Zniknął mój wątek

Tu można zgłaszać problemy techniczne i ćwiczyć swoje umiejętności.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 13, 2012 13:42 Re: Zniknął mój wątek

Takie spostrzeżenie na marginesie: OT i przepychanki, jak to nazwałaś, nie zostały zaczęte przez Feebee.
Tylko tyle. I AŻ tyle 8)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro cze 13, 2012 14:25 Re: Zniknął mój wątek

Zofia&Sasza pisze:
Feebee pisze:
Zofia&Sasza pisze:Słuchajcie, bo zaraz zamkną wątek, a ja sie jednak spodziewam dalszej dyskusji. Może osoba zgłaszająca jednak się odezwie? Mam zamiar pozgłaszać kilka wątków (o butach, torebkach, de vollaile'ach) i chętnie poznam te skuteczne argumenty :?


Czy naprawdę musicie zmuszać innych do konfrontacji z Wami? Po to żeby powiedzieć o hipokryzji, głupocie, tchórzostwie i wyśmiać? Tak z 6-10 osób na jedną?
Ktoś zgłosił wątek wistry, moderator uznał słuszność tego zgłoszenia i go zlikwidował. Może jednak lepiej zgłaszać protesty do Administracji? Zgłaszający tłumaczyć się przed Wami nie musi.

A ja zupełnie serio - proszę przestać zwracać się do mnie per "wy", bo mi się to wybitnie źle kojarzy. I proszę nie sprowadzać sporu do kwestii personalnych. Bo nie o to chodzi.
Kwestia wolności słowa jest dla mnie ważna. Forum internetowe to jedno z mediów. Bardzo mi się nie podoba usuwanie treści które nie są obraźliwe ani sprzeczne z prawem. Zastanawiam się do czego to może w konsekwencji doprowadzić. Wolno mi? Chyba - jeszcze - tak.
I tak, partnerem w rozmowie jest dla mnie administracja miau. Ale także inni użytkownicy. Wolałabym jednak aby padały argumenty dotyczące merituum, a nie ad personam. Żadne TWA nie istnieje. Gdyby dyskusja dotyczyła np. usypiania ślepych miotów ja i casica dyskutowałybyśmy zaciekle ;) W kwestii cenzury się akurat zgadzamy, ale nie zawsze tak jest. Naprawdę instynkt stadny nie u każdego jest dominantą osobowości.
Tak więc, Feebee, jeśli masz konkretne argumenty na rzecz wprowadzenia na forum cenzury - zapraszam do dyskusji. Jeśli zaś zamierzasz spowodować zamknięcie wątku doprowadzając do tzw. "przepychanek" to, przepraszam, beze mnie.


Czego oczekiwałaś? Tego, że do osób, które dobrze się dzisiaj bawią w wątku, a do których zwracasz się - słuchajcie i do wątku, gdzie padły słowa o tchórzostwie, hipokryzji, lizusostwie, dołączy osoba, która zechce przedstawić swoje poglądy?
To po pierwsze i po drugie - dlatego pisałam o Was.

Po trzecie - wyjaśniłam już, że odnośnie zlikwidowania wątku wistry nie jestem w opozycji. Mój post dotyczył zmuszania do konfrontacji z osobami, które starym zwyczajem zaczęły dobrze się bawić w wątku. Ale rzecz jasna sprawa jest poważna i wszyscy dookoła powinni zachować właściwą postawę. Oprócz. I tym oprócz - zwrócisz taktownie uwagę.
Po czwarte - nie pierwszy raz wymuszasz delikatnie w wątku konfrontację, po wcześniejszym ośmieszeniu przez przypadkowo obecne w wątku osoby (rzecz jasna), ewentualnego dyskutanta.
Po piąte - Ty napisałaś co jest dla Ciebie ważne, a ja co dla mnie.
Po szóste - nie uważam, że mój post, który spowodował uwagi ad personam groził zamknięciem wątku bardziej niż wspólna w nim zabawa dzisiaj, merytoryczna, rzecz jasna.
I po siódme - dzisiaj nie było w tym wątku żadnej dyskusji, tak więc nie masz mnie do czego zapraszać, merytorycznej rozmowy nie było i dlatego napisałam post, który napisałam powyżej i pytań w nim zawartych nie cofam.
Tyle wyjaśnień.
I z mojej strony to by było na tyle.
Feebee
 

Post » Śro cze 13, 2012 14:59 Re: Zniknął mój wątek

a ja podyskutuję, bo to temat , który ostatnio zaprząta mi myśli często

Nie chodzi mi o samo zamykanie wątków,nie czytałam zamkniętego, byc może faktycznie tak samo poruszał sprawy skórek jak i wątek o torebkach.

