Frajda-po odbarczeniu rdzenia.

Oby oby!

W poniedziałek wylądowałyśmy (po igłach) u okulisty, bo z oczami było coraz gorzej. To w ramach ograniczania liczby wizyt u wetów...
Katar w niedzielę robił sie lekko biały, na szczęście po zadaniu antybiotyku do oczu dziś jest już wodnisty-przezroczysty. Odstawienie prokinetyków jeszcze niemożliwe, na razie ma zmieniony, i zobaczymy jak przewód pokarmowy będzie działał. Rano jest po prostu sajgon. Pobudka (o 5.00) tabletka, kropelki do czu jedne, inhalacje, kropelki do oczu drugie, potem ja mam chwilę na siku i umycie zębów, pół godziny po tabletce jedzenie, po jedzeniu 20-30 minut spaceru, żeby poszła kupa, potem ja się galopem ogarniam i fruu do roboty. I tak trzy razy dziennie... No, kupa tylko rano a spacer dwa razy dziennie...

kciuki za oczka i za całokształt , niech już będzie dobrze, bardzo dobrze ... :ok:

Ojeja. Masz co robić. Zdrowia!

I jak u Was?

Nie mogę nikomu pisać, że jest dobrze. Wczoraj o Frajdę dopytywała się dr prowadząca. Napisałam, że jest super: je, biega, aktywny i szczęśliwy kot. Jak wróciłam z pracy, oczy znów białawe, z nosa leje się mocniej, no i nie było od przedwczoraj kupy. Jutro mamy kontrolę u okulisty, rano będzie czas na dłuższy spacer (to w sprawie kupy, i przy okazji odbudowy masy mięśniowej). Zobaczymy co dalej.
W poniedziałek ostatni odwołałam akupunkturę, bo sama zaniemogłam i wylądowałam na SORze, w ten poniedziałek musimy iść, bo jelitka jak widać trzeba jeszcze wspomagać.
W ten weekend mam nadzieję w końcu mieć trochę wolnego, to i zaległości forumowe może ponadrabiam.
W niedzielę miną dwa miesiące chorowania Frajdy. Kurczę, cholernie wyczerpujące dwa miesiące to były, pod wieloma względami. I wcale jeszcze nie koniec.

O rany. To tfu tfu.

Zmartwilas mnie tym SORem

dbaj o siebie, bo kto o Frajdę będzie dbał tak jak Ty?

Dobrze będzie, mam nadzieję.
Frajda zaliczyła w sobotę okulistę, jest lepiej, już ma włączone krople przeciwzapalne, jak skończy Vigamox, mamy przejść na Floxal, no i kropimy już tylko 2 razy dziennie. Kontrola oczek za 4 tygodnie.
Na Gaspridzie przewód pokarmowy daje radę, ostatnie dwa dni trochę panikuję w kwestii kupy, bo nie widzę żeby robiła, ale w brzuchu jakichś zwałów nie ma, więc chyba załatwia się poza zasięgiem wzroku. Mięśnie już się nieźle odbudowały w tylnych łapach, apetyt ma jak koń, grzywa na brzuchu rośnie, więc nie ma co narzekać. Pomału mam nadzieję idzie ku dobremu.

Oby już bylo ok! :ok:

Uffff... Frajda, babo, twarda jesteś! :ok:

Jak dobrze. :ok:

Bardzo się cieszę, bardzo ....

Frajda ma się nieźle (tfu, tfu).
Ale dziś o ludziach chciałam. Kolega wraca na Ukrainę, na pierwszą linię. Serce pęka, jak słyszę, co oni tam przeżywają.
Straty niestety nie tylko Rosjan dotyczą.
Stąd wielka prośba o pomoc i udostępnienia, jeśli ktoś ma FB: https://www.facebook.com/permalink.php? ... 5011695741

Udostępniłam oczywiście.
Wielkie buziole dla Was.

Frajda-po odbarczeniu rdzenia.

Kto przegląda forum