Na przekór... III - [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 21, 2017 10:33 Re: Na przekór... czyli tam i z powrotem [']

Właśnie mija dokładnie miesiąc od śmierci mojego kochanego kotka.
Tęsknię za Tobą.

Obrazek

[']
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Sob paź 21, 2017 10:58 Re: Na przekór... czyli tam i z powrotem [']

Jaki piękny...
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob paź 21, 2017 17:33 Re: Na przekór... czyli tam i z powrotem [']

Pamiętam ['].
:(
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob paź 21, 2017 17:43 Re: Na przekór... czyli tam i z powrotem [']

Toto odszedł 2 dni po mojej tymczasce Mani [*]

MaryLux

 
Posty: 159597
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 04, 2017 7:53 Re: Na przekór... czyli tam i z powrotem [']

Asiu, zobaczyłam Twój wątek i ucieszyłam się, ale zaraz potem dotarło do mnie, że tytule [']
Z całego serca Ci współczuję i przytulam mocno.
Rozumiem Cię tym lepiej, że zajrzałam na forum z tego samego powodu co Ty (z wtorku na środę odszedł Kubiś, chciałam mu tutaj zapalić wirtualnego znicza i napisać, dla tych, którzy może go pamiętają).

Ściskam mocno.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 04, 2017 14:11 Re: Na przekór... czyli tam i z powrotem [']

Kasiu, ja również mocno przytulam i zapalam światełko dla Kubusia [']
Dzięki, że się odezwałaś, chociaż przykro, że spotykamy się w takich okolicznościach :(
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Sob lis 04, 2017 20:09 Re: Na przekór... czyli tam i z powrotem [']

[*][*][*][*][*]

MaryLux

 
Posty: 159597
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 05, 2017 16:26 Re: Na przekór... czyli tam i z powrotem [']

Och.. Zajęta własnymi problemami, dopiero doczytalam.. :oops:
Ogromnie współczuje..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28885
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lis 06, 2017 11:27 Re: Na przekór... czyli tam i z powrotem [']

Dziękuję.

Cóż, życie toczy się dalej, chociaż nadal codziennie ryczę. Zwłaszcza wieczorami, kiedy brakuje jednego futra w łóżku :(

Żaden kot nigdy nie tulił się do mnie tak jak Totuś i żaden tak głęboko, "po psiemu" nie zaglądał w oczy :cry:

Najbardziej boli wspomnienie ostatniego naszego wyjazdu do weta. Toto bardzo nie chciał jechać, ale był już tak bardzo słaby... miauknął tylko raz bardzo żałośnie, kiedy wkładałam go do transportera. A ja ryczałam na głos, bo wiedziałam, że mój mały chłopczyk już nie wróci do domu żywy. Ale gdzieś tam, z tyłu głowy, tliła się jeszcze jakaś iskierka nadziei, że może jednak coś się poprawiło, że może usg wykaże, że jeszcze nie czas, że jeszcze mamy szansę. Nie mieliśmy.
Gdybym miała tę pewność, że nic się nie poprawiło, nie wiozłabym go na siłę do weta. Zostałby w domu i usnął, jak wszystkie moje koty, na moich kolanach. Ale musiałam sprawdzić, więc pojechaliśmy i Toto odszedł w lecznicy.
Nigdy nie zapomnę dźwięku tego ostatniego, żałosnego miauknięcia :cry: ciągle go takiego widzę i słyszę ten głos :cry:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon lis 06, 2017 13:00 Re: Na przekór... czyli tam i z powrotem [']

Przytulam... nie wyrzucaj sobie, ze musialas te pewnośc mieć.

Kiedy dr Domi wymacała we wtorek, że u Leosia guz znów urósł, on sie juz zle czuł. Ale nastepnego dnia miałam wizyte u Jagielskiego. Przytulalismy sie cała noc, też chciałam miec pewność, że juz nic nie można zrobić, chociaż właściwie już od tego wtorku wiedziałam, że nie... wiec bardzo dobrze Cie rozumiem.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84792
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon lis 06, 2017 20:19 Re: Na przekór... czyli tam i z powrotem [']

Dziękuję.
Tyko tak cholernie boli, bo on nie rozumiał...
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Sob lis 11, 2017 12:04 Re: Na przekór... czyli tam i z powrotem [']

Bardzo Ci współczuję, wiem jak to boli.
Mój Myszonek odszedł ponad 3 lata temu, a do dzisiaj bardzo boli...
:(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon lis 20, 2017 18:42 Re: Na przekór... czyli tam i z powrotem [']

No i stało się.
Pierwszy raz postanowiliśmy z Tż-tem zrobić sobie "luksusowy prezent" i zanabyliśmy drogą kupna rasowego kota 8O :wink:
Młody jest rasy MCO, nosi rodowodowe imię Yori i ma cztery miesiące :)
Jest niezmiernie rezolutnym kotkiem, niczego się nie boi (nawet odkurzacza! :201410 ) i dołączył do naszej rodziny niedawno.

Bardzo szybko to poszło po odejściu Totka, którego nadal opłakujemy, jednak z uwagi na ciężki charakter Loli i jej neurotyczność postanowiłam, że należy się dokocić jak najszybciej, póki dziewczyna pamięta, że w domu są trzy koty. I że najlepiej zniesie małolata.

Proszę Państwa, przedstawiamy się. Oto nasze kocie dziecko, które niezwykle poważnie wychodzi na zdjęciach :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon lis 20, 2017 18:52 Re: Na przekór... czyli tam i z powrotem ['] Yori

Śliczny jest :love:
Gratuluję dokocenia :201494
Na razie izolujesz go od reszty czy zdecydowałaś się od razu zapoznać go z resztą domowników? :)
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

Post » Pon lis 20, 2017 18:56 Re: Na przekór... czyli tam i z powrotem ['] Yori

Jaka mordeczka :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84792
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jasiulcowamama i 63 gości