Moje nie gryzą nic, ale drapią. Więc już wiem, że najtańsze sofy w ikea to te odpowiednie dla nas - nie ma co przepłacać za "drapaki" dla kotów. Ale Tosia ostatnio zmroziła mnie bardzo - chciałam zaszyć dziurę w spodniach z dresu, ale jednocześnie robiłam obiad. Jak to kobieta- robię wiele rzeczy na raz. Tt mieszam w garnku a tam nawlekam igłę. Kiedy nawlekłam to odłożyłam ją na stół na półmisek - zrobiłam czajane, nie że wywijałam tą nitką na wszystkie strony. Znowu mieszam w garnku, a mój brat mówi, że Tosia zabrała tą nitkę. Patrzę a ta biegnie przez mieszkanie z nitką w dzióbku a na końcu nitki wisi igła. Dobrze, że nie na odwrót. Ta biegnie, ja za nią. W końcu złapałam, a Tosia zgubiła tą nitkę po drodze. Wzięłam ją do ręki a ona przegryziona.
Ale byłoby nieszczęście
Cała akcja trwała 2 minuty odkąd wzięłam się za te spodnie.
Normalnie ta Tośka musiała mnie obserwować i planować, bo nawet jej nie widziałam w pobliżu.
Kciuki za siusianie w odpowiednim miejscu
U nas w dywan czy inne materiały Tosia zakopuje jedzenie
Ale jeszcze nie miałam okazji się przekonać czy kiedy chce jeść to odkopuje wcześniej zakopane i zjada