Strona 1 z 114

Frajda-po odbarczeniu rdzenia.

PostNapisane: Sob cze 13, 2009 10:49
przez megan72
Wątek założyła jopop, pisząc ten post:
9-letnia kotka, prześliczna. Przyniesiona do uśpienia. Przyniesiona wraz z wyprawką - cała torbą zabawek... Bo dziecko, bo sika, bo się niekiedy rzuca...

Kotka koszmarnie zestresowana. Bezpośrednio po przyniesieniu do lecznicy była podobno miła, po kilku godzinach w klatce rzucała się na mnie gorzej niż przeciętny dzikus. Dlatego też zdjęcia są tylko w narkozie - została wczoraj wykastrowana (mocno zmieniona macica...).

KOTA potrzebuje możliwie natychmiast spokojnego tymczasu, który pozwoli jej się odstresować!!! W obecnym stanie emocjonalnym nie nadaje się do adopcji :( Szuka też sponsora na badania.


Obrazek Obrazek Obrazek

Gdy Melisa stała sie wiecznym tymczasem, mod przepisał wątek na mnie - megan72.

PostNapisane: Sob cze 13, 2009 10:53
przez Agneska
Po 9 latach - taki stres. Niektóre zwierzaki wpadają w apatię, niektóre w furię. Przejdzie jej, kciuki za to, żeby jak najszybciej. :ok:

PostNapisane: Sob cze 13, 2009 12:33
przez jopop
HOP!

PostNapisane: Sob cze 13, 2009 12:33
przez chinka
Jak mozna po 9 latach bycia z kotem w dzień i w nocy oddać go do uśpienia? Dla mnie to niepojęte. - Bo się znudził? :(

PostNapisane: Sob cze 13, 2009 12:34
przez chinka
podbjam!

PostNapisane: Sob cze 13, 2009 12:37
przez aamms
chinka pisze:Jak mozna po 9 latach bycia z kotem w dzień i w nocy oddać go do uśpienia? Dla mnie to niepojęte. - Bo się znudził? :(


Jak widać - można.. :evil:

Mogę tylko podrzucić.. :(
Nie dysponuję spokojnym tymczasem.. :oops:

PostNapisane: Sob cze 13, 2009 12:47
przez jopop
aamms - a niespokojnym dysponujesz? to może uda mi się coś gdzieś pozamieniać...

PostNapisane: Sob cze 13, 2009 12:49
przez aamms
jopop pisze:aamms - a niespokojnym dysponujesz? to może uda mi się coś gdzieś pozamieniać...


raczej nie.. :(
i tak wzięłam kolejny tymczas.. zabiedzonego 'persika', mimo że lekarz wyraźnie mi zabronił brania kolejnych tymczasów.. :(

PostNapisane: Sob cze 13, 2009 12:53
przez jopop
rozumiem... :(


POMOCY! kto pomoże kotce pozbierać się po tym wstrząsie?

kotka jest przepiękna... niestety na razie tylko tyle dobrego można o niej powiedzieć... :cry:

PostNapisane: Sob cze 13, 2009 12:58
przez Lidka
No niech sie znajdzie. Może ona moze miec mimo wszystko nie calkiem spokojny tymczas.

PostNapisane: Sob cze 13, 2009 13:03
przez Maryla
chinka pisze:Jak mozna po 9 latach bycia z kotem w dzień i w nocy oddać go do uśpienia? Dla mnie to niepojęte. - Bo się znudził? :(


nie znudzil :roll:
powody podała jopop w 1 poscie

za dom :ok:
jest sliczna

PostNapisane: Sob cze 13, 2009 13:06
przez iskra
Za DT/DS :ok: :ok:

Jednoczesnie zapraszam na bazarek :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4546681#4546681

PostNapisane: Sob cze 13, 2009 13:16
przez jopop
Oczywiście lepszy każdy tymczas niż klatka w lecznicy. Z drugiej strony - osoba biorąca ją na tymczas MUSI się liczyć z tym, że kot jest koszmarnie zestresowany i na razie po prostu agresywny :( dlatego raczej nie wyobrażam sobie wpuszczenia jej od razu do innych kotów. Trzeba jej dać się najpierw wyciszyć... :(

a może zresztą wcale nie... może choć była jedynaczką lepiej zniesie nawet stado kotów niż klatkę...

trudno powiedzieć :(

nie mam pojęcia. Po raz pierwszy widzę aż tak histeryczną reakcję. Jednak do tej pory przeważała apatia w podobnych sytuacjach, ew. lekkie powarkiwanie... od tej na powitanie dostałam łapą po otwarciu transportera...

PostNapisane: Sob cze 13, 2009 14:09
przez monika794
co za " ludzie " :(
biedna kotka

PostNapisane: Sob cze 13, 2009 14:40
przez delfinka
jopop pisze: Po raz pierwszy widzę aż tak histeryczną reakcję. Jednak do tej pory przeważała apatia w podobnych sytuacjach, ew. lekkie powarkiwanie... od tej na powitanie dostałam łapą po otwarciu transportera...


samo to świadczy o stopniu zestresowania :cry:
Asiu przecież Ciebie to nawet dzikusy całują :wink:

Przykro mi, nie mam wolnego miejsca na tymczas,
wprawdzie dziś jednego wydałamdo ds, ale też przyjęłam kolejnego (czyt. "dzikiego kociaka"), eh ...