Chciałam podyskutować o reakcjach naszych na prośby wegetarian, bądź wegan o nieporuszanie na forach prozwierzęcych tematów jedzenia zwierząt itd.
Żeby była jasność jem mięso, nie potrafiłabym nie jeść, mój organizm sam się domaga. Po niejedzeniu mięsa przez kilka dni zachowuję się jak nałogowiec na głodzie :roll:
Ale juz od jakiegoś czasu na pewno nie jestem z tego dumna i raczej wstyd mi przed tymi, którzy go nie jedzą. Staram się jeść go mniej i kupowanego z domowych hodowli.
Własnie dzięki ludziom, którzy nagłaśniają te sprawy zobaczyłam problem niehumanitarnego traktowania zwierząt ,,użytkowych,,, zaczęłam czuć ,nazwijmy to- szacunek do tego co jem.
Dotarło do mnie jak strasznie dużo złego robi człowiek nie po to ,zeby żyć, tylko dla własnej przyjemności.
Jaka ogromna ilośc mięsa jest przez nas pożerana , nawet jak już nie mamy sił kolejnej porcji pakować w siebie. Jemy z obżarstwa, nie po to by zaspokoić głód.
Nagle zaczęłam zauważać ile mięsa się marnuje, jakie jego ilości są po prostu wyrzucane na śmieci albo przez ludzi w domach, albo przez sklepy, restauracje,sieciówki
A to mięso kiedyś żyło i to najczęściej przez nas ludzi powołane na świat po to ,żeby je zjeść, albo wyrzucić
Ogrom ludzi kompletnie nie szanuje jedzenia, nie myśli skąd pochodzi, traktuje jak przedmiot, obżarstwo nakręca popyt, popyt nakręca fatalne hodowle , hodowle nakręcają tonę odpadów
Aż chciało by się powiedzieć- wolniej ludzie

i cieszę się ,że coraz więcej się o tym mówi, że coraz więcej ludzi protestuje
i rozumiem kogoś dla którego temat zabawki dla kota z króliczej skórki jest przykry

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro cze 13, 2012 15:10 Re: Zniknął mój wątek

Mała1 pisze:a ja podyskutuję, bo to temat , który ostatnio zaprząta mi myśli często

Nie chodzi mi o samo zamykanie wątków,nie czytałam zamkniętego, byc może faktycznie tak samo poruszał sprawy skórek jak i wątek o torebkach.

Chciałam podyskutować o reakcjach naszych na prośby wegetarian, bądź wegan o nieporuszanie na forach prozwierzęcych tematów jedzenia zwierząt itd.
Żeby była jasność jem mięso, nie potrafiłabym nie jeść, mój organizm sam się domaga. Po niejedzeniu mięsa przez kilka dni zachowuję się jak nałogowiec na głodzie :roll:
Ale juz od jakiegoś czasu na pewno nie jestem z tego dumna i raczej wstyd mi przed tymi, którzy go nie jedzą. Staram się jeść go mniej i kupowanego z domowych hodowli.
Własnie dzięki ludziom, którzy nagłaśniają te sprawy zobaczyłam problem niehumanitarnego traktowania zwierząt ,,użytkowych,,, zaczęłam czuć ,nazwijmy to- szacunek do tego co jem.
Dotarło do mnie jak strasznie dużo złego robi człowiek nie po to ,zeby żyć, tylko dla własnej przyjemności.
Jaka ogromna ilośc mięsa jest przez nas pożerana , nawet jak już nie mamy sił kolejnej porcji pakować w siebie. Jemy z obżarstwa, nie po to by zaspokoić głód.
Nagle zaczęłam zauważać ile mięsa się marnuje, jakie jego ilości są po prostu wyrzucane na śmieci albo przez ludzi w domach, albo przez sklepy, restauracje,sieciówki
A to mięso kiedyś żyło i to najczęściej przez nas ludzi powołane na świat po to ,żeby je zjeść, albo wyrzucić
Ogrom ludzi kompletnie nie szanuje jedzenia, nie myśli skąd pochodzi, traktuje jak przedmiot, obżarstwo nakręca popyt, popyt nakręca fatalne hodowle , hodowle nakręcają tonę odpadów
Aż chciało by się powiedzieć- wolniej ludzie

i cieszę się ,że coraz więcej się o tym mówi, że coraz więcej ludzi protestuje
i rozumiem kogoś dla którego temat zabawki dla kota z króliczej skórki jest przykry

