Strona 1 z 66

Mój ukochany Jerzyk pobiegł do Anielki...['] Śpij kochanie

PostNapisane: Czw sty 29, 2009 20:30
przez jerzykowka
Kreatynina 6.0
Mocznik 362.9
Jest po kroplowce (plukanie). Dostal w zastrzykach PWE. Betanox, combivit, dexamethason (moglam zrobic bledy w nazwach bo jestem polprzytomna).
Lekarz mowi, ze jest szansa, ze Jerzyk przezyje, ale nie ma pewnosci Crying or Very sad
Poza ostatnimi dniami nie bylo zadnych, ale to zadnych objawow. W kazdym razie ja idiotka nic nie zauwazylam.
Od miesiaca gadam z Etka, ze zrobie profilaktycznie kontrolne badania Jerzykowi i Demonowi i zawsze cos wyskoczylo. Wozilam do weta inne potrzebujace koty, tymczasem Jerzyna mial w sobie ukrytego zabojce- tuz pod moim nosem, a ja nic nie wiedzialam Evil or Very Mad Crying or Very sad
Jerzyk trafil do mnie 3 lata temu. Dzieci znalazly go przymarznietego jezyczkiem do asfaltu. Byl skrajnie wycienczony, ale jezyczek odmrozony nie odpadl i kocio przezyl. Jest bardzo wrazliwy psychicznie, ale do tej pory wydawal sie okazem zdrowia fizycznego...
W poznaniu nie ma specjalistow od leczenia nerek Sad Nie wiem co robic...
Jak sie uspokoje zaczne obdzwaniac dziewczyny z doswiadczeniem z prosba o rade. Moze zaloze watek na kotach zeby zbierac rady.
Poki co napiszcie prosze, co myslicie o jego wynikach tutaj. Liska na pewno to zrozumie!!!
Kochane Cioteczki, pomozcie...
Przeklejam z watku mojej Lisi- nie mam sily :oops:
Jerzyk ma ok. 7 lat
Obrazek
Wklejam pierwsze zdjecie jakie znalazlam (tu widac jego problemy z oczkiem). Zadne zdjecie nie odda urody serca Jerzyka...

PostNapisane: Czw sty 29, 2009 20:33
przez kropkaXL
Asiu-nie umiem Ci pomóc,ale mocno przytulam i trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: za zdrowie Jerzyka-niech kocina walczy-może dziewczyny pomogą-doradzą! :(

PostNapisane: Czw sty 29, 2009 20:35
przez jerzykowka
Przeklejam post Agi9955


PostWysłany: Czw Sty 29, 2009 20:05 Temat postu: Odpowiedz z cytatem
Aska wyniki fatalne....

Potrzebne jest to co w pierwszej kolejnosci

morfologia bo nie wiemy czy jest anemia wtorna
zlapac siku zeby okreslic czy druga nerka pracuje i zageszcza mocz
zrobic dodatkowo w ludzim labie ppoziom fosofru
poziom potasu
i wapnia

Rozpoczac kroplowkowanie ale dopiero znajac wyniki mrofologii zeby nie zaskodzic.....

Aska....Andrzej wie jak prowadzic kota nerkowego.....
podawac witamine B12 cos oslonowo na uklad pokarmowy ranigast ranitydyne....cokolwiek co osloni jelita
to na poczatek....potem dalej

znajac poszczegolne wyniki mozna wlaczyc
alusal i inne leki....ale powoli i w odpowiedniej kolejnosci.

Aska mam wykupiony eprex wiec spokojnie jak bedzie anemia i hematokryt niebezpiecznie spadnie moze wlaczyc eprex...

Przykro mi Asiu...jestem pod telefonem i mozesz na mnie liczyc

spokojnie to nie jest koniec swiata i koty z gorszymi wynikami zyja calkiem calkiem

Opisz objawy ...czy kot jest osowialy, nie je, duzo pije, wymiotuje, jaki jest stan kliniczny????to bardzo wazne
Czy traci na wadze w sposob widoczny ....

Pamietaj ze leczymy kota nie wyniki....to mlodziutki kot i moze byc ze jest to sytuacja przejsciowa i do wyleczenia

PostNapisane: Czw sty 29, 2009 20:36
przez Nah
ja sobie też wątek od razu dodaje, żeby wiedzieć co u Jerza :oops:

no i oczywiście kciuki!!!!!!!

