Strona 1 z 67

Nikusiowo-Jeżynkowo. Asmi [*]

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 10:46
przez Paluszek
Wczoraj przyjechał do nas z Genowefą NIkuś z tego wątku: viewtopic.php?p=3697988#3697988
Jest bardzo płochliwy, ale koto- i ludzio-lubny. Mam nadzieję, że zżyje się z nami.
Na razie słychać posykiwania i powarkiwania. Ale to chyba tylko kwestia czasu, bo brzmi niegroźnie :lol:
No to kogo mamy w domu:
Kizię i Miżię:
Obrazek

Puchasia:
Obrazek
A to NIkuś. Nikuś w nocy trochę potupał i chyba byl w kuwecie. Rano nigdzie nie można było go znaleźć. Już miałam wizję rozbierania mebli w kuchni, kiedy zza książek na regale łypnęło oko, a po wsadzeniu tam ręki było głaskanie, mruczenie i przytulanie, aż książki pospadały :lol: Potem Nikuś wyszedł z regału i przespacerował się do uprzednio przygotowanej szafy.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 11:19
przez Paluszek
Nikuś na pewno jest zestresowany, ale łaknie kontaktu z człowiekiem, a koty też jakoś niespecjalnie są wobec niego wrogie. Puchaś nawet przez chwilę pilnował regału z Nikusiem, a kiedy podchodziłam, jeszcze nie wiedząc, że tam jest Nikuś, syczał. Czyli - broni kumpla. Z Nikusia garściami sypie się sierść, może to też objaw stresu. Na razie nic na siłę, ale i tak w porównaniu z Puchasiem, który z łóżka nie wyszedł dwa tygodnie po przywiezieniu (wychodził wcześniej tylko w nocy), a przy próbach dotkniecia przez kilka miesięcy lał na odlew, to Nikuś to anioł.
Nadal potrzebne kciuki za pomyślny przebieg zżycia się naszej czwóreczki :ok:

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 12:42
przez dorota_d
Zdjęcie Nikusia wyglądającego zza książek jest super :)

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 15:21
przez Paluszek
Dorotko, bardzo dziękuję Ci za wierne kibicowanie Nikusiowi! Tymczasem Nikuś zwiedził już regał, szafę, był pod dwoma łóżkami, a nawet przez chwilę przemknął w poprzek pokoju. Ze strachu posuwa się niziutko przy podłodze, właściwie biegnie na takich bardzo ugiętych łapkach. Jest duuuużo mniejszy od Puchasia, Puchaś to wielkie kocisko, Nikuś jest właściwie wielkości kotek. Jest śliczny, wdzięczny, a wystarczy dotknąć jednym palcem, żeby się rozmruczał. Słodziutki kotek :1luvu:

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 15:28
przez Agneska
Dobrze, że szafa przygotowana była. :wink: :D
Kciuki za nowe życie Nikusia. :ok:

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 15:29
przez 15pietro
Nikuś już w nowym domu, super :D Będę zaglądać :D :D :D

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 17:04
przez Paluszek
No serdecznie zapraszamy :balony:

A teraz Nikuś siedzi w szafie.
Kizia przełazi przez stołek, żeby sprawdzić kto jest w szafie...
Obrazek
A Mizia startuje z wyższego poziomu jako kotka dominująca...Obrazek
A Puchaś udaje, ze jego to wcale, a wcale nie obchodzi...
Obrazek

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 17:17
przez Maryla
:ok:

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 18:13
przez 15pietro
coś czuję, że Nikuś się u was na całego rozkręci :) Śmieszne to nocne zwiedzanie mieszkania :D

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 18:27
przez Paluszek
Ale za to jak się wsadzi rękę do szafy... Przytulanki, ocieranie pyszczka, baranki i pełna miłość. Takiego miziaka jeszcze nie mieliśmy :D

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 20:38
przez egwusia
no to i ja się doczekałam i nalal z zainteresowaniem będę odwiedzać Stadko...

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 20:47
przez ElaKW
śliczności :1luvu:
widze, że chłopak się juz zadomowił ;)

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 22:07
przez genowefa
Wczoraj mieliśmy niewątpliwą przyjemność poznać Paluszka i jej stadko :) Nikuś podróż zniósł raczej dobrze, choć nagadał się tyle jak jeszcze chyba nigdy w życiu. Widok Krakowa za oknem niespecjalnie go interesował, a szkoda, bo to piękne miasto.
Paluszek uraczyła nas przepyszną zupą dyniową i gołąbkami, TŻ mówi, że ciasto też było pyszne, ja niestety wymiękłam po pierwszym gołąbku :oops:
Oto pierwsze chwile Nikusia w jego własnym domku:
http://picasaweb.google.pl/gienia.gienk ... #slideshow

Mam nadzieję, że Nikuś-Dzikuś nie będzie się narażał wrednym czarnym maupom i zaprzyjaźni się Puchasiem z którego taki już jest strachulec jak z koziej doopy trąbka ;) Może Nikusia Paluszek też wyprowadzi na koty, tak jak Puchasia :ok:

I dziękujemy za zwrot kosztów :kitty:

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 22:21
przez 15pietro
http://picasaweb.google.pl/gienia.gienk ... 0875812434 genialne zdjęcie z czarnym potworem :ryk:

PostNapisane: Wto lis 11, 2008 22:24
przez Paluszek
Ojej, jak Ci fantastycznie wyszły zdjęcia, dziękuję, że wstawiłaś, super są te pierwsze obwąchiwania! I dziękuję za komplementy kulinarne, :wink: zapraszam ponownie (obiecuję, ze zmienię menu :piwa:). Może kiedyś jakaś wizyta po-adopcyjna? Na razie pracujemy nad Nikusiem głaszcząc go godzinami (ale chyba nie ma nic przeciwko temu). Też mam nadzieję, że załapie w końcu, że mu nic nie grozi i zacznie wychodzić. Na razie wszyscy Was ciepło pozdrawiamy :love: !