Prawdziwa dama... Prosze o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 01, 2009 16:49 Prawdziwa dama... Prosze o zamknięcie.

Cześć wszystkim Kociastym, Kociarom i Zakociałym. Chcę przedstawić nasze "demonki". Oto wątpliwej reputacji w pełni jednak zrehabilitowana i obecnie dostojna Futro i jej synalek Kłaczek- tyle piękny co słodki ale tylko we śnie i na zdjęciach. Jego aktywność to pasmo nieskrępowanej zabawy, a ludzkie protesty chyba tę zabawę czynią jeszcze lepszą. Perfidny swój charakterek wynagradza zawziętym mizianiem i od kiedy zaprzestał traktowania nas jak drzewo na które można się wspinać, stosunki Kłaczek - Ludź zdecydowanie się poprawiły. Chyba że znów robi inspekcję siatek z zakupami patrosząc zawzięcie torebkę makaronu, lub przegląd mojego warsztatu - warsztacik to kopalnia kocich skarbów. Ach, te kłębuszki! :lol: Pod wpływem wygłupów młokosa, Futro traci czasem swoje dostojne maniery i wtedy nasze maleńkie mieszkanko staje się terenem łowów, gonitwy i zawziętych walk - przetacza się przez nie prawdziwe tornado. W takich chwilach cieszę się, że zdecydowaliśmy się oddać dwa pozostałe kotki. Futro w chwili kiedy do nas przyszła była ciężarna. Ciężki poród przeżyło trzy z pięciu maluchów, z których zostawiliśmy właśnie nieco kłopotliwego w pielęgnacji Kłaczka. Żeby nie było tak całkiem nudno i monotonnie, chyba wkrótce będzie nas więcej... :D
Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Pon lut 23, 2009 18:29 przez kinga w., łącznie edytowano 5 razy

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 01, 2009 17:05

Sliczne masz koteczki :love: :love: :love:
Ale Kłaczkowi przydałoby się towrzystwo do zabawy :lol:

Witaj na forum :wink:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lut 01, 2009 17:06

Witajcie Pięknoty.

Bardzo ciepło i serdecznie piszesz o swoich kociastych. Miło Was poznać. :D :D :D
Wszystkie wróbelki ćwierkają, że Kłaczek będzie miał towarzystwo. 8)
Aniada
 

Post » Nie lut 01, 2009 17:17

kłaczek jest słodki
po kim on ma to futro?
tatus jak rozumiem nieznany ;)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 01, 2009 17:17

O,Kinga,tu masz wąteczek! :wink: A raczej Twoje kotki! :lol: :lol:
Dzieńdoberek,Kretki witają. :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lut 01, 2009 17:35

Póki co Kłaczek się nie nudzi bo potrafi "uruchomić demona" we własnej mamusi, ale cieszy nas perspektywa pojawienia się kumpla w podobnym wieku. Opcje są dwie - albo Futerko będzie mogła odsapnąć od kłaczkowych amoków, albo... ja będę miała wyższy bilans strat? :lol: Na razie z cięższych "zbrodni" mamy kłębek kordonku na 15m.kw., doniczkę z kretynkiem (kroton) rozprowadzona na wykładzinie, czasem "przegląd" zakupów zostawionych "na moment" w zasięgu kociej ciekawości... Za to towarzystwo kocie jest jak myśli Mao - wieczne i nieustanne. :D Wychodząc spod prysznica mam moje futrzaczki przed nosem. Jedno siedzi na pralce, drugie tuż obok brodzika - czekają... Sytuacje takie zupełnie no... intymne, też nie bywają prywatne, bo przecież kuwetka jest obok sedesu, a kratka z drzwi do łazienki została wyjęta żeby koteczki miały swobodny dostęp... Chadzamy więc sobie towarzysko. :oops: Za to wejście do mieszkania łączy się nierozerwalnie z treningiem. Co z tego ze mieszkamy na parterze, skoro jeśli tylko uchylić drzwi, Kłaczek wyrywa z domu i jak rasowy chart gna co najmniej na drugie piętro? Tam pada na sąsiedzką wycieraczkę i pozwala łaskawie znieść się do domu. I tak kilka razy dziennie. Na dźwięk domofonu, dzwonka lub pukania on jest przy drzwiach pierwszy. Listonosz jest jego wybawieniem - zawsze się uda! :twisted: Futro owszem, przez okno na ten świat spogląda, ale drzwi... Służą Ludziom do przynoszenia jedzonka dla Kotów. I pudełek. Bo kartonowe pudełko jest świetną zabawką - można do niego wleźć, może być twierdzą i bronić się przed najeźdźcą, a nawet przechodzić z łap do łap.... Można je też ogryzać, ale to Ludzia wkurza. I trochę niepokoi...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 01, 2009 22:00

Witulka wszystkim! Hej, Kretki, dawno Was nie było, dziewczyny!
No, tak... Wiedziałem że ktoś się spyta o tatusia... :( Mamusia się nie chwali, ale podobno to kotka z przeszłością. Ludź mówi na nią czasem kocieqrwie. Coś w tym jest?Na mnie mówią niekiedy sqrwibączku... Ładniej brzmi. :D A futerko nie wiem po kim. Mamusia też taka trochę nietypowa, ale mniej się skluszcza niz moje futerko. I ona zostawia w kuwecie zawsze wszystko, nie to co ja... :oops: Uroda czasem niesie cierpienie - nienawidzę kranu!! :evil:
Moje rodzeństwo było normalne. Biało srebrny Histeryk i Burcia nomen-omen. O! Fotki mam!
Obrazek Obrazek Obrazek Mamusia, i moje rodzeństwo i ja...
Kiedy byłem małym kotkiem, hej!

