Strona 1 z 60

Malwinka przekroczyła TM

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 19:27
przez ewar
Tri jest kotką o imieniu..Trikolorka.Nigdy nie miała innego.Została zabrana ze schroniska jako dorosła już kotka i została w lecznicy w Stalowej Woli.Stała się niejako jej maskotką.Wychodząca,ale jej domem zawsze była lecznica.Wszyscy ją znają,chcą głaskać,ale ona nie bardzo na to pozwala.Niestety,jest kotkiem łapiącym różne infekcje,musi dostawać antybiotyki,a z tego powodu pewno też spada jej odporność.Nie bez znaczenia jest również to,że w lecznicy ma do czynienia z chorymi zwierzętami,z wirusami.Nie jest już młodziutka,ma około siedmiu lat.Do jej atutów należy jednak uroda.Kotka jest nieduża,taka króciutka,grubiutka z okrągłym pyszczkiem.Bardzo mi się podoba.Chciałam wielokrotnie wziąć ją na ręce,pogłaskać,ale udało mi się tylko raz,kiedy atakował ją duży kocur.O,wtedy byłam jej przyjaciółką,tuliła się do mnie,a jakże.Bo to jest kot jednego pana.Wetka może z nią zrobić wszystko.Velvet robiła jej zdjęcia,ale obawiam się,że na każdym kotka je.W odróżnieniu od Pudzia-burania, ona jest zainteresowana głównie jedzeniem.Kotka jest oczywiście wysterylizowana,szczepiona,odrobaczana regularnie,ma wszelkie testy na białaczkę,na różne inne świństwa.Wetka nie wierzy,że znajdzie dom,ale obie z Velvet pomyślałyśmy,że przecież nie takie cuda się zdarzają na forum,więc może?No,bo czyż nie jest śliczna?

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 19:33
przez velvet
Obrazek Obrazek Obrazek

co prawda wszystkie przy jedzeniu ale będą następne:)

zresztą jak było nie jeść jak przynieśli takie pyszności Obrazek

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 19:41
przez Korciaczki
Jej , piękna :lol: Tri- cudowna....
:ok: za doemczek

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 19:51
przez ewar
Prawda?Piękna jest,tylko nie jest nakolankowym kotkiem.Z resztą trudno coś powiedzieć,bo nigdy nie mieszkała w domu.Ludzi się nie boi,ale tak jak pisałam,wciąż ją ktoś "molestował",głaskał,a ona chciała np.spać,więc uciekała.

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 20:12
przez Cassania
o,przepraszam...na jednym zdjeciu nie je :D ....siupam do gory!!

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 22:36
przez mirabella
Fajna kicia :wink: lubię taki łakome kotki.
Dziewczyny, może zróbcie jej ogłoszenia? Allegro czy coś? Przecież one jest bardzo reprezentacyjna a we własnym domku nie wiadomo - może się okazac, że jest nakolankowa. W lecznicy pełno obcych ludzi się pcha z łapami i nic dziwnego, że kot sobie nie życzy. Co innego u siebie, ze swoim ludziem :wink: Na pewno ma szansę na domek!

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 23:14
przez velvet
dziś już padam ale jutro coś zadziałamy z ogłoszeniami, coś ja zrobie cos może ktoś pomoże, może jakiś banerek?? może nawet sama się naumiem :D

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 23:17
przez ewar
Problem,że ja nie umiem robić ogłoszeń.To jest mądra kotka,bardzo ładna,co widać na zdjęciach.Problemem mogą być te jej nawracające infekcje.Nie jestem wetem,ale na tzw.chłopski rozum przebywanie latami w lecznicy chyba jej nie pomaga,prawda?Mirabella,też mi się wydaje,że kot potrzebuje trochę spokoju,intymności,a ona tego nie miała.

PostNapisane: Pon lut 02, 2009 23:37
przez mirabella
Ja też nie umiem :roll: Trzeba poprosic kogoś bardziej zorientowanego. Ale to chyba największa szansa. Chyba, że ktoś da radę ją wziąc na tymczas i wtedy ogłaszac :roll:
Nawracające infekcje mogą byc związane z pobytem w lecznicy, nie jest powiedziane, że we własnym domu nie ustąpią.

