Frajda-po odbarczeniu rdzenia.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 16, 2009 16:36

Nie no, chyba za różowo się wczoraj rozpisałam. Kota nie jest tak łatwa w obejściu, żeby ją sobie bezkarnie dotknąć. Dziś zachęcona wczorajszymi rozczarowaniami na plus, spróbowałam (bez przyłbicy, naiwna) pogłaskać kicię. Bez ran szarpanych i gryzionych sie nie obyło... Bez wątpienia jest to potworny strach, a nie agresja sama w sobie. Niemniej, bez względu na przyczynę, kocica wpada w szał totalny. Ci, co widzieli ją w lecznicy, wiedzą, o czym mówię. Amok, uosobienie furii, taką jazdę widziałam po raz pierwszy.
Przeraża mnie to głownie z tego powdu, że kotę trzeba leczyć. Wczoraj w nocy siedziałam z nią kilka godzin w pokoju, dziś w ciągu dnia też - kocia wchodzi do kuwet, siedzi, napręża się - i robi parę kropelek. Parenaście minut poleży w legowisku - i znów na parę kropli do kuwety. Godzina w legowisku - i znów to samo. Widać, że jest niespokojna też z tego powodu. Jak wstaje, widziałam, że ma kropelki moczu na tyłku. Jak siada przy misce - też zdarza się zostawić kropelkę.
c.d. w następnym poście, bo mi przed chwila zżarło

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Wto cze 16, 2009 16:44

Kota wczoraj miała zrobiony komplet badań, poza podwyższonymi leukocytami (24,7 przy normie do 15,5) wszystko jest wzorowo. Miała też usg, które nie wykazało żadnych zmian. Pęcherz podczas badania był co prawda pusty, "nie do oceny".
Pobrać jej mocz do badania - rzecz niemożliwa. Podawać jej leki czy robić zastrzyki - też niewykonalne. A, badania wszystkie miała robione w narkozie, na żywo nie do zrobienia.
Błagam doświadczonych i bardziej pomysłowych o radę, jak jej pomóc. Bo jak jest to cos na kształt zapalenia pęcherza, to ja jej bardzo współczuję. I nie wwiem, jak pomóc.
Nawet nie chcę myśleć o ładowaniu jej w transporter.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Wto cze 16, 2009 17:00

Kurczaczek :(
Może zostaw jej w kuwecie kilka symbolicznych ziarenek żwiru i zobacz czy tak się załatwi? Wtedy może dałoby się zebrać troche tych siuśków?
Leki można podać w kostkach wołowinki, moje zawsze się na to nabierają...tylko jakie leki? W ciemno? :roll:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto cze 16, 2009 17:12

ja bym jej spróbowała podać trochę karmy moczopędnej (np rc renal albo dla seniorów typu urine dilution)
to też pobudza pragnienie
i duzo zdemineralizowanej wody do picia
i zobaczyć jakie będą efekty
ona może mieć ataki agresji właśnie dlatego że coś ją boli
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9644
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto cze 16, 2009 17:37

Myślałam o tym, ale jak tu zebrać te parę kropel? Z niekoniecznie jałowej kuwety? O ile oczywiście raczyłaby bez żwirku z toalety skorzystać.
Może jakiś antybiotyk o szerokim spektrum? Tylko jak to nie jest zakażenie bakteryjne, to po co? Wetem nie jestem, nie wiem co może jeszcze dawać takie objawy. A częstotliwość włażenia do kuwety sie zwiększa.
Plus na pewno taki, że kicia ruszyła z piciem i jedzeniem.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Wto cze 16, 2009 17:40

A może sprawdziłby się taki wynalazek do pobierania moczu? http://animalia.pl/produkt,13832,Catrin ... moczu.html

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29521
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 16, 2009 17:42

objawy jakie opisujesz pasują mi do zapalenia pęcherza: parcie na pęcherz i niemożność porządnego wysiusiania.
A co sądzisz o tym żwirku nullodorze?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto cze 16, 2009 17:46

Dellfin, jeśli masz na myśli taki żwirek http://animalia.pl/szukaj.php?search=nu ... submit.y=0, to mnie się nie sprawdził. Żwirek miał normalny kolor, a tradycyjne badanie moczu wykazało zapalenie pęcherza i kryształy :(

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29521
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 16, 2009 17:47

Bazyliszkowa pisze:A może sprawdziłby się taki wynalazek do pobierania moczu? http://animalia.pl/produkt,13832,Catrin ... moczu.html


Bazyliszkowa, jesteś genialna! :lol:
a ja sklerotyczna!

