Kocie życie... u mnie i Tesi .... :) cz.2 Zapraszamy

Witajcie Wszyscy Przyjaciele Tesiowego wąteczka
Tak się oto stało iż zakładamy drugą część
Dziękujemy ,że byliscie tyle z nami... i mamy nadzieję ,że nadal będziecie ....
Pierwsza część naszej opowieści rozpoczęła się totalną kłótnią prawie na całe forum , mam nadzieję ,że teraz zapanuje tu totalny spokój i prawdziwa przyjaźń
A ja za tamtą kłótnię mówię jeszcze raz PRZEPRASZAM
Byłam zupelnie zielona
w sprawach sterylek i pseudohodowli
i stąd to wszystko .....
Wstyd mi za te kłótnie z mojej niewiedzy
No ale Kochani wątek jest Tesiowy a nie mój ...
Więc teraz o samej bohaterce
Tesia jutro skończy roczek
jest cudowną kociczką
Zawładnęła moim sercem od chwili w której Ją zobaczyłam.... na zdjęciu sklepu zoologicznego....
Nie wiedziałam wtedy czy to kotek czy kotka po głowie mi chodziła tylko jedna myśl .... ażeby zabrać ją do siebie....
Po paru dniach Tesia już była z nami .....
Wzięłam ją z pseudohodowli jako kociczkę rasy ponoć Syberyjski leśny....
Jest piękną wysterylizowaną szylkretką o bursztynowych a zarazem niesamowitcie mądrych oczach....
Kochamy ją całym sercem .....
Nie wyobrażam sobie życia bez Niej .....
Co dzień odkrywam Ją na nowo i cieszę się ,że jest z nami....
Tutaj możecie znaleźć naszą pierwszą cząstkę
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=43 ... t=#4353728
A oto nasza główna bohaterka


Tak się oto stało iż zakładamy drugą część
Dziękujemy ,że byliscie tyle z nami... i mamy nadzieję ,że nadal będziecie ....
Pierwsza część naszej opowieści rozpoczęła się totalną kłótnią prawie na całe forum , mam nadzieję ,że teraz zapanuje tu totalny spokój i prawdziwa przyjaźń

A ja za tamtą kłótnię mówię jeszcze raz PRZEPRASZAM

Byłam zupelnie zielona


Wstyd mi za te kłótnie z mojej niewiedzy

No ale Kochani wątek jest Tesiowy a nie mój ...
Więc teraz o samej bohaterce

Tesia jutro skończy roczek


Zawładnęła moim sercem od chwili w której Ją zobaczyłam.... na zdjęciu sklepu zoologicznego....
Nie wiedziałam wtedy czy to kotek czy kotka po głowie mi chodziła tylko jedna myśl .... ażeby zabrać ją do siebie....
Po paru dniach Tesia już była z nami .....
Wzięłam ją z pseudohodowli jako kociczkę rasy ponoć Syberyjski leśny....
Jest piękną wysterylizowaną szylkretką o bursztynowych a zarazem niesamowitcie mądrych oczach....
Kochamy ją całym sercem .....
Nie wyobrażam sobie życia bez Niej .....
Co dzień odkrywam Ją na nowo i cieszę się ,że jest z nami....
Tutaj możecie znaleźć naszą pierwszą cząstkę


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=43 ... t=#4353728
A oto nasza główna bohaterka




