Doberek wieczorny...
Złoścliwośc przedmiotów martwych w tym roku przekracza moje granice wytrzymałości...
Latałam z kompem do sklepu gdzie go kupiłam...
Się zastanawiałam już czy go nie wyrzucić przez okno...
W ramach spóźnienia
winko winne wieczorne dla wszystkich i wracam chyba do życia...
