Tak zaczynaliśmy,
tu już się zadomowiliśmy. Na dwóch pierwszych stronach tego wątku masa fotek i pełna historia futrzaków.
W ogromnym skrócie:
Qluń-Klunia-Klucha-Kluska-Kluskin-Qlunella-Kurdekotzwariowałeś?!

Urodziła się w 2005 roku. Szefowa. Najdrobniejsza spośród moich futerek – ma zaledwie nieco ponad trzy kilogramy wagi – ale rządzi niepodzielnie. Czuwa nad wszystkimi domowymi czynnościami – wszystko jedno, czy to gotowanie obiadu, czy czyszczenie kuwety; pilnuje, by relacje miedzy pozostałymi futrami układały się poprawnie: kogoś muśnie języczkiem, komuś przywali z liścia

Tosia – Buras-Burak-Burydres-Drechol-Tośtoś-inne przydomki pominę


Znaleziona pod blokiem wiosną 2006 roku, kiedy miała jakieś trzy tygodnie. Najukochańszy, rozpuszczony jak dziadowski bicz, pasożyt: uparty, nieznoszący sprzeciwu, warczący, syczący, kiedy coś idzie nie po jej myśli


Melcia – Malawaszka-Słonik-Mruffka-Mecia.

4 kilo słodkości zamieszkało u mnie na początku 2007 roku. Fantastyczna proludzka przylepa


Krówki mogą pochwalić się doskonałym pochodzeniem. Obie wyszły spod skrzydeł azylu w Tarnowskich Górach – ostatni watek tutaj: viewtopic.php?t=81560&start=0 .
Stronka azylu:

Burasa wychowałam sama – nie mam kogo winić

Od września pomieszkują u mnie trzy szkraby wyrzucone w reklamówce, znalezione przez psy rodziców.
O nich innym razem

edit:
- w zasadzie opisałam wszystko w ich wątku viewtopic.php?t=81879&start=0, więc po co się powtarzaćOd września pomieszkują u mnie trzy szkraby wyrzucone w reklamówce, znalezione przez psy rodziców.
O nich innym razem.





