedorobiona? :oops:

Liwia pisze:
VVu pisze:
Liwia pisze:
VVu pisze:I dla porównania.
Pewien użytkownik, w jednym poście:
- ujawnia (jeśli to prawda) całą LISTĘ CHORÓB, na które cierpi inna użytkowniczka

Nie polemizuję z Tobą w głównej Twej myśli tego długiego postu, ba - w żaden sposób do niej nie nawiązuję, ale prośbę mam. Mianowicie o nie tworzenie urban (forum) legend - ujawnić można coś, co nie jest publicznie znane. Inna użytkowniczka sama podała listę swych chorób na ogólnodostępnym forum.

Nie mogę się z Tobą zgodzić w tej sprawie.

1) Nie wiem, czy SAMA wymieniła WSZYSTKIE swoje choroby. Nie wiem, czy sama tego nie żałowała (i nie umiała, nie mogła [bo może wątki były zamknięte], nie pamiętała).
2) Wiem, że gdyby nie post użytkownika - ja na przykład o tych chorobach bym się nie dowiedział.
3) To że ja wyjawię jakieś wrażliwe informacje na swój temat, to jeszcze nie powód, by ktoś inny to powtarzał, wykorzystywał do obrażania mnie.

Zatem jeśli nawet ktoś poda jakieś intymne, wrażliwe dane na publicznym forum, to jeszcze nie powód, by inni mieli to rozwlekać, powielać te informacje - a zwłaszcza komasować takie wrażliwe dane.

Ale z czym się nie możesz zgodzić? Bo ja napisałam li i jedynie, ze inna użytkowniczka sama napisała (w jednym poście, w otwartym, edytowalnym wątku) na jakie choroby cierpi. Nie można ujawnić czegoś, co jest jawne - tylko do tego się odnosiłam, nie do etyki, akceptowalności postępowania czy cokolwiek.
Swoją szosą - pisaliśmy już o tym, a postów znaleźć nie mogę. Śniło mi się, ślepa jestem czy niedorobiona?

Przepraszam, to ja pojadę otwartym tekstem. W którym miejscu i gdzie użytkowniczka ta pisała, że odwieziono ją w stanie upojenia alkoholowego do szpitala, gdzie nie chciała poddać się badaniu, bo musiała przedtem zapalić? Tak twierdzi - nie mam żadnych podstaw, by wierzyć że zgodnie z prawdą - autor postów, o których rozmawiamy.
I nie, to nie jest dyskusja tylko o jednym konkretnym przypadku. To jest dyskusja o tym, co na miau powinno być dozwolone, a co nie.

Zofia&Sasza pisze:/ciach/
I nie, to nie jest dyskusja tylko o jednym konkretnym przypadku. To jest dyskusja o tym, co na miau powinno być dozwolone, a co nie.

Nie tylko. To także dyskusja o netykiecie, a jeszcze szerzej: o zwykłej ludzkiej przyzwoitości. :roll:

joshua_ada pisze:
Zofia&Sasza pisze:/ciach/
I nie, to nie jest dyskusja tylko o jednym konkretnym przypadku. To jest dyskusja o tym, co na miau powinno być dozwolone, a co nie.

Nie tylko. To także dyskusja o netykiecie, a jeszcze szerzej: o zwykłej ludzkiej przyzwoitości.

Dokładnie.

Wątki: regulaminowy i rozliczeniowy

Kto przegląda forum