Rysiek i Marchewka z rudomi.pl :)

kontynuacja wątku z Kociarni viewtopic.php?t=95130
Od piątku mieszkamy razem... Rysiek, Marchewa i ja. Od początku było mało fukania, ale sporo niepokoju u Ryśka. U Małej bez zmian - nieustająca palma
Rude futra coraz więcej ganiają się, ale Rysiek wciąż wydaje się być zestresowany. Chociaż wczoraj już zrobił boczną przyczajkę z podskokiem - to chyba znaczy, że chce się bawić? Ale jak Mała podejdzie za blisko, to Ryśkowi zdarza się ją pacnąć. Chociaż częściej to ona goni, a on jest goniony... Co do zmian - Rysiek nie przychodzi już do mnie do łóżka, nocuje na najwyższej półce w domu, za to do łóżka śmiało ładuje się Marchewka, najchętniej wybiera sobie miejsce na mojej głowie, a przynajmniej na tej samej poduszce
Mam nadzieję, że koty wcale nie kładą się tam, gdzie choroba
Jest już trochę zdjęć z integracji moich Wiewiór, tylko jeszcze nie w moim posiadaniu, wrzucę coś, jak tylko będę miała możliwość. Czy Rysiek wróci jeszcze do mnie do łóżka? I będzie takim pieszczochem jak sprzed dokocenia? Staram się oboje głaskać i tulić z podobną częstotliwością, żeby nie było zazdrości, ale póki co Rysiek jest wycofany, Mała wręcz przeciwnie...
To diabeł wcielony!
Seniorita - nie mówiłaś, że będzie tak ostro
Właściwie to przypomina mi małpkę uwieszającą się na czym popadnie, z tym że małpka nie ma pazurków i na pewno nie wbija ich wraz z ząbkami w rzecz, której się chwyta
A chwyta się głównie rąk i nóg, chociaż zdarza jej się sprzedać również ostrego buziaka w policzek
Charakterek to ona ma zupełnie odwrotny do uroku i wzroku kota ze Shreka 
Od piątku mieszkamy razem... Rysiek, Marchewa i ja. Od początku było mało fukania, ale sporo niepokoju u Ryśka. U Małej bez zmian - nieustająca palma








