Strona 1 z 58

Niusia została najszczęśliwszym kotem na świecie :)))

PostNapisane: Śro lut 25, 2009 23:51
przez fiona.22
Dzisiaj do południa dzwoniła do mnie kamicielka z informacją, ze na osiedlu jest podrapana kotka...
Zaczęłam wypytywać jak bardzo podrapana (ludzie niestety maja tendencje do wyolbrzymiania problemów)
Karmicielka powiedziała, ze nie wie bo kicia się schowała. U nas problem z miejscem więc obiecałam,z ę oddzwonie jak najszybciej bede mogła i powiem co i jak.
Ok 19 podjechalismy z Gemem do lecznicy osiedlowej gdzie umówilismy się z karmicialką...
Nogi mi sie ugieły :crying:
Koteczka w stanie w jakim widać na zdjęciach do tego smród gnijącej żywcem kotki, lejąca sie ropa, i sam widok. Między tym wszystkim przepiekne oczy wołające o pomoc.
Kicia ma ok 2 lat i bardzo potrzebuje pomocy !!
Kotki nie było 8 dni, najprawdopodobniejsza opcja to wnyki bo koteczka ma rany wskazujące na ten typ pułapki...cala dookoła pocięta. Część ran jest juz podgojonych...
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
tył...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Niusia wróciła juz z kliniki. Obecnie przebywa w domu tymczasowym, gdzie kontunuowane jest leczenie. Niusia codziennie ma zmieniane opatrunki, rana jest przemywana riwanolem, smarowana mascia i dodatkowo dochodza opatrunki hydrozelowe.
[b]Niusia potrzebuje wsparcia finansowego na dalsze leczenie i zakup opatrunków i leków.
[/b]
marzec
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dzięki pomocy dobrych ludzi Niusia dostała szanse na zycie. Kotka wraca do zdrowia i powoli rozglądamy się za domkiem.
01.05
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Niusia juz wygojona i powoli rozgladamy się za domkiem
01.06
Tak teraz wyglądaja plecki
Obrazek
A to Niusia w całej okazałości :lol:
Obrazek
Obrazek

Pieniążki na leczenie kici zbieramy na koncie AFN z dopiskiem "Ogony u fiony"
Numer konta:
VWBank 78 2130 0004 2001 0388 0143 0001
Alarmowy fundusz nadziei na życie
Ul. Jagiełły 5/19
14-100 Ostróda


Kontakt w sprawie kici
668 859 676
fiona.22@wp.pl :cry:

PostNapisane: Śro lut 25, 2009 23:56
przez Gem
Te zdjęcia są dla ludzi o mocnych nerwach :(
A uwierzcie mi - na żywo wygląda to jeszcze gorzej :(

PostNapisane: Śro lut 25, 2009 23:56
przez sawanka1
Boże aż mi słów brakuje :cry:

PostNapisane: Śro lut 25, 2009 23:59
przez solaris
Koszmarnie to wygląda :cry: Jakie rokowania dają weci?

PostNapisane: Czw lut 26, 2009 0:03
przez fiona.22
Kotka przezyła na mrozie i w stanie jaki widać ok tyg (wg informacji od karmicielki tyle jej nie było)
Temp 38,5 apetyt jest, rokowania niepewne ale walczyc trzeba.
Jeśli nie wda się zakażenie kotka powinna wyjść z tego... :cry:

PostNapisane: Czw lut 26, 2009 0:14
przez Gem
Lekarz, który jako pierwszy udzielił Niusi pomocy, napisał "rokowania ostrożne".
My nie poddajemy się łatwo!

PostNapisane: Czw lut 26, 2009 0:28
przez Tweety

PostNapisane: Czw lut 26, 2009 0:32
przez fiona.22
Tweety, dziekujemy w imieniu Niusi :1luvu:

PostNapisane: Czw lut 26, 2009 6:58
przez aania
o Boże. ja nie mam jak pomóc :cry: antybiotyki mojego tymczaska Arbuza wyczyściły mnie do zera :cry: ale mam pierścione z labradorytem, bardzo ładny-ja nie mam jak mu zrobić zdjęć -nie mam aparatu-jakby ktoś zechciała go wystawić na bazarek, albo co to chętnie przekażę :cry:

PostNapisane: Czw lut 26, 2009 8:07
przez fiona.22
Niusiuna śpi sobie przytulona do kocuka i grzeje się termofokiem.. Podniosła głowe jak ja zawołałam :lol:

PostNapisane: Czw lut 26, 2009 8:08
przez kastapra
aania pisze:o Boże. ja nie mam jak pomóc :cry: antybiotyki mojego tymczaska Arbuza wyczyściły mnie do zera :cry: ale mam pierścione z labradorytem, bardzo ładny-ja nie mam jak mu zrobić zdjęć -nie mam aparatu-jakby ktoś zechciała go wystawić na bazarek, albo co to chętnie przekażę :cry:


Aania! Ale z tego co wiem to trzymasz 5 tymczasów, czy to nie pomoc????

Brak słów na to co zrobiono tej koteczce.Rany jak ona musi cierpieć :placz:

PostNapisane: Czw lut 26, 2009 8:48
przez altagela83
A najgorsze jest to, to z takimi ranami czlowiek darl by sie w nieboglosy, pieklo do gory nogami postawil, a zwierzaki milcza i tylko sie patrza wielkimi z bolu oczami... jutro wyplata, pojdzie kaska ode mnie. No i ogromne :ok: za dzielna kotenke.

PostNapisane: Czw lut 26, 2009 9:27
przez Iburg
Potwornie pokaleczona. Mam nadzieję że uda się ja wyleczyc.

Musiała bardzo cierpieć. Czy dostaje jakieś środki p. bólowe?

Zapraszam na bazarek dla kici
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4110618#4110618

Tylko tak mogę pomóc

Przydałoby się jej jakieś imię

PostNapisane: Czw lut 26, 2009 9:38
przez j3nny
o boze jak to wyglada:(

PostNapisane: Czw lut 26, 2009 9:51
przez Tweety
Iburg pisze:Potwornie pokaleczona. Mam nadzieję że uda się ja wyleczyc.

Musiała bardzo cierpieć. Czy dostaje jakieś środki p. bólowe?

Zapraszam na bazarek dla kici
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4110618#4110618

Tylko tak mogę pomóc

Przydałoby się jej jakieś imię


ma na imię Niusia. Niestety, w Krakvecie jej nie przyjmą, bo mają podejrzenie wirusówek u leczonych tam stacjonarnie kotów. Załatwiam miejsce w Arce, tylko, że tam ceny z kosmosu :(