Ja też rozumiem. I szanuję jego poglądy. Nie uważam jednak, by cenzura była drogą do czegokolwiek konstruktywnego. Podam przykład - wątki o odchowie kociąt znalezionych jako ślepe/urodzonych w domu doprowadzają mnie do białej gorączki. Szlag mnie trafia, jak to czytam. Jednak nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy postulować usuwanie ich z forum. Bo wolność słowa jest wartością nadrzędną.
Nigdy nie napisałabym na forum wetgetarian/wegan o sposobach przyrządzania polędwicy. Bo to byłoby zwyczajne chamstwo. Jednak miau NIE JEST forum wegetariańskim/wegańskim. Jest forum dla miłośników kotów. Nie wszyscy miłośnicy kotów czy osoby działające na ich rzecz są wegetarianami/weganami. Mają więc prawo na swoim forum pisać o rzeczonej polędwicy ile wlezie. Byle nie w wątku o potrawach wegetariańskich (mamy przecież taki).
Dyskusja nie dotyczy etycznej strony jedzenia mięsa, czy użytkowania skór. Każdy ma prawo do własnego osądu. Dotyczy tego czy na miau istnieje wspomniana wolność słowa, czy nie.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 13, 2012 15:19 Re: Zniknął mój wątek

Wiem, że chodziło Wam o usunięcie tego wątku
nie wiem co tam było, zgadzam się ,że być może został bez sensu usunięty.
Mnie chodzi o to ,że osoba, która zwróciła uwagę modowi, że ją ten temat dotyka jest tu tez ,,atakowana,, a to mi nie spasiło
Po prostu uważam ,że dobrze, że takie osoby są i reagują nawet dla nas mięsożerców niezrozumiale.
Bo mnie, po długim czasie doprowadziły do przemyslenia niektórych kwestii.

Za wolnoscią słowa jestem, choć uważam ,że na miau wolności słowa i pogladów nie ma już od bardzo dawna i to nie za sprawą moderacji :wink:

edit-dodałam ,, i poglądów,,

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro cze 13, 2012 15:29 Re: Zniknął mój wątek

Mała1 pisze:Wiem, że chodziło Wam o usunięcie tego wątku
nie wiem co tam było, zgadzam się ,że być może został bez sensu usunięty.
Mnie chodzi o to ,że osoba, która zwróciła uwagę modowi, że ją ten temat dotyka jest tu tez ,,atakowana,, a to mi nie spasiło
Po prostu uważam ,że dobrze, że takie osoby są i reagują nawet dla nas mięsożerców niezrozumiale.
Bo mnie, po długim czasie doprowadziły do przemyslenia niektórych kwestii.

Za wolnoscią słowa jestem, choć uważam ,że na miau wolności słowa i pogladów nie ma już od bardzo dawna i to nie za sprawą moderacji :wink:

edit-dodałam ,, i poglądów,,

Gdyby takie osoby reagowały polemiką, byłoby wszystko OK. Gdyby założono wątek "Zabawki z futra są nieetyczne" byłoby wszystko w porządku. Jednak reakcja była inna. I dla mnie - mięsożercy - zrozumiała, choć nieakceptowalna. Zamknąć komuś usta, bo to co mówi nam się nie podoba. Taka postawa raczej nie sprzyja przekonaniu kogokolwiek.
Jeśli zaś moderator uznaje słuszność takiej metody radzenia sobie z nieakceptowanymi wypowiedziami, zaczynam się bać. Nie wiem, co masz na myśli w wyboldowanym zdaniu, naprawdę. Ja nie mam większych problemów z ekspresją swoich przekonań ;)
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 13, 2012 15:33 Re: Zniknął mój wątek

Mała1 pisze:
Za wolnoscią słowa jestem, choć uważam ,że na miau wolności słowa i pogladów nie ma już od bardzo dawna i to nie za sprawą moderacji :wink:

