Na przekór... III - [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 31, 2019 21:20 Re: Na przekór... III - [']

O, cholera.
Źle trafiłam, ale na usprawiedliwienie dodam, że mój rakowy Bungo w 10 dni pięknie wylazł z ostrej trzustki.
Najlepiej niech to będzie jakaś niestrawność.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 31, 2019 21:21 Re: Na przekór... III - [']

Oby. Dam znać jutro.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw sty 31, 2019 21:36 Re: Na przekór... III - [']

A ja też jutro będę wiedzieć, jak się czuje chłoniak.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 31, 2019 21:55 Re: Na przekór... III - [']

Napisz tutaj też, proszę.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw sty 31, 2019 21:57 Re: Na przekór... III - [']

Ok

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 01, 2019 8:50 Re: Na przekór... III - [']

Nie jest dobrze.
Wczoraj, kiedy wróciliśmy od weta, była chwilowa poprawa (pewnie po kroplówce zmniejszyło się odwodnienie) i Paciorek nawet skubnął trochę piersi z kurczaka, ale poprawa trwała dosłownie z pół godziny. Potem się położył i tyle. Zmieniał tylko miejsce, ale z wyraźnym trudem. Wieczorem, kiedy już się kładliśmy do łóżka zaczął schodzić i wchodzić z powrotem na drapak, potem chwiejnym krokiem wygramolił się na łóżko i zesikał na kołdrę. W nocy wstawał kilka razy, szedł do kuwety i napić się wody. Rano bez zmian. Apatia i nieobecność. Nie wiem czym ten stan jest spowodowany. Czy Paciorek jest przytruty mocznikiem czy dzieje się coś innego i coś go boli? Albo to odwodnienie i osłabienie dewastują to małe, stare ciałko?
W każdym razie wygląda tragicznie. On z natury jest drobniutki, w ostatnim roku jeszcze bardzo schudł. Ale teraz to po prostu skóra i kości, nie ma w ogóle żadnej tkanki podskórnej. Jak leży, to brzusio jest tak strasznie zapadnięty, że aż nie chce się wierzyć, że to żywe zwierzątko. Waży trzy kilo :cry:
Moje bure maleństwo :cry:

Teraz jestem w pracy, ale zaraz się urywam i jedziemy do weta (są od 10.00). Mam nadzieję, że badania będą od razu.

Tak bardzo bym chciała, żeby został z nami jeszcze trochę. Żeby doczekał, aż zrobi się cieplej i będzie mógł się wylegiwać na swoim ukochanym balkonie. Żeby jeszcze był w stanie nas budzić tym swoim wkurzającym zawodzeniem. Żeby jeszcze był...
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt lut 01, 2019 11:36 Re: Na przekór... III - [']

:(
Mocno trzymam kciuki.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34184
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Pt lut 01, 2019 17:59 Re: Na przekór... III - [']

No więc. Mamy przekroczone parametry nerkowe (mocznik dwukrotnie, kreatynina 300) i zapalenie trzustki.
Dzisiaj Paciorek dostał kroplówkę z glukozą, osłonowo antybiotyk i leki przeciwwymiotne. Jutro jedziemy znowu na kroplówkę dożylną, potem chyba przejdziemy na podskórne w domu. I zobaczymy.
Chłopak po podaniu glukozy doznał nagłego ożywienia (Bungo świadkiem - dzielnie pomagała mi go okiełznać ;) ) i musiałam za nim biegać z kroplówką w dłoni po
pokoju. Zasikaliśmy też dwukrotnie cały gabinet.
Po powrocie do domu mały jednak znowu oklapł i śpi, ale dwa razy zaglądał do misek. Co prawda niewiele zjadł (nie jest specjalnym entuzjastą chrupek), ale samo zainteresowanie to już coś. Zobaczymy czy zje coś na kolację.

Sytuacja nie jest dobra ze względu na jego podeszły wiek, ale walczymy.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt lut 01, 2019 18:01 Re: Na przekór... III - [']

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt lut 01, 2019 18:27 Re: Na przekór... III - [']

Asiu - będzie dobrze :ok:
Pacior jest niezniszczalny, tak jak Bungo.
Widać po nim, że chce żyć - i będzie.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 06, 2019 11:14 Re: Na przekór... III - [']

Jak się czuje Paciorek?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 06, 2019 13:32 Re: Na przekór... III - [']

Dużo lepiej :) Dziękujemy za pamięć :1luvu:
Ma apetyt, jest coraz silniejszy i w zasadzie poradziliśmy też sobie z biegunką. Wymiotów nie ma już dawno. Codziennie dostaje jeszcze kroplówkę podskórnie oraz antybiotyk i Carobin. Badanie krwi zrobimy chyba jakoś na początku przyszłego tygodnia, bo w niedzielę upływa 10 dzień leczenia. Wtedy zobaczymy co w kotku piszczy.

Mam tylko problem z dietą. Na razie jest na w/d Hillsa, ale chciałabym wrócić do normalnego jedzenia, bo, po pierwsze, zaraz pójdę żebrać lub kraść :twisted: po drugie zaś dostaję kręćka podając dwa rodzaje jedzenia dwóm kotom. Albo się obrażają albo leją. Albo jedno i drugie :roll:
Tylko nie bardzo wiem jak powinna wyglądać taka dieta, bo na razie mocno ograniczamy tłuszcze. Czy zwykłe mięso, np. wołowina czy kurak wchodzą w grę? Dopiero zaczynam zagłębiać w temat i trochę się gubię.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro lut 06, 2019 13:43 Re: Na przekór... III - [']

Kciuki za dalsza poprawę Paciora :ok:
Bungo w czasie zapalenia trzustki jadł co chciał, gdyż wszelkie lecznicze karmy są wg niego niejadalne :evil: Dawałam mu ludzkiego tuńczyka w sosie własnym, pierś kurczaka - ale akceptował tylko gotowanego, a poza tym badziew typu gourmet i whiskas, bo tylko to uznawał.
Znakomite i szybkie efekty leczenia wykazały, że - przynajmniej w przypadku tego potwora - dieta nie ma znaczenia.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 06, 2019 13:57 Re: Na przekór... III - [']

Tylko, że Paciorek ma jeszcze chore nerki, więc, teoretycznie, powinniśmy ograniczać również spożycie białka. Więc niewiele już zostaje do podania :twisted:
Zaraz zwariuję, każdy przeczytany na ten temat artykuł przeczy poprzedniemu, a w mojej głowie coraz większy mętlik :placz:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro lut 06, 2019 14:03 Re: Na przekór... III - [']

Kiedy Bungo miał zawirowanie z nerkami i kategorycznie odmówił nerkowego żarcia uzgodniłam z Olgą, że przede wszystkim ma jeść - a więc podawałam mu to, co lubi. Owszem, gdyby jadł karmy lecznicze pewnie bym mu serwowała, ale w tej sytuacji poszłam na żywioł z dobrym skutkiem.
No, ale co kot to wyzwanie :roll:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MaryLux, Silverblue i 105 gości