Strona 1 z 62

Moje zwierzęta.

PostNapisane: Nie sty 11, 2009 21:26
przez kasiunia773
To ja kasiunia773 jestem tu nowa więc nie krytykujcie mnie ostro :oops:

PostNapisane: Nie sty 11, 2009 21:33
przez kalair
A za co? :lol:
Witaj Kasiunia! :wink:

PostNapisane: Nie sty 11, 2009 21:36
przez aamms
Tak jak obiecałam, zapisuję się do wątku.. :D

PostNapisane: Nie sty 11, 2009 21:43
przez kasiunia773
uwielbiam zwierzęta wszelkiej rasy mam w domu prawdziwe zoo od kotów zacząwszy na wężu skończywszy mój mąż rechocze że więcej miesięcznie wydajemy na weta i zwierzaki niż na dzieci :oops: :P zaraziłam pasją moich wszystkich chłopców trzech i teraz mam pomoc przy zoo pierwsza trafiła do nas Minia miała koci katar ostrą biegunkę i w wieku 13 miesięcy ważyła niecały kilogram zanim doszła do siebie śmiałam się że narty w Alpach naszego weta to my sponsorowaliśmy Minia zjadała 2 3 kulki karmy i biegiem do kuwetki a ja za nią z ręcznikami papierowymi i tak było przez 3 tygodnie teraz Minia jest z nami ponad rok waży ok 4 kg ale nadal jest bardzo delikatna i ma problemy ze zdrowiem co jakiś czas ma nawracającą infekcję oczu to pozostałości po kocim katarze ale jest przekochana

PostNapisane: Nie sty 11, 2009 21:58
przez kasiunia773
a teraz o Alim wypatrzyłam go na allegro bidniutki był wielkie cudne oczyska tylko reszta jakby z innej parafii łepek czarny jak noc a reszta jakaś taka rudo nie wiadomo jaka mam jego zdjęcia z tego okresu jak się nauczę to wstawię :oops: futerko się chłopakowi ruszało tyle miał lokatorów które się oparły odpchleniu w schronie i brak skóry pod szyją bo sobie ją po prostu wydarł gdy zaczęliśmy walkę z dzikimi lokatorami Ali zaczął wylizywać sobie futro do krwi doszłam do wniosku że to uczulenie na chemię i reszta lokatorów została usunięta moimi rękami teraz Ali jest z nami prawie rok wszystkie problemy zniknęły niestety nie może się kapać bo ma po wodzie i szamponie wżery na skórze a tak poza tym waży 10 kg bez 20 dkg i jest olbrzymi i dostojny

PostNapisane: Nie sty 11, 2009 22:31
przez dalia
witaj,
po takim wstępie to ja zdecydowanie foty poproszę :wink:
kazdego zwierzaka z osobna :wink:

PostNapisane: Nie sty 11, 2009 22:35
przez Jowita
a ja proszę o znaki przestankowe ;)

PostNapisane: Nie sty 11, 2009 23:07
przez kasiunia773
wszystko pomału , wybaczcie mi ale do kompa to ja tak podchodzę jak moja Minia do szczotki

PostNapisane: Nie sty 11, 2009 23:21
przez kasiunia773
Fotki wrzucę jak się nauczę a teraz dalsza część :P papugi no cóż nie było łatwo :!: siostra na wakacje jechała i jak zwykle po pomoc do nas , mąż się zburzył i powiada że jak przygarnę te dwie chole.... co to nic nie robią tylko się drą to on do mamusi jedzie :!: no w końcu został w domu po długich namowach papugi na noc przykrywać musiałam bo budziły się o 4 rano i co tu dużo mówić rzeczywiście się darły :twisted: miesiąc przeleciał siostra wróciła tylko chyba o papugach zapomniała no to dzwonie a ta pokraka mi mówi żebym je zatrzymała 8O bo ona do pracy idzie i czasu niema :!: i tym sposobem Fela i Felek już 3 lata z nami mieszkają

PostNapisane: Pon sty 12, 2009 11:35
przez kasiunia773
A teraz o wężu :wink: szwagier kocha mojego młodszego synka straszliwie :!: a ten młokos kręci wujkiem jak bąkiem , pojechało towarzystwo do sklepu zoologicznego mrożony pokarm rybkom kupić , nie było ich ze 2 godziny już zaczynałam się martwić :!: :?: wrócili dziwnie nakręceni jakby się czegoś nawdychali :x pytam o pokarm bo ryby głodne ZAPOMNIELI ale coś dziwny ruch się zrobił i młody mówi do szwagra że on wiedział że mama nie da się wkręcić bo rentgena niby mam w oczyskach , i przynoszą w terrarium takie coś pełzające wściekle pomarańczowe Jezuicku 8O ja w ryk brać mi to z domy :!: Młody w płacz nnnniiiieeeeddddaaammm moje ukochane . Szwagier się przestraszył i w nogi Ali go ofuczał bo mu na kite nadepną a ja biedna zostałam z ryczącym dzieckiem :evil: No powiedzcie mi jaka matka wyrodna by to zniosła . Koty 2- dzieci 2- papugi 2- wąż i wściekły mąż :!: I tym sposobem mieszka z nami pomarańczowe bydle na 90 cm a jeszcze rośnie nazywa się Antonio

PostNapisane: Pon sty 12, 2009 11:40
przez puss
Kasiu, świetny styl pisania. bardzo mi się podobają Twoje opowieści o Waszym zwierzyńcu :ok:

PostNapisane: Pon sty 12, 2009 11:48
przez MarciaMuuu
:lol: :lol: :lol:
Mi też się tu podoba.
Zostaję :twisted:

PostNapisane: Pon sty 12, 2009 11:48
przez Janosia
Wążów i ptaków to ja nie lubiem akurat, ale kiedyś sobie własnymi ręcami złapałam jaszczurkę w ogródku - bo mi pies pokazał że jest taki zwierz i mi się żal małego zwierza zrobiło że go pies zje - jednak jakoś się myziać nie chciała więc jej zwróciłam wolność w bezpsowym ogródku, mimo że już zaadaptowałam isnte królestwo w dawnym akwarium dla rybek i dałam jej imię Alojzy ;]
Jak się okazuje nie jestem jedyna która miała zoo w domu (3 psy, kot, 3 króliki i akwarium rybek na raz na stanie) Na chwilę obecną 1 pies i 6 kotów pozdrawia Wasze zoo :)

PostNapisane: Pon sty 12, 2009 11:49
przez kasiunia773
Puss uwierz mi to jeszcze nie jest koniec to początek ja teraz pisze o mieszkańcach stałych a kiedy zacznę o dochodzących w zależności od pory roku wtedy będzie się działo :!: :evil:

PostNapisane: Pon sty 12, 2009 12:35
przez BarbAnn
kasiunia773 pisze:
ciach
Koty 2- dzieci 2- papugi 2- wąż i wściekły mąż :!: I tym sposobem mieszka z nami pomarańczowe bydle na 90 cm a jeszcze rośnie nazywa się Antonio


aaaaaaaaa
rotfl