Re: Pamela, Ala, Milenka, Czekoladowy Joe, Cesar, Oskar
Napisane: Czw wrz 10, 2009 9:47
przez Danusia
Dzień doberek
Re: Pamela, Ala, Milenka, Czekoladowy Joe, Cesar, Oskar
Napisane: Czw wrz 10, 2009 9:50
przez kristinbb
trawa11 pisze:Dzień doberek
Witaj Trawko...
Dla Ciebie Twoje winogronka w odpowiednim kolorze...
Re: Pamela, Ala, Milenka, Czekoladowy Joe, Cesar, Oskar
Napisane: Czw wrz 10, 2009 9:56
przez Danusia
kristinbb pisze:
Witaj Trawko...
Dla Ciebie Twoje winogronka w odpowiednim kolorze...
ojejku skąd wiedziałas ,że to moje ulubione winogronka
dziękuję
Re: Pamela, Ala, Milenka, Czekoladowy Joe, Cesar, Oskar
Napisane: Czw wrz 10, 2009 9:58
przez Bazyliszkowa
Zgłaszam się na nowym wątku
Re: Pamela, Ala, Milenka, Czekoladowy Joe, Cesar, Oskar
Napisane: Czw wrz 10, 2009 10:00
przez kalair
Hello! Kretki się meldują! Krysia poległa.Znaczy uległa.
Re: Pamela, Ala, Milenka, Czekoladowy Joe, Cesar, Oskar
Napisane: Czw wrz 10, 2009 18:07
przez Chat
O, nowy watas! Chanelle i Minibusy sie melduja!
Re: Pamela, Ala, Milenka, Czekoladowy Joe, Cesar, Oskar
Napisane: Czw wrz 10, 2009 19:38
przez KarolinaS
hellow na nowym
dzisiaj dzień dobry i dobranoc w pakiecie
Re: Pamela, Ala, Milenka, Czekoladowy Joe, Cesar, Oskar
Napisane: Czw wrz 10, 2009 19:55
przez moś
Sie melduje jakie piekne zdjecia plenerowe
Re: Pamela, Ala, Milenka, Czekoladowy Joe, Cesar, Oskar
Napisane: Pt wrz 11, 2009 7:15
przez kalair
Re: Pamela, Ala, Milenka, Czekoladowy Joe, Cesar, Oskar
Napisane: Pt wrz 11, 2009 9:52
przez Danusia
Dzień doberek
Re: Pamela, Ala, Milenka, Czekoladowy Joe, Cesar, Oskar
Napisane: Pt wrz 11, 2009 9:56
przez czarno-czarni
odnalazłam się
Re: Pamela, Ala, Milenka, Czekoladowy Joe, Cesar, Oskar
Napisane: Pt wrz 11, 2009 11:02
przez Bazyliszkowa
Re: Pamela, Ala, Milenka, Czekoladowy Joe, Cesar, Oskar
Napisane: Pt wrz 11, 2009 18:44
przez moś
Melduneczek
Re: Pamela, Ala, Milenka, Czekoladowy Joe, Cesar, Oskar
Napisane: Pt wrz 11, 2009 19:39
przez kristinbb
Doberek wieczorny... Złoścliwośc przedmiotów martwych w tym roku przekracza moje granice wytrzymałości... Latałam z kompem do sklepu gdzie go kupiłam... Się zastanawiałam już czy go nie wyrzucić przez okno...
W ramach spóźnienia winko winne wieczorne dla wszystkich i wracam chyba do życia...