Strona 31 z 33

Re: Na przekór... III - [']

PostNapisane: Śro lut 06, 2019 14:07
przez bechet
Niestety :roll:
U Olgi będziemy w poniedziałek, zobaczymy co powie.

Re: Na przekór... III - [']

PostNapisane: Wto lut 12, 2019 23:24
przez MaryLux
:ok: :ok: :ok:

Re: Na przekór... III - [']

PostNapisane: Wto lut 12, 2019 23:25
przez Bungo
Jak się czuje Paciorek po wizycie u Olgi?

Re: Na przekór... III - [']

PostNapisane: Śro lut 13, 2019 20:43
przez bechet
Paciorek czuje się dobrze, ale w środku jeszcze nie jest najlepiej. Niestety nie mamy jeszcze wyników badań (będą jutro), ale wczoraj robiliśmy USG. Trzustka ciągle jeszcze chora (chociaż jest dużo lepiej niż było) i ma częściowo wzbudzone jelita. Trochę powiększone jest też serduszko, więc dajemy mniej płynu w kroplówkach. Antybiotyk podajemy nadal.
Zobaczymy co wyszło w badaniach krwi.

Re: Na przekór... III - [']

PostNapisane: Śro lut 13, 2019 22:57
przez Bungo
No to czekamy :ok:
Ale najważniejsze, że czuje się lepiej!

Re: Na przekór... III - [']

PostNapisane: Czw lut 14, 2019 0:41
przez Gretta
Kciuki mocno trzymane!

Re: Na przekór... III - [']

PostNapisane: Pt lut 15, 2019 10:39
przez Bungo
Jak wypadły wyniki?

Re: Na przekór... III - [']

PostNapisane: Pt lut 15, 2019 16:19
przez bechet
Dziwnie.
Nerki trochę lepiej, lipaza gorsza :( ( 1 lutego było 5,4, teraz jest 7,3).
Nie bardzo rozumiem mechanizm. Paciorek czuje się o wiele lepiej, w ogóle nie wymiotuje, nie ma biegunki. Apetyt dopisuje lepiej niż wcześniej, a wyniki gorsze :(
Nie wiem co jest grane.
Na razie zostajemy na antybiotyku i kroplówkach i zobaczymy co dalej, bo w nieskończoność też się tego leczenia nie da ciągnąć, bo rozwalimy żołądek i wątrobę.

Re: Na przekór... III - [']

PostNapisane: Pt lut 15, 2019 18:12
przez Bungo
Też z tego nic nie rozumiem. Czemu lipaza podniosłą się mimo leczenia i kroplówek? Pociecha w tym, że kot czuje się dobrze.
A co na to Olga?

Re: Na przekór... III - [']

PostNapisane: Wto lut 19, 2019 15:54
przez bechet
Nie widziałam się z nią od czasu USG. O wynikach informowała mnie ta młodziutka lekarka, nie pamiętam, Anna?
Olga miała jakieś problemy w domu i nie mogłam się z nią skontaktować.
Na razie kontynuujemy kroplówki i antybiotyk, następne badanie chyba w poniedziałek. Wtedy pogadam z Olgą, bo ten antybiotyk trzeba będzie już odstawiać, za długo go ciągniemy.

Re: Na przekór... III - [']

PostNapisane: Wto wrz 29, 2020 13:09
przez bechet
Przekopiowuję z forum Koty, bo nie mam siły pisać, a czuje się w obowiązku względem wszystkich dobrych dusz, które pomogły Paciorkowi trafić do nas i przesyłały nam ciepłe myśli. Dziękujemy.


20 maja 2007 roku zobaczyłam na forum wątek, który Magija założyła Paciorkowi.Dokładnie pamiętam ten wieczór i to, co wtedy robiłam. I co poczułam czytając post startowy.
Jak tylko zobaczyłam ten smutny pyszczek wiedziałam, że chcę mu pomóc, napisałam więc, że weźmiemy go do siebie. Nie na tymczas, ale na zawsze.

Zawsze skończyło się dzisiaj rano, około godziny 9.20. Po ponad 20 latach życia Paciorka, w tym ponad 13 latach u nas.

Śpij spokojnie, mój mały, ufny przyjacielu.
Postaram się kiedyś jakoś poskładać w popękaną całość ten niekompletny od dzisiaj świat.
Kiedyś.
[']

Obrazek

Re: Na przekór... III - [']

PostNapisane: Wto wrz 29, 2020 13:15
przez Gretta
[*] Paciorku...
bechet, przytulam, tak mi przykro :cry:

Re: Na przekór... III - [']

PostNapisane: Wto wrz 29, 2020 14:48
przez Zazusia
Przytulam :(

Re: Na przekór... III - [']

PostNapisane: Wto wrz 29, 2020 14:56
przez JoasiaS
Pamiętam Paciorka. Bardzo Wam współczuję... [*]

Re: Na przekór... III - [']

PostNapisane: Wto wrz 29, 2020 16:58
przez Femka
Przykro mi, bechet. Na Twoje wątki trafiłam od razu po zalogowaniu się na miau. Potem cały czas je śledziłam, dopóki nie zniknęłaś. Pamiętam Paciorka. ['] Miał cudne zycie.