Oj tak - kto nie z nami, ten na pewno przeciw nam 8)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro cze 13, 2012 15:54 Re: Zniknął mój wątek

no mniej więcej o to własnie co napisała Erin

na przykładzie mojej osoby
od dawna nie pisze już na miau całej prawdy i tylko prawdy
bo
-w/g mnie na miau nie ma tolerancji i jest bardzo mało zrozumienia
-bo nie zawsze udaje mi się postępować ,,zgodnie z ideą czy też zasadami miau,,
-bo wielu użytkowników pomagających kotom w zupełnie inny sposób i w innej rzeczywistości niż ja nie potrafi zrozumieć zmiany niektórych zasad, które to zmiany wymusza moja rzeczywistość
-bo nie jestem nieomylna i popełniam błędy

i nie mam sił na to ,żeby się tłumaczyć przed każdym bez wyjątku przypadkowym forumowiczem
a często forumowicz przypadkowy domaga się tłumaczeń w sposób nieznoszący sprzeciwu :wink:
i o ile przed administracją czuję zasadność tłumaczeń i akceptację nałożonych zasad o tyle ocena moich poczynań czy tez tego co piszę, czy też nie piszę , przez przypadkowego forumowicza mnie wkurza :wink:
To dla mnie taka cenzura oddolna :kotek:


przepraszam, muszę zakończyć polemikę, spadam do pracy

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro cze 13, 2012 15:57 Re: Zniknął mój wątek

Ja sądzę, że tolerancja jest bardzo wybiórcza

ale nie będę pokazywać palcami, bo musiałabym wskazać - również - na siebie, a to jednak dyskomfort.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro cze 13, 2012 16:01 Re: Zniknął mój wątek

Mała1 pisze:no mniej więcej o to własnie co napisała Erin

na przykładzie mojej osoby
od dawna nie pisze już na miau całej prawdy i tylko prawdy
bo
-w/g mnie na miau nie ma tolerancji i jest bardzo mało zrozumienia
-bo nie zawsze udaje mi się postępować ,,zgodnie z ideą czy też zasadami miau,,
-bo wielu użytkowników pomagających kotom w zupełnie inny sposób i w innej rzeczywistości niż ja nie potrafi zrozumieć zmiany niektórych zasad, które to zmiany wymusza moja rzeczywistość
-bo nie jestem nieomylna i popełniam błędy

i nie mam sił na to ,żeby się tłumaczyć przed każdym bez wyjątku przypadkowym forumowiczem
a często forumowicz przypadkowy domaga się tłumaczeń w sposób nieznoszący sprzeciwu :wink:
i o ile przed administracją czuję zasadność tłumaczeń i akceptację nałożonych zasad o tyle ocena moich poczynań czy tez tego co piszę, czy też nie piszę , przez przypadkowego forumowicza mnie wkurza :wink:
To dla mnie taka cenzura oddolna :kotek:


przepraszam, muszę zakończyć polemikę, spadam do pracy

Ale cenzura oddolna, a cenzura odgórna to jest jednak fundamentalna różnica. Nie chcesz pisać wszystkiego, możesz nie pisać. Ale WOLNO Ci to zrobić, gdybyś chciała. Jeśli masz obawy, to bardzo przykre, ale to nie jest naruszenie wolności słowa.Przypominam, że ode mnie też "domagano się niedawno tłumaczeń w sposób nieznoszący sprzeciwu", więc rozumiem, że to wkurza i drażni. Jednak to co najwyżej kwestia atmosfery na forum. Inne zagadnienie.
Przy cenzurze odgórnej - pewnych rzeczy pisać po prostu nie wolno, bo zostaną usunięte.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 13, 2012 16:35 Re: Zniknął mój wątek

to jeszcze na szybko skrobnę

Beliowen-wiem ,że tolerancja jest wybiórcza
tez często mam problem z tym ,też mi ciężko zaakceptować niektóre zachowania
i mam świadomość ,że nie może na miau być pełnej toleracji-bo np trzebaby tolerować oszołomów, trola, ludzi krzywdzących zwierzęta, forum kocie powinno mieć jakieś zasady pomocy kotom.
I dlatego rola moderatora jest przeogromnie trudna w/g mnie, dlatego nie mam zapędów żeby modów gnębić, bo nie zazdroszczę tej roli :wink:
Choć nie da sie ukryć ,że krytyka tez jest potrzebna czasem.
Ale oceną wpisów na forum,poczynań forumowiczów w/g mnie powinien zająć się własnie moderator a nie użytkownik
I dla mnie to jest zasada funkcjonowania forum nadrzędna, nie wierzę w dobre funkcjonowanie tak dużego forum z władzą ludu
Za duzo ludzi, za duzo poglądów, róznic zdań.

