klaudiafj pisze:O rany
tak bardzo wspolczuje ;(((
Melisko (')
Nie mialo tak byc ;( czy pojdziesz do tej doktorki jej to powiedziec? Niech sie tlumaczy!
Nie, nie pójdę. Za bardzo boli, nie jestem w stanie. Napisałam maila, w którym pytam, dlaczego wybrała takie a nie inne postępowanie terapeutyczne. Przecież powinna wiedzieć, jakie konsekwencje może wywołać podanie tego leku. I myślę, że powinna mnie o możliwości wystąpienia tak poważnych skutków ubocznych (typu śmierć) poinformować. I co - luzik, zero odpowiedzi. Myślę, że gdyby to była właściwa droga postępowania, po prostu powiedziałaby, że wybrała te leki, ponieważ, mimo ogromnego ryzyka, była to jedyna opcja leczenia, bo ..... (wpisać uzasadnienie).
Tymczasem znalazłam polski podręcznik: Farmakologia kliniczna
małych zwierząt, Wybrane zagadnienia skrypt dla studentów weterynarii autorstwa Tomasza Maślanki z Uniwersytetu Warmińsko Mazurskiego w Olsztynie - publikacja dostępna w necie bezpłatnie, w którym czytam takie rewelacje:
"Neurotoksyczność
Fluorochinolony mogą powodować bezsenność, euforię, zwiększenie aktywności
psychomotorycznej, a nawet drgawki, choć na to ostatnie działanie narażeni są
przede wszystkim pacjenci cierpiący na padaczkę. Zaburzenia te stanowią następstwo
osłabienia procesów hamowania w OUN, wynikające z antagonistycznego oddzia-
ływania fluorochinolonów na układ GABA-ergiczny. Czynnikami zwiększającymi
ryzyko wystąpienia tych działań są: wysoka dawka leku, padaczka/skłonność do
drgawek i jednoczesne stosowanie NLPZ. W związku z powyższym nie zaleca się
stosowania fluorochinolonów u pacjentów cierpiących na padaczkę oraz łączenia tych
środków z NLPZ."
"Interakcje chemioterapeutyków przeciwbakteryjnych z lekami o innym
działaniu
(...)
Fluorochinolony i NLPZ: Zwiększone ryzyko wystąpieniadrgawek i innych objawów związanych z pobudzeniem OUN (...)"
"Najczęstsze błędy w antybiotykoterapii
1. Stosowanie leku niepokrywającego zakresem działania najbardziej prawdopodobnego
czynnika etiologicznego zakażenia, będącego przedmiotem leczenia.
2. Stosowanie leków o zbyt szerokim zakresie działania.3. Stosowanie leków, które nie osiągają stężeń terapeutycznych w miejscu zakażenia.
4. Zbyt mała dawka leku (selekcja szczepów opornych).
5. Zła droga podania leku (doustne, zamiast parenteralne, podawanie leku w cięż-
kich infekcjach).
6. Zbyt długie odstępy pomiędzy indywidualnymi dawkami.
7. Zbyt krótki czas terapii (brak eradykacji zakażenia).
8. Zbyt długi czas terapii.9. Stosowanie fluorochinolonów u zwierząt rosnących.
10. Nadużywanie fluorochinolonów.11. Brak uwzględnienia niewydolności nerek i wątroby przy wyborze leku i ustalaniu
dawkowania.12. Niewłaściwe kojarzenie leków przeciwbakteryjnych.
13. Nieznajomość interakcji leków przeciwbakteryjnych.14. Niepotrzebne stosowanie leków przeciwbakteryjnych." - wytłuszczenia moje
"„Check lista” przed zastosowaniem terapii empirycznej
(...)
pacjenci przyjmujący glikokortykosteroidy i/lub NLPZ → unikaj stosowania
fluorochinolonów, (...)"
i sporo więcej...
Przecież mówiłam, że Mela jest nadwrażliiwa, i że to najprawdopodbniej na tle stresowym, lub po 7 latach nawrót struwitów. Że zaczął się pojawiać w ogrodzie wolnożyjący kocur, co ją strasznie denerwowało - to chyba nawet zapisała w karcie. Wyrażałam zdziwienie dla długości zaordynowanej terapii - i nic.
Jak bym chciała cofnąć czas...