Mamusia, Kira i Chester. +Biska... Tatuś za tęczowym mostem.

Dziś Seniorek dostał ostatnie zastrzyki i został mu zdjęty cewnik. Troszkę zjadł ale od 3 dni niema kupy. Wet mówił że nie ma w jelitach mas kałowych może akurat był wypróżniony. Zobaczymy co pokażą dni.
Od jutra antybiotyk w tabletkach: ScanVet Synergal

Kciuki i najcieplejsze mysli!

Seniorek jest po badaniach krwi, pod usg i rtg. Parametry są fatalne, ma ogromnie powiększone nerki. W ciągu 10minut będzie podjęta decyzja o eutanazji... :cry:

Seniorek za czasów zdrowia:
http://rash.home.pl/koty/adopcja/tata1.jpg
http://rash.home.pl/koty/adopcja/tata2.jpg :cry:

Bardzo mi jest przykro. Seniorek dziś miedzy 17:30 a 18 odejdzie za tęczowy most. :cry:

Na podwórku zostanie tylko Mama. Postaram się zabrać ją do domu by nie była sama, bo Biska pojawia sie raz na dwa tygodnie przelotnie.
:cry:

Najcieplejsze mysli...
Trzymajcie sie!

Seniorka już nie ma. ["]
Zasnął a ja trzymałem go za łapkę i główkę płacząc okrutnie.
Mamusię która została teraz sama zabrałem do domu. Jutro jadę z nią na badania/szczepienia/odrobaczenia i zobaczymy czy zostanie domowa czy dochodząca.
Okropnie się czuję... On był Kochany, taki silny i dzielny.
:cry:

I bedziemy o nim pamietac...

Kotenku

[']

Odszedł zadbany i kochany, to bardzo dużo dla wolnożyjącego kota.

Seniorku, śpij spokojnie [*]

Seniorku [*]
:cry:

Tal-Rash pisze:Seniorka już nie ma. ["]
Zasnął a ja trzymałem go za łapkę i główkę płacząc okrutnie.
Mamusię która została teraz sama zabrałem do domu. Jutro jadę z nią na badania/szczepienia/odrobaczenia i zobaczymy czy zostanie domowa czy dochodząca.
Okropnie się czuję... On był Kochany, taki silny i dzielny.

Seniorku[*]
Tal-Rash - czytam ten watek, choc nie piszesz zbyt wiele (zawsze krotko i rzeczowo) - podziwiam Ciebie jako mezczyzne za niebywala wrazllwosc i wielkie serducho dla zwierzat. Twoja zona ma wielki skarb - bo chyba niewiele takich mezczyzn. Wierze, ze zrobicie dla Mamusi wszystko co dla niej najlepsze.
Jestescie kochani - i seniorek umierajac tez czul sie kochany. Mimo swojej sily i dzielnosci przegral z wrednym chorobskiem...trzymajcie sie :1luvu:

Mam okropne wyrzuty, prawie nic nie spałem... Nie wiem kiedy się podniosę... :cry:

Czuję się winny. Że nie mam możliwości większego mieszkania i lepszego stanu finansowego, wtedy mógłbym go wziąć do domu i walczyć. On chciał walczyć. Nie wiem co myśleć. Jestem okrutnie skołowany. Co chwila łzy. Zamykam oczy i widzę go w piwnicy, jak biega po podwórku mrucząc i miaucząc. Nawet nie wiem ile miał lat. Przyszedł do mnie z ulicy. Przyszedł znikąd.
Tak krótko sie nim opiekowałem, martwiłem sie jak znikał na swoje podboje, zawsze jednak wracał. Był wolno żyjącym kotem, nie mieszkał ze mną a jednak tak strasznie mi go na świecie brakuje.
Seniorku wybacz mi moja decyzję. Nie było szans na Twój powrót na podwórko. Okrutny bezwzględny świat nie dał mi możliwości zabrania Ciebie do domu. Nie chciałem żebyś cierpiał w zamknięciu, nie chciałem by nawroty choroby sprawiały Ci ból. Wybacz, że nie zauważyłem Twoich problemów wcześniej. Błagam Cie nie miej do mnie żalu. Wierzę w tęczowy most i krainę za nim leżącą. Gdy odchodziłeś tam właśnie Cie kierowałem. Tam nie ma bólu. Teraz już wszystko rozumiesz. Bardzo mi Ciebie brakuje. Tak bardzo dziękuje za Twoje dzieci które mam w domu. Twój synek to wykapany Tata...
Seniorku chciałbym cofnąć czas ale zrobić tego nie potrafię. Gdybym mógł zrobiłbym to i podjął inne decyzje które dałyby Ci dom. Łudziłem się że znajdę Tobie dom i Mamie. Nie udało mi się. Powinienem znaleźć dom twoim dzieciom a Ciebie i Mamę zabrać do siebie. Nie umiem cofnąć czasu. Nie miej do mnie żalu. Duszyczko kochana. Czekaj na mnie za tęczowym mostem nadejdzie czas że się spotkamy. Wtedy całą rodziną pójdziemy na spacer. Mama Ty Kira Chester Agata Ja i Biska która pewnie jak zawsze będzie trzymała się kilkanaście metrów za nami. Kocham Cie. Do zobaczenia.

Spłakałam się okrutnie.
Rufus 2 tygodnie temu prawdopodobnie poszedł umierac w samotności.
Po długim okresie leczenia a ostatnie niemal dwa tygodnie bardzo intensywnego z kroplówkami wybrał swoje rozwiązanie. Charakterny był zawsze.
Kiedy wchodze wieczorem do piwnicy zawsze najpierw patrzę na jego legowisko przy kaloryferze. Ale pewnie tam już nie zobaczę:(

Też się spłakałam. Brykaj Seniorku, zdrowy, szczęśliwy, zawsze młody i piękny...
Dobrze zrobiłeś, podjąłeś bardzo ciężką decyzję, nie obwiniaj siebie. On już jest szczęśliwy...

Tal-Rash, współczuję
Seniorek zawsze pozostanie w pamięci...
nie masz za co się obwiniać

Mamusia, Kira i Chester. +Biska... Tatuś za tęczowym mostem.

Kto przegląda forum