Re: Smoczydła (foto). Pożegnanie Misi :'(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 21, 2010 9:02 Re: Smoczydła (foto). Z niedzielną wizytą u weta...

Tak dawno tu nie pisałam, że nawet nie wiem jak zacząć :oops:

Generalnie wszystko jest dobrze, poza tym, że mam strasznie mało czasu wolnego... Stąd ta moja nieobecność na forum...
Całe szczęście, że na mój koci duet narzekać nie muszę. Od czasu wyadoptowania Savanki jakby większa komitywa zawiązała się między Gabrysiem i Misią. Bez szaleństw typu wylizywanie uszka, czy spanie z przytulonymi tyłeczkami, ale jednak jakby cieplej się zrobiło :)

A może to zasługa zmian w życiu TŻ-ta, który zamienił pracę dla kogoś na pracę dla siebie? I siedzi teraz w domku z kotkami :) Futra zadowolone,że mają towarzystwo. Zażywają więcej ruchu, bo nowe ciekawe wyposażenie w domu zainstalowane. Trzeba przecież wszystko obniuchać, posprawdzać! :)

Obrazek Obrazek

Obrazek

Poza tym 3 czerwca rozpoczął się 3 rok naszego wspólnego życia z Misieńką! :1luvu:
Dziewczynie jakby lat ubyło :) Kocha bawić się własnym ogonkiem - to chyba była jej jedyna "zabawka" na "wolności"... Zażywa gonitw z Gabrysiem... Atakuje róg dywanu w sypialni, próbując wyszarpnąć jakiegoś potwora schowanego pod spodem :roll: :) Kocha też zabawy piórkiem bażancim, które przyniósł pannicy TŻ z którejś leśnej wyprawy... :)

Za chwilę ciąg dalszy...
...Wróciłam :)

Dopiero w minionym tygodniu zwróciłam baczniejszą uwagę na Misię. Zauważyłam, że jakby lekko kuleje na lewą tylną łapkę. Myśląc, że to wina jednej z gonitw z Gabrysiem, starałam się ograniczyć ruch dziewczynie - liczyłam na ozdrowienie. Niestety nie pomogło. W związku z powyższym wczoraj zwinęłam oba futra do weta. Misia została dokładnie obadana przez Panią doktor. Łapka miała dokładnie zbadaną ruchomość - wyobraźcie sobie, że Miśka nawet nie pisnęła! A mnie osykiwała, gdy próbowałam w domu obadać łapinę :roll: Miejsca ani przyczyny bólu nie zlokalizowano. Misia dostała zastrzyk przeciwbólowo-przeciwzapalny, a ja zostałam poinformowana, że jeśli po tym leku nastąpi poprawa - mam dziś przyjść po tabletki/syropik. Poprawa nastąpiła, czyli nic poważnego się nie stało :)
Na potwierdzenie dzisiejszy raport nadany przez TŻ-ta via gg:
TŻ 9:18:45
miśka jakaś bardziej jurna dziś
TŻ 9:19:02
ukradła siatke na zakupy
TŻ 9:19:14
sprawdziła czy nie da sie czegos z suszarki sciągnąć
TŻ 9:19:19
a teraz morduje dywan
:ok:

Napisałam wyżej, że zabrałam do weta oba kociory - fakt :) Gabryś pojechał na kontrolne badania krwi. Pani doktor utoczyła jej tyle, że na caluśki komplet wystarczy :) Wyniki odbiorę dziś popołudniu - prosimy o kciuki :)

Przy okazji oba futra zostały odrobaczone i zważone:
Gabryś - 6 kg kota (bez zmian!!) :)
Misia - 3,6 kg kota (spadek o 0,4 kg!!) :)

No, to by było chwilowo na tyle 8)
Ostatnio edytowano Pon cze 21, 2010 10:52 przez smoczyca3g, łącznie edytowano 2 razy

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon cze 21, 2010 10:22 Re: Smoczydła (foto). Z niedzielną wizytą u weta...

