Tulisia i Czesia - Tulisia dziś odeszła

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 04, 2008 20:18

heheh jeśli to zrobię bede musiała zahasłowac forum :-P żeby spisku nie doczytał. Ciekawe czy się zdobędę na odwage -P

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 04, 2008 20:28

A co robi Tuli??

Po zabawie nowymi zabawkami rozłożyła się na sofie i się myje ;-)

ale nadal przede mną ucieka - boi się trochę.

zjadła tego kurczaka z marchewką, nawet ze smakiem. Nie wiedziałąm ze kot moze takie rzeczy jeść i to ze smakiem ;-P

moze jutro z jajkiem spróbuję??? to naprawdę nowe doświadczenia kulinarne kotów :-P

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 04, 2008 23:11

Mi się taki "niby tymczas" udał juz dwa razy ;-) Tym sposobem mam już 4 koty ;-) Ale naprawdę nie ma to jak dwa - to jest sytuacja idealna dla kotów i właścicieli, naprawdę! A już rodzeństwo razem to naprawdę ideał! mówię z doświadczenia. Na dowód zaraz wstawię fotkę :wink:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 04, 2008 23:13

Obrazek
Oto moi koci braciszkowie :)
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 04, 2008 23:16

heheh super jest :-)

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 04, 2008 23:43

jak jin jang:P
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie paź 05, 2008 11:15

Potwierdzam, nie ma piękniejszego widoku niż dwa, przytulone do siebie koty, relaksujace się na kanapie 8)

Czyli tak zwany 'pokot' 8) :wink:

cieszę się, ze apetyt dopisuje Tuli. :)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Nie paź 05, 2008 12:14

Dziś moi wrócili od babci. Wczoraj cały dzień ich nie było to i cisza i spokój były bez Oli.

A dziś jak huragan i Tuli znów się wystraszyła. Nadal nie rozumie że jak ktos jest w kuchni albo wchodzi do kuchni to spokojnie moze wejsć na jedzenie albo zjeść do końca. Ale się przyzwyczai. Mam nadzieję :-)

spróbujemy z tymczasem ;-P

Tylko nie wiem kiedy bo Ola coś zagorączkowała i w tym tyg nie idzie do przedszkola.

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 05, 2008 17:58

a myszki nie dostaja zawalu serca?

trzymam kciuki za tż i tymczas

slifkowa

 
Posty: 661
Od: Śro kwi 16, 2008 15:24
Lokalizacja: Warszawa Wola Muranów Śródmieście

Post » Nie paź 05, 2008 19:55

Ni dostaną :-) maja teraz trochę więcej ruchu jak się wystraszą ;-P

Dziś tuli zeżarła Oli kolację. A Ola ma nauczkę że kotleta nie zostawia się na sofie na talerzu :-P

Żebyscie widziały jak zażerała się (bo jadła to za małe słowo) tym kotletem. Ja jej mięcho w małe kawałeczki kroję, puszki rozdrbniam a ona smażonego kotleta zjada bez krojenia i daje radę ;-P :twisted: 8O :lol:

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 05, 2008 20:02

Przecież na cmentarzu to od kwiaciarek i robotników głównie ludzkie jedzenie dotawała - masz fajnie, że kot jest wszystkolubny :D
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14699
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon paź 06, 2008 8:53

magoska_ pisze: Żebyscie widziały jak zażerała się (bo jadła to za małe słowo) tym kotletem. Ja jej mięcho w małe kawałeczki kroję, puszki rozdrbniam a ona smażonego kotleta zjada bez krojenia i daje radę ;-P :twisted: 8O :lol:


No proszę :lol: Moje rozpuszczone towarzystwo to by nie wiedziało, co z takim kotletem zrobić!
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 06, 2008 9:00

moje towarzystwo to by nim pewnie gralo w pilke :lol:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon paź 06, 2008 9:02

A moje w hokeja :lol:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 06, 2008 18:17

Jeżeli chodzi o kulinarne upodobania. Mojej mamy nieżyjąca już Krecia ['] uwielbiała gotowane buraczki ćwikłowe. :wink:

Tuli, Gaduli i ich rodzenstwo byli karmieni na cmentarzu dość chaotycznie. Oprócz kociej karmy ktoś podrzucał im skrawki tanszych wędlin typu kaszanka lub parówki (na dluższą metę jest to dosć niefajne menu, sól obciąża nerki)

Wędliny nadal pojawiają się w miejscu karmienia, nie wiadomo, kto je zostawia...

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 292 gości