Zofia&Sasza, ja wiem o co Ci chodzi
rozumiem co Cię tu zabolało , w tej interwencji
Ja nie pisze teraz o tym konkretnym zniknięciu
pisze ogólnie o wolności słowa na miau

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro cze 13, 2012 16:37 Re: Zniknął mój wątek

Miałam niedawno dylemat dotyczący zastosowania cenzury odgórnej. To znaczy byłam skłonna poprosić o jej zastosowanie.
Chodzi mi o wątek dotyczący śmierci kotki *aniki*. Dla mnie jest niedopuszczalne zamieszczanie w wątku, który jest dostępny bez logowania (chociaż nie tylko) aluzji dotyczących plotek wokół fundacji (bez szczegółów), aluzji o krążących plotkach wokół lecznicy (bez szczegółów), aluzji o dziwnych tam działaniach (bez szczegółów), napomykanie mimochodem o dziwnych prywatnych zachowaniach weterynarza (bez szczegółów), pisanie o szemranym towarzystwie, o oprawcach. Wszystko w ramach wolności słowa i potrzeby złożenia wyjaśnień.
I tak - zastanawiałam się nad zgłoszeniem wątku,ostatecznie tego nie zrobiłam, mój zapał ostudziły rozważne wypowiedzi np. Jany i jeszcze kilku osób, nie pamiętam nicków, były zaangażowane emocjonalnie, bo je poruszyła sytuacja, ale zachowały umiar. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, że nie zgłosiłam, bo wisi to, co wisi i zastanawiam się ciągle, czy tak być powinno, ale pomyślałam sobie, że być może wypowiedzi osób, które wyraziły swoją opinię bez zbędnych kopniaków, złagodziły inne wypowiedzi.
Jeszcze jeden jest taki wątek - zapewne założony w słusznej sprawie, ale dywagacje na temat tego, czy weterynarz działa legalnie były, moim zdaniem i delikatnie mówiąc, niepoważne.
Kiedyś w końcu Administracja miau przejedzie się (że tak powiem) na tym, bo nie chodzi o zamiatanie pod dywan kontrowersyjnych spraw, ale o pisanie postów, które szkodzą komuś, bez sprawdzenia, co jest na rzeczy. Można przecież wyjaśnić, sprawdzić i opisać na forum konkrety, celem ostrzeżenia, czy wyjaśnienia.
Wiem, że sytuacja jest inna niż w wątku wistry, ale chodzi również o cenzurę, odgórną, więc myślę, że w temacie.
Feebee
 

Post » Śro cze 13, 2012 17:09 Re: Zniknął mój wątek

A ja jednak chciałabym wiedzieć co stanowiło uzasadnienie dla zamknięcia wątku. I ponawiam pytanie - czy to musi być tajne oraz czemu watek musiał zniknąć. Czyżby był:
- drastyczny
- przepełniony wulgaryzmami
- wywlekający szczegóły czyjegoś życia
- demoralizujący
Cóż mogło być takiego w tym wątku, że musiał zostać nie tylko zamkniety, ale też "znikniety".
Beliowen pisze:Nie ma większego znaczenia, kto
czytałam uzasadnienie zgłoszenia i jestem w stanie sobie wyobrazić, że są osoby, które może razić produkowanie zabawek z futra naturalnego
nie widzę w tym nic dziwnego na forum, było nie było, miłośników zwierząt.
Ot, i tyle.

Tak, rozumiem, że są osoby które może razić spozywanie mięsa, robienie zabawek z futra itd itp. Mnie natomiast razi przesada. Bo powyżej opisane zjawiska nie rażą mnie zupełnie, jak - zakładam, większości użytkowników miau. Więc? Jak to jest z tym urażaniem?

Co do osoby zgłaszającej wątek do cenzora. Do tej pory nie wypowiadałam się na ten temat, ale został wywołany.No cóż, nie lubie ludzi pozbawionych cywilnej odwagi, skarżących po cichu, czegos mnie to brzydzi i kojarzy się z donosicielstwem. Ale w sumie nawet mnie nie interesuje kto zgłaszał.
Sedno problemu tkwi bowiem w innym miejscu - a jesli jakiemuś jaroszowi przyjdzie do głowy obrazić się na wątki:
- kulinarne różnego typu
- o butach
- o torebkach
- o pierdylionie innych kwestii
co wtedy? Będą cenzurowane, zamykane, znikane? 8O
Paranoja to jest. No i oczywiście cenzura.