MAM TO

Megan chcesz spróbować te kropelki odzyskiwać.
Zawsze chyba lepszy taki uzbierany mocz na badanie niż zgadywanie w ciemno
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto cze 16, 2009 17:53

Jakikolwiek sposób jest lepszy od czekania, tym bardziej, że kotce się pogarsza. Ja bym najprościej zdezynfekowała kuwetę i zebrała pipetą te kilka kropel które kicia popuści. Bądź też ten żwirek. Może ona jest agresywna z bólu, w końcu 9 lat u kogoś była i watpię że całe życie sie tak zachowywała bo inaczej do uśpienia przynieśliby ją pewnie parę lat wczesniej :evil:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto cze 16, 2009 18:02

Pewnie, że chcę. Tylko czy:
- parę kropel wystarczy do badania
- czy powyższą ilość uda się odessać tą pipetką - macie jakieś doświadczenia?
- zakładając, że wystarczy i da się to odessać, to jak to złapię w nocy, czy można mocz przechowywać parę godzin?
- czy można zbierać do tej pipety mocz np. przez całą dobę czy dwie.

Jak macie pozytywne doświadczenia z tym żwirkiem to pewnie, że spróbuję. Można go kupić w jakimś sklepie? Bo z kurierem animalii jak zwykle bedę się łapac przez tydzień, zanim zląduje w domu przed 22gą.
A jeśli to bakterie, to jak się tak jeszcze będą w osłabionym stresem i sterylką kocie namnażać, to 2 dni i mogiła będzie totalna.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Wto cze 16, 2009 18:07

Ewik, no właśnie czas jest ważny.
Ja zaraz startuje do robty, wolna jestem 21.30.
Pls, napiszcie, czy da się kupić ten żwirek gdzieś o tej porze. Pojadę w dowolne m-ce Warszawy. Albo może ktoś ma odsprzedać. Albo moge komuś wysłac na niego kasę i jutro czy kiedyś odebrać. Ja przed 21szą rzadko kończę. Potem moge jeździć, odbierać, zawozić.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Wto cze 16, 2009 18:08

Mocz można zbierać strzykawką (samą strzykawką, bez igły). Można nawet w strzykawce oddać do badania.

Natomiasy musi być co najmniej jeden mililitr (jeden centymetr sześcienny, czyli "jedynka" na podziałce w strzykawce). Mniej mi nie chciał lab przyjąć :(

Mocz do badania na kryształy musi być świeży dosyć, ale na bakterie, to nie wiem - niech się ktoś mądrzejszy wypowie.
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 16, 2009 18:19

megan72 pisze:Ewik, no właśnie czas jest ważny.
Ja zaraz startuje do robty, wolna jestem 21.30.
Pls, napiszcie, czy da się kupić ten żwirek gdzieś o tej porze. Pojadę w dowolne m-ce Warszawy. Albo może ktoś ma odsprzedać. Albo moge komuś wysłac na niego kasę i jutro czy kiedyś odebrać. Ja przed 21szą rzadko kończę. Potem moge jeździć, odbierać, zawozić.

Widziałam go w lecznicy na Białobrzeskiej
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto cze 16, 2009 18:25

Mocz powinien być jak najświeższy. Na pewno nie można zbierać przez dwie doby. Jeśli złapiesz mocz w nocy, to możesz go przechować w lodówce, ale lepiej byłoby tego uniknąć (jeśli się nie mylę, to mogą się wytrącić kryształy). A najlepiej zadzwoń do labu i spytaj, w jaki sposób i jak długo możesz przechowywać mocz. Jeśli chodzi o ilość - mnie w klinice przy Gagarina powiedzieli, że minimum to ok. 4 ml.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29521
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, ewar i 317 gości