Strona 1 z 32

Gizmo i Melusia - zalew dzisiejszych zdjęć, str. 31 :)

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 11:52
przez ajszus
Jestem Gizmo. Dobrze mi się żyje, ale nie zawsze tak było. Kiedyś byłem bardzo, bardzo malutki. I miałem innych Dużych. I Mamusię. I Braciszka. Ale mój Duży zabrał mi mamę i wsadził w jakieś dziwne szare coś, które nazywał karton. Byłam tam z Braciszkiem. Bardzo się baliśmy. Było ciemno i zimno. Nie miałem jedzonka, zresztą i tak nie umiałem jeszcze sam jeść. Płakaliśmy z braciszkiem do Mamy, ale Mama nie nadchodziła. Gdzie jest moja Mama? Znalazła mnie wreszcie jakaś inna Duża, już wtedy nie miałem siły płakać. Mój Braciszek też nie miał już siły. Duża powiedziała, że drugi kotek nie żyje, ale co to własciwie znaczy? Wzięła mnie do domu, a później do takiego Dużego, który mnie oglądał i powiedział - "powinien przeżyć". W domku było ciepło i miło, dostałem kocyk i takie coś w futerku, trochę mi to przypominało Mamusię, ale wciąż płakałem, bo to nie była ona. Już burczało mi w brzuszku. Duża dałą mi pyszne mleczko, nie umiałem sam jeść, więc trzymała mi coś przy pyszczku i polewała. Ale wtedy poczułem się duże lepiej i nawet przestałem płakać. Zasnąłem.
A wyglądałem tak:

Obrazek

Duża bardzo często mnie karmiła, mowili coś z tym Dużym co mnie oglądał, że najlepiej co dwie godziny. I wstawałem z Dużą nawet w nocy i jadłem. Jadłem, jadłem, jadłem, spałem, spałem, spałem, siusiałem i kupkałem :) Aż w końcu zrobiłem się większy. Bo ja taki zuch jestem, wiecie? Tak Duża mówiła.

Pewnego dnia dostałem coś innego do jedzonka - Duża powiedziała, że jestem już na tyle silnym koteczkiem, że spróbujemy jedzenia z miseczki. A co to ta miseczka? Wiem, że duża bardzo się cieszyła gdy sam zjadłem, robiłem to dlatego coraz częściej. To nic, że się brudziłem, podobno jakiś dywan i kanapę też. Duża i tak się bardzo bardzo cieszyła, mimo, że wyglądałem jak Brudasek.

Obrazek

A ja tak dalej szybko rosłem i już jestem taki duży, wiecie? Ale Duża się martwiła, że tak sam siedzę w domu jak do jakiejś tam pracy idzie. I postanowiła mi dać siostrzyczkę. Ale najpierw pokażę Wam jak wyrosłem:

Najpierw tylko troszkę:

Obrazek

Poźniej coraz bardziej zaczęły otwierać mi się oczka:

Obrazek

Aż zrobiły się taaakie duże:

Obrazek

I podobno zrobiłem się Łobuziakiem. Kto to Łobuziak?

Obrazek

Ale jeśli jestem Łobuziakiem, to na pewno łądnym, co? :)

Obrazek

Obrazek

A teraz jestem takim dużym kotem - mowią, że fantastycznie wyrosłem, to wszystko dla Dużej :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I przyjechała do nas siostrzyczka :) Duża mówiła, że będę miał się z kim bawić, naprawdę się cieszę, bo troszkę mi było nudno samemu. Tylko, że ...., że.... ona mnie bardzo wystraszyła wczoraj. Bo.... bo.... pobiegła i ja myślałem, że chce się ze mną bawić, a ona mnie uderzyła łapką. Ty teraz się trochę jej boję, mimo, że jestem większy. Ale to dziewczynka, ja jej nie chcę bić. Ona chyba się trochę przestraszyła, że chcę jej zrobić krzywdę, ale ja się chciałem tylko bawić. Moja siostrzyczka też nie miała łatwo. Ale przynajmniej miała Mamusię. Pewna Duża chciała je dać do jakiegoś schronika? Brr, strasznie to brzmi. Ale taka dobra, wspaniała Duża - mówią na nią Magdziak wzięła ją, braciszka i Mamusię do siebie. Mela mówi, że było im tam cieplutko, miło, dostawali jedzonko i mogli bawić się do woli.
Duzi mówią, że jest tak samo ładna jak ja i oboje będziemy najkochańszymi kotkami na świecie. Będzie tak naprawdę? Ja też kocham swoją Dużą, mimo, że kolanek i głaskania za bardzo nie lubię. Ale za to daję jej buzi w nos, o, też dobrze, prawda? :) Zobaczcie teraz moją siostrzyczkę:

Oto ja:

Obrazek

A kuku :)

Obrazek

To moja ulubiona zabawka :)

Obrazek

Kuwetkuje, co mnie podglądacie :P

Obrazek

Zniszczę Cię patyczku :P

Obrazek

Oto moja kryjówka - GIzmo się tam już nie mieści :P

Obrazek

Skupienie przed atakiem tych nyndznych piłeczek :P

Obrazek

Atak udany :P

Obrazek

Teraz wystarczy zgnębić piórko i mamy komplet :P

Obrazek

Mam je - ucierpiały praktycznie tylko kolana Dużej, ale atak to atak :P

Obrazek

Zwiedznie posiadłości - duża mówi, że chętnie pościeliłaby już łóżko - wędruje po poduszkach od jej tapczanu - ale life is brutal :P