PostNapisane: Czw sty 29, 2009 20:42
przez Petka
mnóstwo pozytywnych myśli i :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Czw sty 29, 2009 20:44
przez jerzykowka
Aga :1luvu:
Wpisuje wyniki morfologii (mam nadzieje, ze to jest to, bo naprawde jestem polprzytomna)
WBC: 10.5
RBC: 9.78
HGB: 14
HCT: 41.1
PLT: 539
MCV: 42
MCH: 14.3
MCHC: 34
RDW: 16.4
MPV: 11.4

%LYM: 8.8
%MON: 3.1
%GRA: 88.1
#LYM: 0.9
#MON: 0.3
#GRA: 9.3

PostNapisane: Czw sty 29, 2009 20:54
przez aga9955
Wyniki morfolgii nie sa zle:) to jest dobra wiadomosc:)

Czyli pogorszenie stanu nerek jest nagle i nie trwa dlugo:) to tez dobra wiadomosc:) i teraz na spokojnie intensywnie plukac dozylnie :)
Zrobic badanie parametrow ktore podalam w poscie wyzej.
i siku koniecznie zlapac.

I powoli na spokojnie trzeba dojsc co sie dzieje i jaka jest przyczyna ostrego stanu ktory odpowiednio leczony rokuje calkiem dobrze.

Aska spokojnie.:)

Jutro sie zgadamy i bedziemy myslec co dalej:)

PostNapisane: Czw sty 29, 2009 20:55
przez pisiokot
Asiu, nic nie podpowiem, nie miałam do czynienia z chorobami nerek, ale jestem i trzymam kciuki :ok:

PostNapisane: Czw sty 29, 2009 20:55
przez jerzykowka
Zapomnialam napisac jakie sa objawy.
Jerzyk nie ma apetytu (ale je, bylo jedzonko w brzusiu), a jest wielkim milosnikiem miseczki. Pije w normie. Jest osowialy i trzyma sie na uboczu, co nigdy wczesniej mu sie nie zdarzalo (nawet nie spi ze mna. A to kocio, ktory zawsze jest tuz przy mnie). Ma rozwolnienie, ale nie wymiotuje.
Gdy wracam do domu wita mnie, mruczy mi na raczkach, nie wykazuje objawow bolesnosci. Nie wiem co jeszcze napisac. Moze to, ze Jerzyk jest kocim aniolem i kocham go do obledu...

PostNapisane: Czw sty 29, 2009 21:01
przez Anka
Jerzyk to imiennik mojego tymczasa.
Będę trzymać kciuki i śledzić wątek.

PostNapisane: Czw sty 29, 2009 21:06
przez mziel52
Wszystko wskazuje na ostrą niewydolność nerek, a to odpowiednio leczone jest odwracalne. Spowodował to jakiś stan zapalny albo zatrucie. Wet musi znaleźć przyczynę. Mam nadzieję, że mu się poprawi.
Kot z przewlekłą niewydolnością nerek ma o wiele wcześniej różne objawy - dużo pije, dużo siusia i chudnie.

PostNapisane: Czw sty 29, 2009 21:15
przez aga9955
przy PNN najczesciej juz sa kiepskie wyniki morfologii i troche inny obraz przebiegu klinicznego choroby.
Ja tez obstawiam ostry stan i mysle ze damy rade. Asiu a masz moze wyniki watrobowe....to tez dosc wazne bo zobaczymy jak wyglada wplyw niewydolnosci nerek na watrobke.
Czy Kiciu mial kiedys klopoty z infekcja drog moczowych? podejrzenie o zatkanie lub krysztalki? bo to tez moze byc przyczyna. Inna przyczyna ostrej niewydolnosci to zatrucie lub podtrucie...czy jest mozliwosc ze kiciu zjadl cos co nie powinien?

W chorobie nerek , a raczej w zdiagnozowaniu rodzaju niewydolnosci jest wiele waznych drobnych elementow. PNN i ostre zapalenie to dwie rozne sprawy rokujace zupelnie inaczej.

PostNapisane: Czw sty 29, 2009 21:17
przez jerzykowka
mziel52 pisze:Wszystko wskazuje na ostrą niewydolność nerek, a to odpowiednio leczone jest odwracalne. Spowodował to jakiś stan zapalny albo zatrucie. Wet musi znaleźć przyczynę. Mam nadzieję, że mu się poprawi.
Kot z przewlekłą niewydolnością nerek ma o wiele wcześniej różne objawy - dużo pije, dużo siusia i chudnie.

Wet nawet nie wspomnial o przyczynie. Nie zastanawial sie nawet nad tym... Nawet mi nie powiedzial, ze to stan ostry, ktory musi byc czyms spowodowany.
Moze powinnam pojechac do jakiegos specjalisty nerkowego? Tylko gdzie jest taki? Dla Jerzyka bylby to duzy stres, czy warto ryzykowac? Chwilowo to czcze rozwazania, bo nie mam pojecia gdzie szukac takiego specjalisty...

PostNapisane: Czw sty 29, 2009 21:20
przez CoToMa
Kciuki trzymam...

PostNapisane: Czw sty 29, 2009 21:22
przez aga9955
Jerzyk musi byc dobrze prowadzony bo to wazne. Stres przy nerkach nie jest dobry ale jak mus to mus....od tego jak bedzie leczony zalezy jego zycie.
Musi go leczyc wet ktory wie co robi i jednoczesnie jest otwarty na sugestie i nie skresla nam zwierza.