Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 17, 2014 17:02 Re: Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

No, mówiłam sezon na Myszy :P

Miło nam poznać :ryk:
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Pon lut 17, 2014 17:49 Re: Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

ogrodniczka65 pisze:Tenże sam Biały Kościół, w którym Sibia bez wsześniejszego sprawdzenia kto my zacz zostawiła szlochając Lulę i wraz z nią jedną komorę swojego serca.
Ale okazaliśmy się niemordercy i szczęśliwa Lul jest z nami już kaaaawał czasu :). Okrągła jest, bo sezon na myszy trwa w tym roku bez zimowej przerwy !

no to my prawie sąsiedzi z sąsieniej gminy (Zielonki) :mrgreen:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto kwi 08, 2014 17:56 Re: Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

Sibio,

zobacz, co znalazlam:

Obrazek

Obrazek
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto kwi 08, 2014 17:59 Re: Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

Ojej :) a co autorka miała na myśli, bo widzę, że robiłam inwentaryzację lokali ;) ile to już lat, Dorota? :)))
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8128
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto kwi 08, 2014 18:59 Re: Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

sibia pisze:Ojej :) a co autorka miała na myśli, bo widzę, że robiłam inwentaryzację lokali ;) ile to już lat, Dorota? :)))


:lol:

Nie wiem, ile lat; sprawdze w delegacjach :lol:

To byla droga do CZEGOS :lol:

No i Koci Tata byl z nami...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt maja 02, 2014 22:25 Re: Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

Porządkowo. Dzida miała dziś sterylkę, ogólnie - ma za złe.

A jutro moja rok odkąd nie ma z nami Dziadzia.
Smutno bardzo.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8128
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie maja 03, 2015 21:16 Re: Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

Dwa lata :(

Tęsknimy.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8128
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon maja 04, 2015 6:14 Re: Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

Pamiętamy...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon maja 04, 2015 8:58 Re: Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

Przegapiłam chyba. Albo wyprałam. Pamiętam Dziadzia :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon maja 04, 2015 11:31 Re: Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

Już dwa lata?
Myślałam, że rok :oops:

Pamiętam o Dziaduchnie.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 04, 2015 19:29 Re: Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

Pamiętam słodkiego zasmarkańca.
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon wrz 26, 2016 21:55 Re: Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

Hej! :)

Strasznie mi przykro z powodu Dziadzia. Ale miał najlepszą opiekę i miłość jakie mógł sobie wymarzyć...
Smutno mi się zrobiło. Ale niestety zawsze będziemy przezywac naszych mniejszych Braci, dając miejsce kolejnym.

Przesyłam pozdrowienia od Tomaszka :)
Od 2012 roku ma brata, znalezionego na ulicy - Stefanka. Początki były ciężkie, ale chłopaki się zżyli. Może nie kochają się jakoś przewybitnie, ale jak jedno gdzies zniknie to jest płacz. Tomaszek to niezły sparingowiec. Lubi sobie potłuc Stefana tak dla sportu, dla odreagowania. Ale taki już jest :) Poztym to mega miłe kocisko. Lęk przed obcymi trwa nadal, ale szanujemy to. Czasem jak częściej kojarzy czyjeś głosy to wyjdzie popatrzec, a to juz duzy postęp :)

http://www.fotosik.pl/zdjecie/b62f181936a70c95

maslanka

 
Posty: 5
Od: Pt sty 14, 2011 9:32

Post » Pon wrz 26, 2016 21:58 Re: Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

Jeszcze jedno zdjęcie, jak siedzi :)

http://www.fotosik.pl/zdjecie/321985ef976243cf

maslanka

 
Posty: 5
Od: Pt sty 14, 2011 9:32

Post » Wto wrz 27, 2016 7:45 Re: Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

Ach, jej, myślałam o Tobie niedawno :) Ależ mi zrobiłaś radochę, dziękuję! Tomaszkowi dziękuję za pozdrowienia ;), jakie ma piękne stado kocio-żółwie! Jejku, tęskni mi się za tymczasowaniem, niestety ostatnie skończyło się tym, że mieszka z nami Dzida, wcześniej tak trafił do nas Dziadek, zrobiłam się miękka :)

Tomaszek wygląda przepięknie, ale się chłopakowi trafiło :)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8128
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto wrz 27, 2016 7:56 Re: Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

Trafiło mu się najlepiej :)
Ja będę dozgonnie wdzięczna za tego kochanego diabełka. Pamiętam ile podchodów robiłam i jaki był stres zwiazany z rodzicami, że mnie nie wpuszczą do domu z kotem. A teraz to ich najlepszy kumpel :)

Czyli rozumiem, że u Ciebie już kotki stałe? I tak tyle odchowałaś i powydawałaś, że możesz teraz sobie odpocząć :) Choć i tak pewnie nie znasz dnia ani godziny ;))))

Ja od kilku lat ratuję świat bezdomnych psow z Palucha, jako wolo. Znalazłam swoje miejsce na ziemi. Takze w schronisku psy, a w domu koty i zółw. Choc moje chlopaki mieli juz okazje kilka razy zapoznac sie z psami, ktore przyprowadzalam do domu. Tomaszek duzo bardziej toleruje psy i odkurzacz niż ludzi :))

Takze nic sie nie martw o swojego bylego podopiecznego, ma sie super ekstra :)

Dziekuje dziekuje dziekuje! Buziaczki!

maslanka

 
Posty: 5
Od: Pt sty 14, 2011 9:32

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 114 gości