Obrazek

Pachnie znajomo :P

Obrazek


I to będzie wątke mój i siostrzyczki :)

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 12:20
przez vadee
dopisuje sie jako wierna fanka :D

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 14:39
przez jomi20
z radością czytam o uratowanych maluchach :)
I trzymam kciuki za oba kociaki :ok:

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 15:08
przez agul-la
ależ ona słodka i jaka odważna :D będzie rządzić gizmem :lol:

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 15:19
przez magdaradek
super, że założyłaś maluchom wspólny wątek. malutka jest prześliczna. Ale chyba strasznie jest prędka, bo się rozmywa trochę na fotkach ;)
To też pewnie dlatego, że jest bialutka. Obłoczek taki :)

Jak idzie zapoznawanie? Gizmo bardzo jest wystraszony?

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 15:52
przez ajszus
magdaradek pisze:super, że założyłaś maluchom wspólny wątek. malutka jest prześliczna. Ale chyba strasznie jest prędka, bo się rozmywa trochę na fotkach ;)
To też pewnie dlatego, że jest bialutka. Obłoczek taki :)

Jak idzie zapoznawanie? Gizmo bardzo jest wystraszony?


Hmmm, zapoznanie.. Wczoraj był w nią wpatrzony jak w obrazek, ale gdy chciał się bawić został zdzielony łapą i od tamtego czasu jest ostrożniejszy. Obecnie są w fazie - pchyyyyyy i wrrrrr i pacania łapą :P

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 16:00
przez ajszus
magdaradek pisze:super, że założyłaś maluchom wspólny wątek. malutka jest prześliczna. Ale chyba strasznie jest prędka, bo się rozmywa trochę na fotkach ;)
To też pewnie dlatego, że jest bialutka. Obłoczek taki :)

Jak idzie zapoznawanie? Gizmo bardzo jest wystraszony?


Ona Nim rządzi od pierwszych godzin - co by nie było - kobiety zawsze rządzą facetami :lol: Ona Mu pierwsza pacnięciem pokazała gdzie jego miejsce, żeby za mocno z szeregu się nie wychylał ;)

Tymczasem Paskudy ładnie zjadły obiadzik - serwowano mięsko z indyka z kleikiem ryżowym. Żadne nie grymasiło - tzn Mela trochę, pewnie nie czuła sie jeszcze za bezpiecznie żeby tak beztrosko zjeść, ale gdy zobaczyła, że Gizmo wsuwa aż mu się uszy trzęsą również zabrała się za swoją porcję :)

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 17:15
przez agul-la
a co pies na dodatkowego lokatora? :)

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 17:23
przez ajszus
agul-la pisze:a co pies na dodatkowego lokatora? :)


Pies go nawet nie widział :P A ze stara to i nie wyczuła :P

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 17:29
przez agul-la
żeby mój reks taki niemarawy był :D mocno sie leja?

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 18:58
przez vadee
oooo jaki masz podpis :1luvu:

też powinnam moim jakiś bajerancki strzelić :lol:

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 19:06
przez agul-la
dziwię się, że jeszcze nie masz. przy tylu kotach? :D

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 19:11
przez ajszus
agul-la pisze:żeby mój reks taki niemarawy był :D mocno sie leja?


Nie, nie mocno :) To tylko takie pacanie łapą :) A jak za szybki ruch to Mela się kładzie na plecki albo burczy i Gizmo rezygnuje :) On ją chyba traktuje jak nową zabawkę, bo paca łapką jak piłeczkę, zaczepia - sądzę, że chce się bawić, ale trochę się jeszcze boi. Mela czuje się jak u siebie - ładnie je, kuwetkuje i... Gania Gizma :) Strasznie śmiesznie to wygląda. Oboje robią na siebie dziwne przyczajki, jedno za chwilę wyskakuje nie wiadomo skąd i naskakuje na drugie. W tym momencie następuje pchyyy i wrrr i ucieczka obu stron w kryjówkę. Za chwiel pojawia się taka sama wersja ze zmianą ról :P O jedzeniu Gizma to pisać nie muszę - nigdy nie było z tym większego problemu. Z Melą też jak narazie nie ma, właśnie zjadła pół Gerberka "Królik w aromatycznych warzywkach" :) Zrobiła kupala - też żadnych zastrzeżeń i właśnie siedzi półprzytomna - zmęczona jest - pewnie zaraz zaśnie :)

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 19:14
przez vadee
no właśnie, przy tylu kotach trochę to zajmuje ;)
poza tym ostatni miałam z Maleństwem i jakos tak mi się średnio kojarzy :]

PostNapisane: Pon lis 17, 2008 19:14
przez ajszus
vadee pisze:oooo jaki masz podpis :1luvu:

też powinnam moim jakiś bajerancki strzelić :lol:


Ręcznie robiony - w paincie :D Innego - lepszego programu nie mam, jak się powiększy widać ręczną robociznę, ale malutki wygląda nawet nawet :)