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 01, 2009 22:15

kinga w. pisze:Witulka wszystkim! Hej, Kretki, dawno Was nie było, dziewczyny!

:lol: :lol: Możemy częściej!

kinga w. pisze:Moje rodzeństwo było normalne. Biało srebrny Histeryk i Burcia nomen-omen. O! Fotki mam!
Obrazek Obrazek Obrazek Mamusia, i moje rodzeństwo i ja...
Kiedy byłem małym kotkiem, hej!

Wierzę! Foteczki słodziuchne! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lut 01, 2009 22:16

Czas płynął i dorastałem. Jak ja sobie przypomnę ten smarkaty czas... Normalnie wstyd... Jak ja mogłem zrobić siku na łóżko Ludziów?? 8O I pewnego dnia Histeryk gdzieś wyszedł i już nie wrócił... Dobrze mu tak, mazgajowi. Co z tego że najmniejszy? A jak mnie Burcia lała to się nie darłem!! Do miski też była pierwsza. I na łóżku Ludziów... Ona też gdzieś sobie poszła... Trochę tęsknię za rodzeństwem - te polowania pod kołdrą, wspinaczki po ubraniach na szafę... Dziś najwyżej mogę upolować nogę Ludzia jak mu w nocy spod kołdry wylezie. :twisted: Wiecie jak fajnie Ludzie potrafią piszczeć jak się im znienacka pazurki w stopę zapuści? :lol: Na Futro polować się nie da - za silna dla mnie. Jak się wkurzy to dostaję reprymendę słowno pazurkową. Nie żeby bolało, ale fikać się odechciewa. I tak jakoś czas płynął i płynął... I mam 5 miesięcy!! I osiem dni!
Obrazek Obrazek Obrazek
Och, morda!

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 01, 2009 22:26

Kłaczku,strasznie fajnie o sobie piszesz! Ale siusiać na łóżku? No,dobrze, że Ci przeszło!
Kretki
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lut 01, 2009 22:31

Witaj Kłaczku. Fajnie, że masz swój wątek :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie lut 01, 2009 22:47

O! Toril! Cześć! I ukłony dla szanownych pań! Cały dzień leżenia bykiem to nawet dla takiego lenia jak ja za wiele. Wszyscy jacyś tacy nie do życia... Ale w nocy było fajnie. :twisted: Bąble wpadły z wizytą, a M. ma taki dłuuugi warkocz. No, majta jej się ciut powyżej kolan. Jakie fajne polowanko? A w nocy było co ogryzać. No, dobra - włosy między zębami mam do teraz. Ale warto było. I znowu dopadłem kłębuszki! Jak mi je zabrali to wyniuchałem ze pudełko z koralikami jest otwarte. O! Eldorado! Ciekawe jak długo jeszcze Ludź będzie znajdywała koraliki pod meblami. :twisted: W tym domu zawsze jest się czym bawić - maja Ludzia jest zakręcona, ale wie że jak coś zostawi to jej błąd i nie wrzeszczy...bardzo :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon lut 02, 2009 9:18

Hej Kłaczku! Wyspałeś się?
Kretki
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon lut 02, 2009 9:30

Cześć, Dziewczyny! Wyspałem się. I obudziłem Dużą. Ciekawe dlaczego ona tak się zrywa jak próbuję wypatroszyć torbę z suchym żarciem? A co mam zrobić?? W misce mi sie skończyła! Znowu Futro wszystko wyżarła!! Tylko patrzeć jak jej zacznie tyłek rosnąć! Jest po sterylce i podobno powinna uważać na linię, a tu karma non stop. Ja muszę jeść - rosnę! Robię demolkę. Znalazłem pod tapczanem moją dawno zaginioną piłeczkę do ping ponga którą Duża obrobiła szydełkiem. Dawno jej nie miałem bo mi wpadła pod tapczan i zapomniałem że tam jest. To strasznie fajna zabawka bo "gołej" piłeczki nie ma jak zaczepić pazurkami, a tę można porwać ze sobą i uciec do kąta. I turla się normalnie bo jest ściśle obrobiona. Miał być z niej kolczyk, ale wyszła za duża.

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon lut 02, 2009 9:32

kinga w. pisze:... Na razie z cięższych "zbrodni" mamy kłębek kordonku na 15m.kw., doniczkę z kretynkiem (kroton) rozprowadzona na wykładzinie, czasem "przegląd" zakupów zostawionych "na moment" w zasięgu kociej ciekawości...

Kordonek, nici, wełna mogą być dla kota śmiertelnie niebezpieczne. Połknięte mogą poprzecinać jelita. Niestety były takie przypadki na forum. Kroton jest dla kota trujący dlatego bym go eksmitowała w miejsce dla małego drania niedostępne.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 182 gości