PostNapisane: Wto lut 03, 2009 12:46
przez ewar
Odwiedziłam dzisiaj tri.Oczywiście najbardziej zainteresowana była jedzeniem.Miałam ją na rękach i nawet trochę posiedziała.Wygłaskałam ją,no futerko wymaga pielęgnacji,wiadomo.Śliczna jest.Dowiedziałam się,że ona wymaga podawania antybiotyku raz,albo dwa razy do roku z powodu tych jej infekcji.To chyba nie jakieś uciążliwe,prawda? Moja Mela z powodu kłopotów z pęcherzem musi o wiele częściej być leczona,a jakoś nie narzekam.

PostNapisane: Wto lut 03, 2009 15:47
przez ewar
Velvet,podziałaj,proszę.Jutro mam szkolenie,ale może wieczorkiem wpadnę do lecznicy to zrobię nowe zdjęcia.Za jakość nie ręczę,ale może się uda.Z resztą Beata obiecała zrobić i wysłać mailem,prawda?
W czwartek mam wezwanie na policję 8O .Nie,nie trzeba będzie zakładać wątku pt"Z powodu planowanej dłuższej nieobecości...."Mam być świadkiem.Przepraszam za OT,ale trochę mnie to rozbawiło,bo ze mnie gorszy świadek niż fotograf.Policji się nie odmawia jednak,prawda?

PostNapisane: Wto lut 03, 2009 16:11
przez velvet
ojoj policja no pieknie chcesz kogoś wsypać :wink:

a odnośnie tri zaraz cos porobie ogłoszeń

PostNapisane: Wto lut 03, 2009 17:04
przez ewar
Chyba jednak nie wsypię,chociaż jakby to o jakiegoś drania chodziło,to czemu nie?Fajnie,że porobisz ogłoszenia.Tam przecież jeszcze jedna kotka czeka.

PostNapisane: Wto lut 03, 2009 17:19
przez velvet
Tri jest kotką o imieniu ...Trikolorka. Nigdy nie miała innego. Została zabrana ze schroniska jako dorosła już kotka i została w lecznicy w Stalowej Woli. Stała się niejako jej maskotką. Wychodząca, ale jej domem zawsze była lecznica. Wszyscy ją znają, chcą głaskać, ale ona nie bardzo na to pozwala. To jest kot jednego pana. Wetka może z nią zrobić wszystko.
Nadszedł jednak czas by i ona znalazła swoje miejsce, na kolanach u kochanego Pana, bo cóż to za życie, trochę w klatce, trochę na wolności…. Bez zacisznego ciepłego kącika……
Na pewno nie będzie łatwo, Tri nie jest już młodziutka, ma około 7 lat. Niestety, jest kotkiem łapiącym różne infekcje, musi dostawać antybiotyki, a z tego powodu pewno też spada jej odporność. Nie bez znaczenia jest również to, że w lecznicy ma do czynienia z chorymi zwierzętami, z wirusami. Z pewnością schronisko odcisnęło swe pietno na jej zdrowiu. Kotka wymagać będzie na pewno dużo opieki , czasu i troskliwego odpowiedzialnego opiekuna.
Z pewnością jednak do jej atutów należy uroda. Kotka jest nieduża, taka króciutka, grubiutka z okrągłym pyszczkiem.
Kotka jest oczywiście wysterylizowana, szczepiona, odrobaczana regularnie, ma wszelkie testy - na białaczkę, na różne inne świństwa.
Pozwólmy jej dożyć jeszcze wielu dni wśród kochających opiekunów.



troche dopisałam może być na ogłoszenie??

PostNapisane: Wto lut 03, 2009 18:53
przez ewar
Nigdy nie robiłam ogłoszeń więc nie wiem,ale wszystko to prawda.Tylko,że z tymi antybiotykami to wychodzi,że bez przerwy.Ktoś się może przestraszyć,więc może napisać,że raz lub dwa razy w roku zdarza się jej brać antybiotyki.Zgodnie z prawdą,tak usłyszałam od Beaty.