Wzorcowo
. Jest zawsze rano, wkrótce po śniadaniu. Tfu, tfu, odpukać, oczywiście. Ale i tak będziemy zbierać kupy na przebadanie, bo mi coś nie pasuje taka sraka jako rezultat jednej dawki parafiny. Czy dwóch, podanych w odstępie 5 dni. W końcu po operacji dostawała przez 5 dni z rzędu większe, i rozwolnienia nie było. Zbadamy, czy coś sie w kocie nie zalęgło. A że termin jesiennego odrobaczania się zbliża, to wyniki będą jak znalazł.
Pogoda zrobiła się mniej spacerowa, ale chyba to akurat przeszkadza bardziej mnie, niz Frajdzie. Dziewczyna odbywa spore spacery, buszuje w ogrodzie. Łapy tylne pęcznieją w oczach.
We wtorek po przyjeździe zaskoczyła mnie wizytą w kuwecie. Dziwne to o tyle, że na wsi Frajda bardzo niechętnie wchodzi do kuwety, raczej domaga się wypuszczenia na ogród. A tu, ni stąd, ni z owąd, nie zachęcana, weszła i ot tak sobie siknęła.
Wczoraj opanowała metodę gramolenia sie na blat kuchenny po sąsiednich meblach. No to mnie akurat nie cieszy, bo jak chce z niego zejść, to nie wraca po stojącej obok szafce na krzesło, tylko skacze na podłogę. A to dla niej trochę za wysoko.