Jesteśmy i czekamy na cd.... :D :1luvu:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon cze 21, 2010 11:56 Re: Smoczydła (foto). Z niedzielną wizytą u weta...

no no ależ piękne fotki pięknych kotków :1luvu: :1luvu: :1luvu:
na wszelki wypadek kciuki za łapkę :ok:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon cze 21, 2010 13:12 Re: Smoczydła (foto). Z niedzielną wizytą u weta...

No wreszcie jakiś znak życia :1luvu:
Kiciuki za całokształt :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16776
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto cze 22, 2010 8:27 Re: Smoczydła (foto). No i znowu nerki...

Oto najnowsze wyniki badań w zestawieniu z poprzednimi:

MORFOLOGIA

Obrazek

BIOCHEMIA

Obrazek

Jak widać Cioteczki rewelacji nie ma :? Wracamy do renala... Całe szczęście, że Gabryś kocha każde jedzonko :roll:

Obrazek


Misia nie przepada za podawaniem dopyszcznym syropiku. Dziś, żeby dziewczyny nie stresować, spróbujemy przemycić lek w jedzonku.

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto cze 22, 2010 8:36 Re: Smoczydła (foto). No i znowu nerki...

Gabryś, nie wygłupiaj się chłopaku :ok: :ok:

koko_

 
Posty: 1602
Od: Pt gru 19, 2008 16:15

Post » Wto cze 22, 2010 19:28 Re: Smoczydła (foto). No i znowu nerki...

Za szybki powrót do zdrówka kota ślicznota :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw lip 01, 2010 13:50 Re: Smoczydła (foto). Rekonwalescencja :)

Wróciłam :) Z Włoch :) Byliśmy na międzynarodowym festiwalu chóralnym :) Mam nadzieję, że w weekend uda mi się zakończyć obróbkę fotek - wtedy Wam pokażę te urokliwe miejsca ;)

Koteczki zostały pod opieką TŻ-ta. Misia przestała utykać na łapkę - leczenie pomogło :ok: :) Gabrych grzecznie wcina renala, więc mam nadzieję, że i on wróci do zdrowia :) Zresztą, czy on wygląda na chorego kota?:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

8)

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lip 01, 2010 13:53 Re: Smoczydła (foto). Rekonwalescencja :)

smoczyca3g pisze:Zresztą, czy on wygląda na chorego kota?

No nie, na chorego to na pewno nie :lol: :lol: :lol:

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16776
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw lip 01, 2010 15:13 Re: Smoczydła (foto). Rekonwalescencja :)

Piękne foty Gabrysia :1luvu: :D :1luvu:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw lip 01, 2010 20:33 Re: Smoczydła (foto). Rekonwalescencja :)

Bo On ma być zdrów i już :ok: :ok: :ok:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt lip 02, 2010 9:05 Re: Smoczydła (foto). Misia naokienna :)

Dziś prezentujemy parapetową królewnę :) Misieńka uwielbia wygrzewać się w słoneczku (ciepełko też pewnei pomogło w leczeniu łapki) 8)

Zaciekawiona...

Obrazek

...zawiedziona...

Obrazek

...i zawstydzona

Obrazek

:1luvu:

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt lip 02, 2010 9:56 Re: Smoczydła (foto). Misia naokienna :)

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :D
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt lip 02, 2010 9:58 Re: Smoczydła (foto). Misia naokienna :)

Misieńka! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16776
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw lip 08, 2010 13:02 Re: Smoczydła (foto). Było trochę strachu...

Gabryś mnie ostatnio postraszył... Dwa dni zwracał wszystko co zjadł :? Wlałam w niego ze 4 strzykawki oleju parafinowego i przemyciłam z 1/4 tubki pasty odkłaczającej. Na szczęście pomogło :ok: Ale z minką zbolałą nadal chodzi:

Obrazek

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Lifter i 141 gości