Najśmieszniejszy, małostkowy i głupawy po prostu przykład "skarżenia" - jak myslicie, gdzie go opisać? Bo tutaj to byłby jednak OT.
A przykład dotyczy najgłupszego, najdokuczliwszego trola na miau, szkoda, żeby przepadł w odmetach zapomnienia
:)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 13, 2012 17:52 Re: Zniknął mój wątek

Portugalia tłukła Danię, więc wolno mi szło układanie odpowiedzi ;)
ale po kolei

w wątku Sary wypowiada się na bieżąco jopop, więc o plotkach nt. fundacji nie może być mowy - jest w stanie dementować i wyjaśniać wszystko
i jest w stanie prosić o interwencję, gdyby uznała, że jakieś wpisy wymagają moderacji
moim zdaniem poziom dyskusji nie przekracza forumowych standardów, przynajmniej jak dotąd

co do wątku nt. weterynarza, przyznam, że po sprzątnięciu stamtąd napastliwych wypowiedzi, z ulgą przeczytałam wpisy Jany, bo rokowały dobrze dla rozwoju rzeczowej dyskusji
przestałam go potem śledzić, muszę sobie odświeżyć

administracja nie ponosi odpowiedzialności za wpisy użytkowników, każdy pisze na własną odpowiedzialność
jest to wyraźnie wpisane w regulamin forum (punkt 1)
to nic, że pisze się pod nickiem - za każdym nickiem stoi konkretna, możliwa do namierzenia i zidentyfikowania osoba, która może zostać pociągnięta do odpowiedzialności, jeśli ktoś będzie chciał dochodzić swoich praw
trzeba mieć tego świadomość, a że gros użytkowników to osoby pełnoletnie, nie mamy podstaw, żeby przypuszczać, iż nie wiedzą, co czynią
ja głęboko wierzę w społeczeństwo świadome, o.

Przykład skarżenia chyba znam, o ile się nie mylę, był omawiany w poprzedniej dyskusji tutaj
no, ale Ty wtedy nie miałaś szansy się wypowiedzieć, fakt.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro cze 13, 2012 19:01 Re: Zniknął mój wątek

Dwa wyjaśnienia - nie chodzi mi o rozpowszechnianie plotek na temat fundacji, ale o sugerowanie, że takie plotki istnieją, że coś się dzieje, że coś jest na rzeczy. To samo dotyczy weterynarza i zakładu leczniczego.
To jest sprytne posunięcie, wywołuje wątpliwości, a pewnie nie sprowokuje do "ciągania się" po sądach. A wątek dostępny publicznie jest.
Moim zdaniem - najpierw śledztwo, potem wnioski.
I tak, jak napisałam - można pisać/pytać inaczej, między innymi Jana to zrobiła.
Przejrzę z ciekawości, co zostało usunięte.

Odnośnie ponoszenia odpowiedzialności przez Administratora za wypowiedzi użytkowników na forum, na każdym forum namawiałbym użytkowników, postronne osoby, weterynarzy, którzy dowiedzą się o wątkach, postach sobie poświęconych, bo odbywają się dywagacje w celu wyjaśnienia wątpliwości, które zawierają wypowiedzi sugerujące naganne działania, aluzje dotyczące prowadzonej działalności, do pisania o tym Administratorowi, o bezprawności takich wypowiedzi, bo wtedy zupełnie inaczej wygląda odpowiedzialność Administracji, pomimo poczynionego zastrzeżenia w regulaminie. Mało jest takich spraw, orzecznictwo jest kiepskie, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby je wzbogacić. :wink: Piszę to bez niechęci do Administracji na miau, rozumiem bowiem Wasze stanowisko, ale rozumiem też osoby, które odnajdują wątek (albo i nie), gdzie zawarte są sugestie odnośnie ich działalności, również zarobkowej, a ktoś ośmielił się nie stanąć do raportu na forum i nie odpowiedział na pytania. Wątek zaś pojawia się, jak się wpisze w google hasło kot - dawca krwi (strzelam, nie próbowałam).
Zgłosiłam w tym roku w swojej sprawie skargę do rzecznika odpowiedzialności zawodowej, tak więc rozumiem żal, rozumiem wzburzenie, ale nie pojmuję przelewania żalu i emocji publicznie, atakowania weterynarza przez postronne osoby, bo ktoś coś napisał w wątku, a ktoś inny tego nie wyjaśnił, a komuś się to nie podoba.

Nie chcę dyskutować w tej sprawie, przemyślałam to teraz, jasne jest dla mnie stanowisko Administracji przedstawione przez Ciebie, Beliowen, będę po prostu zgłaszała wątpliwości do Was i je uzasadniała.
Nie wiem o co chodzi ze skarżeniem, ale niech będzie, że będę skarżyła. :wink:
Feebee
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość