Strona 1 z 33

Na przekór... III - [']

PostNapisane: Pon paź 06, 2008 18:24
przez bechet
Część pierwsza wątku :arrow: viewtopic.php?t=50724&start=0

Część druga wątku :arrow: viewtopic.php?t=59193&start=0

Witamy się pięknie w części trzeciej :D
I dla przypomnienia kilka najnowszych fotek:

najpierw zbioróweczka - to my, wszyscy razem :D Obrazek

A teraz po kolei ;)

Toto jesienny Obrazek I jeszcze ObrazekObrazekObrazek

I na koniec przyjacielskie mrugnięcie ;)

Obrazek

Lola

ObrazekObrazekObrazekObrazek

I gwiazdor Paciorek :mrgreen:

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

PostNapisane: Pon paź 06, 2008 18:32
przez ewung
zachwycające stado!

PostNapisane: Pon paź 06, 2008 19:22
przez Antypatyczna
Paciorek powiadasz :? .

PostNapisane: Pon paź 06, 2008 19:26
przez pixie65
Pacior :1luvu: :love: :1luvu:

A jak u niego z repertuarem? Wyrobił się nieco....?

PostNapisane: Pon paź 06, 2008 19:28
przez Anuk
Fajniusie futerka!

PostNapisane: Pon paź 06, 2008 19:31
przez Paulaaa
zaznaczamy teren :mrgreen:
Obrazek
:1luvu: :1luvu:

PostNapisane: Pon paź 06, 2008 19:44
przez Marcelibu
Ale sypnięte fotami :D .
Zaznaczam...

PostNapisane: Pon paź 06, 2008 19:52
przez Adrianapl
ale cuda :lol:

PostNapisane: Pon paź 06, 2008 20:00
przez bechet
Antypatyczna pisze:Paciorek powiadasz :? .

Renata, to nie moja wina, Femka go tak ochrzciła, przysięgam :lol:

Danusiu, czy się wyrobił? Kwestia gustu, jak sądzę. Niebawem wrzucę próbkę, fragment nagrany na telefon Tż-ta, sama ocenisz ;)

PostNapisane: Pon paź 06, 2008 20:01
przez pixie65
bechet pisze:
Antypatyczna pisze:Paciorek powiadasz :? .

Renata, to nie moja wina, Femka go tak ochrzciła, przysięgam :lol:

Danusiu, czy się wyrobił? Kwestia gustu, jak sądzę. Niebawem wrzucę próbkę, fragment nagrany na telefon Tż-ta, sama ocenisz ;)


Koniecznie :D

Re: Na przekór...III

PostNapisane: Pon paź 06, 2008 20:07
przez Amanda_0net
bechet pisze:


Obrazek




O rany, aż spojrzałam czy Moja Myszka jest w domu :wink: :lol:

Śliczne kociaste :)

PostNapisane: Pon paź 13, 2008 11:22
przez bechet
Zaczęło się w piątek wieczorem. Totek na naszych oczach zaczął grzebać w chodniku na środku pokoju, po czym obsikał go niewielka ilością moczu. Przez całą sobotę był spokój (choć nie udało mi się rano złapać moczu do badania), natomiast w nocy z soboty na niedzielę tragedia. Toto biegał tam i z powrotem, obsikiwał kilkoma kropelkami wszystko (najczęściej nasze łóżko i nas w nim śpiących) , a potem pędem biegł do kuwety. I tak w kółko. W niedzielę przed południem pognaliśmy z nim zatem do osiedlowych wetek. KotoToto dostał antybiotyk działający 48 h, Tolfedynę, Furosemid i coś jeszcze. Po lekach puściło na tyle, że biedak mógł się już normalnie wysikać i przestał kropelkować. Ból chyba jednak nie minął, bo mały nadal obsikiwał wszystko jak leci. Tej nocy spaliśmy pod kocem, bo zaraz po rozścieleniu łóżka KotekTotek oblał całą kołdrę. Dziś rano już dwa razy posikał złożoną kanapę :(
Widać, że biedak źle się czuje, nie ma apetytu. Wetki zaleciły podawać No Spę i pokazać się jutro. Mój biedny, mały chłopczyk :(

PostNapisane: Pon paź 13, 2008 11:25
przez Ruach
:cry: :cry: :cry:

przytulam..................

PostNapisane: Pon paź 13, 2008 11:27
przez pisiokot
Asia, czym Ty karmisz koty ? ja się strasznie boję problemów nerkowo-pęcherzowych. Wielokrotnie czytałam, że karma może mieć wpływ na takie dolegliwości, np. zbyt dużo suchego. Nie wiem czy faktycznie tak jest, pewnie na wystąpienie takich dolegliwości składa się wiele czynników. W końcu wszystkie Twoje koty jedzą to samo, a tylko Toto niedomaga ...

PostNapisane: Pon paź 13, 2008 11:28
przez Ruach
teraz nie ma co myśleć o karmie, ważne żeby toto jadl, to co lubi, przy suk po zbadaniu moczu będzie trzeba przejść na urinary....

Bechet wklejam swietny artykul o suk:
http://www.vetserwis.pl/flutd.html